Mariusz Jop: - Dobry wieczór, dobry dzień był dla nas

- Na pewno jest duże zadowolenie, bo wygraliśmy mecz z liderem. To jest jakby oczywista sprawa. Mecz nie był łatwy, bo w pierwszej połowie troszkę za długo przetrzymywaliśmy piłkę w strefie środkowej i tutaj rywal też starał się wykorzystywać tę fazę przejściową. Z tym mieliśmy trochę problemów, ale tak ogólnie patrząc na naszą grę to myślę, że jest to zasłużone zwycięstwo - mówił na konferencji prasowej po meczu z Bruk-Betem Termaliką trener zespołu Wisły Kraków - Mariusz Jop.
- Stworzyliśmy dużo więcej sytuacji od rywala, byliśmy groźni i przy stałych fragmentach gry, i z budowania, i z ataku szybkiego, także tutaj ta różnorodność ataków była duża z naszej strony. Można powiedzieć, że dobry wieczór, dobry dzień był dla nas. Cieszę się, że przyszło dużo kibiców, myślę że daliśmy im satysfakcję i radość - dodał Jop.
Pierwsze z pytań dotyczyło smaku zwycięstwa nad liderem. Czy to zwycięstwo smakowało więc najlepiej?
- Każde zwycięstwo smakuje tak samo. Za każde zwycięstwo są trzy punkt, więc nie robiłbym tutaj żadnej gradacji, że mniej mnie cieszy wygrana z Odrą, czy z Pogonią Siedlce. Każde zwycięstwo jest ważne, bo każde zwycięstwo daje taką samą liczbę punktów - powiedział szkoleniowiec.
Trenera Wisły zapytano o występ Ángela Baeny, który zaliczył aż dwie asysty.
- Na tym polega też nasza siła, że jest bardzo duża rywalizacja na treningu. Zawodnicy wchodzący na boisko dają tę jakość. Dzisiaj "Baenka" dał dwie asysty. Nie pamiętam żeby miał taki mecz w barwach Wisły Kraków, żeby zaliczył dwie asysty w jednym spotkaniu, także świetne wejście, no ale tutaj jest duży znak zapytania, jeśli chodzi o jego zdrowie, bo w tym jednym kontakcie dostał mocno w mięsień czworogłowy i tutaj jest duży znak zapytania. Był jeszcze rozgrzany, więc dograł ten mecz, natomiast tutaj może być problem. Mamy teraz za kilka dni kolejne spotkanie we wtorek i niewykluczone, że będzie kilka zmian w składzie - mówił.
Trenera podpytano także o ofensywne nastawienie jego zespołu po zdobyciu bramki, gdy zespoły często cofają się, by bronić wyniku.
- Filozofia naszej gry jest jasna i zawodnicy ją znają i przekaz jest jeden, że bez względu na wynik kontynuujemy nasza grę. Czy wygrywamy, czy przegrywamy chcemy atakować, chcemy dalej być wysoko na połowie rywala. I to było widać po zdobytej bramce też pierwszej, gdzie stwarzaliśmy sytuacje, byliśmy bardzo groźni, byliśmy cały czas w pressingu, więc to jest założenie i to jest nasza filozofia gry - przyznał trener.
Kolejne z pytań dotyczyło postawy Łukasza Zwolińskiego, który ostatnio strzela jak na zawołanie.
- Przychodząc do nas miał trochę perypetii w Rakowie, brakowało mu minut, brakowało mu tego czucia boiskowego, partnerów na boisku. Potrzebował trochę czasu by i fizycznie dojść do siebie i też żeby zrozumiał jakie są dokładnie oczekiwania w stosunku do niego. Ma jasne wytyczne, w której fazie jak się ma zachowywać, czego od niego oczekujemy - czy ruchu za plecy, czy ruchu do piłki, w którym momencie ma to robić. To jest dosyć jasne i wydaje mi się, że dla zawodnika to jest duże ułatwienie, że ma jasne kryteria i oczekiwania - mówił.
Czy Mariusz Jop przegra w końcu jakiś mecz? To kolejne z pytań na pomeczowej konferencji prasowej... - Pewnie kiedyś tak - odpowiedział trener. - Natomiast chciałbym, żeby ta passa trwała jak najdłużej - odpowiedział. Już natomiast poważniej zapytano o cierpliwość w grze Wisły w spotkaniu ze "Słoniami" oraz o to, czy była w nim wiara do końca, że uda się jednak wygrać, bo bramki padły jednak dopiero w końcówce.
- Jakby nie było podstaw do tego, bo stwarzaliśmy sytuacje. Była kwestia realizacji tych momentów, bo już w pierwszej połowie było kilka bardzo dobrych sytuacji, po których te bramki powinniśmy zdobyć. Tutaj jak najbardziej cierpliwość, jak najbardziej wiara w to co się robi, konsekwencja. To są te rzeczy, które my chcemy żeby były powtarzane, bo wielokrotnie w poprzednich spotkaniach pokazywaliśmy, że zachowujemy ten spokój, że zachowujemy swój model gry i dążymy do tego żeby zdobywać bramki bez względu na to jaki jest scenariusz meczu - przyznał szkoleniowiec Wisły Kraków.
Opiekuna zespołu z ulicy Reymonta zapytano o grę Patryka Letkiewicza, któremu dziś przytrafił się błąd przy wyprowadzaniu piłki, co mogło się skończyć dla zespołu niezbyty dobrze.
- To jest zawsze ocena przez zawodnika, czy ma komfort, żeby przyjąć, czy może zagrać do środka, czy musi zagrać dłuższym podaniem. Patryk faktycznie w tym elemencie, jeśli chodzi o grę nogami, jest dobry, jest obunożny. Potrafi piłkę wprowadzać. I tak, zdarzyły się jakieś tam dzisiaj drobne błędy. Oczywiście analiza będzie, bo zawsze ona jest i będziemy na pewno zwracać uwagę żeby w niektórych sytuacjach był ostrożniejszy - odparł.
Na zakończenie padło jeszcze pytanie o wysoką formę Rafała Mikulca.
- Ogólnie wzrost formy zawodników związany jest z rywalizacją w zespole, z jakością treningu, z intensywnością treningu. Rafał ma trochę inne zadania teraz. Nie chcę wchodzić w szczegóły, natomiast ma inne zadania, jeśli chodzi o atakowanie. Też dużo pracujemy jeśli chodzi o działania defensywne, jeśli chodzi o Rafała, bo też miał takie momenty, gdy za mało przewidywał sytuacje jakie mogą się wydarzyć, bo też musi pamiętać o tym, że przede wszystkim jest obrońcą i z tego głównie jest rozliczany. A to, że ma atuty w atakowaniu, że potrafi grać w ataku pozycyjnym, to jest jego dodatkowa zaleta - zakończył trener Mariusz Jop.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Marcin Brosz: - Nie byliśmy w stanie narzucić swojego sposobu gry
- « Statystyki meczu: Wisła - Bruk-Bet Termalica
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Bruk-Betem Termaliką
- « Lider zasłużenie ograny! Wisła - Bruk-Bet Termalica 2-0
- Jubileuszowy występ Marka Carbó w Wiśle Kraków »
- Igor Łasicki: - Nikt nie odstawiał nogi »
- Rafał Mikulec: - Byliśmy bardzo cierpliwi »
- Alan Uryga: - Kolektyw to jest słowo klucz »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka na zakończenie zgrupowania
- « Jarosław Królewski potwierdza rozmowy z Wojciechem Kwietniem
- « Alexis Trouillet może trafić do Wisły?
- « Alexis Trouillet nie zostanie piłkarzem Wisły Kraków
- « Poważna kontuzja Piotra Starzyńskiego
- « Alexis Trouillet na testach medycznych w Wiśle Kraków