Stalówka zgnieciona! Stal Stalowa Wola - Wisła 1-5
Krakowska Wisła zalicza swoje szóste zwycięstwo w bieżącym sezonie rozgrywek I ligi. W Stalowej Woli pewnie pokonujemy beniaminka ligi, czyli tamtejszą Stal, aż 5-1. Po tym spotkaniu "Biała Gwiazda" po raz pierwszy w tym sezonie znajdzie się w górnej połowie tabeli.
Początek spotkania w Stalowej Woli to wyrównane zawody, bo gospodarze wyszli na wiślaków odważnie - nie zamierzali się bronić i to Patryk Letkiewicz jako pierwszy został zmuszony do interwencji, gdy w 12. minucie musiał bronić celny strzał z dystansu João Tavaresa.
Odważnie grający beniaminek został jednak ukarany za wysokie ustawienie w 16. minucie. Dobrze zagrana prostopadła piłka przez Bartosza Jarocha trafiła do Ángela Baeny, który wykorzystał nieco zbędne wyjście z bramki Adama Wilka. Lob Hiszpana był perfekcyjny i Wisła objęła prowadzenie.
Nie cieszyliśmy się jednak z niego długo. W 22. minucie gospodarze mieli rzut wolny, po którym straciliśmy kuriozalnego gola. Do zagranej na linię końcową piłki dopadł Łukasz Furtak i mimo ostrego kąta zdołał zmieścić futbolówkę między Letkiewiczem, a słupkiem. Nasz bramkarz i cała defensywa zlekceważyli to zagranie, co nieuchronnie poskutkowało wyrównaniem - na tablicy pojawił się wynik 1-1.
Stal niewątpliwie uwierzyła od tego momentu, że jest w stanie ograć Wisłę, a mecz wciąż był wyrównany, choć kolejne minuty przyniosły więcej sytuacji dla podrażnionych stratą bramki krakowian. W 24. minucie Wilka postraszył Ángel Rodado, ale bramkarz Stali spisał się dobrze. Po chwili strzał z dystansu Łukasza Zwolińskiego został zablokowany, a przy ponowieniu akcji Olivier Sukiennicki wystawił idealne podanie w pole karne do nadbiegającego Tamása Kissa, ale Węgier skiksował - więc futbolówka poleciała obok bramki.
Wisła kontynuowała jednak swoje próby. W 32. minucie jeszcze jedną okazję miał Kiss, lecz za daleko wypuścił sobie piłkę, co zakończyło się starciem z obrońcą w polu karnym i jedynie rzutem rożnym. Kolejne próby Wisły to nieznacznie niecelne uderzenie głową obok bramki Alana Urygi, po wrzutce od Baeny, a także dobra interwencja Wilka, który przeniósł nad bramką piłkę po strzale z rzutu wolnego Rodado.
Potem natomiast nadeszły dwie minuty, które wstrząsnęły gospodarzami i pokazały, jak dużo może pomóc szczęście... lub - jak kto woli - pech. W 39. minucie piłka dograna z narożnika boiska przez Kissa trafiła do Mariusza Kutwy, który oddał celne uderzenie głową. Choć Wilk piłkę sparował, to ta odbiła się jeszcze pechowo od nogi interweniującego golkipera i pomimo jego rozpaczliwej próby - wpadła do siatki. A to oznaczało, że Wisła prowadziła 2-1. No i szybko zrobiło się 3-1, gdy Sukiennicki podwyższył prowadzenie po wycofaniu piłki od Kissa, celnym strzale i rykoszecie.
Ostatni akord pierwszej połowy należał wprawdzie do Stali, ale po rajdzie Kamila Wojtkowskiego z dobrej pozycji źle uderzył Tavares.
Na drugą połowę Wisła wyszła bez ukaranych kartkami Kissa i Sukiennickiego, a zastępujący tego drugiego Kacper Duda błyskawicznie powinien mieć na swoim koncie asystę. Niestety, z jego rozegrania nie skorzystał Rodado, uderzając obok bramki.
Wiślacy popisali się o wiele lepiej swoją postawą w 56. minucie. Zwoliński ruszył zdecydowanie na niepewnie próbującego opanować piłkę Bartłomieja Kukułowicza, odebrał mu ją i zagrał do Jesúsa Alfaro w taki sposób, że Hiszpanowi pozostało już tylko umieścić futbolówkę w siatce. Wynik brzmiał więc 4-1.
Wisła zaatakowała także w 61. i 63. minucie. Najpierw dobrą akcję zrobił Rafał Mikulec, który na skrzydle ograł dwóch zawodników gospodarzy, ale przyniosło nam to jedynie rzut rożny. Następnie zaś do przodu ruszył Baena, lecz zamiast zespołowo poszukać podania do Zwolińskiego, zdecydował się na strzał, który okazał się niecelny. Na kolejną okazję wiślaków czekaliśmy do 71. minuty - piłka w polu karnym gospodarzy dotarła do Mikulca, ale jego uderzenie trafiło jedynie w nogi obrońcy.
Kolejne minuty meczu nie przyniosły szczególnie groźnych sytuacji, lecz w 84. minucie Wisła znów popisała się skutecznością. Podanie Giánnisa Kiakósa trafiło do Zwolińskiego, który spokojnie odwrócił się w stronę bramki i trafił na 5-1.
W 88. minucie Stal spróbowała jeszcze postraszyć wiślaków, ale piłka po uderzeniu Bartosza Pioterczaka obiła tylko nasz słupek.
Ostatecznie mecz kończy się więc wysokim wynikiem 5-1 i zasłużonymi trzema punktami dla "Białej Gwiazdy".
1 Stal Stalowa Wola
5 Wisła Kraków
0-1 Ángel Baena (16.)
1-1 Łukasz Furtak (22.)
1-2 Adam Wilk (39. sam.)
1-3 Olivier Sukiennicki (40.)
1-4 Jesús Alfaro (56.)
1-5 Łukasz Zwoliński (84.)
Stal Stalowa Wola:
Adam WilkDamian Urban
(61. Krystian Lelek)
Bartłomiej Kukułowicz
Jakub Banach
Łukasz Furtak
Patryk Zaucha
Cyprian Pchełka
(46. Bartosz Pioterczak)
Michał Mydlarz
Kamil Wojtkowski
(61. Marcel Ruszel)
João Tavares
(61. Jakub Górski)
Sebastian Strózik
(89. Dawid Łącki)
Wisła Kraków:
Patryk LetkiewiczBartosz Jaroch
Alan Uryga
Mariusz Kutwa
Rafał Mikulec
Ángel Baena
(73. Maciej Kuziemka)
James Igbekeme
(77. Giánnis Kiakós)
Olivier Sukiennicki
(46. Kacper Duda)
Ángel Rodado
(73. Patryk Gogół)
Tamás Kiss
(46. Jesús Alfaro)
Łukasz Zwoliński
Stadion PCPN, Stalowa Wola.
Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
Widzów: 3 764.
Pogoda: 4°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Z Chrobrym bez dwóch zawodników
- « Wisła gra ze Stalą Stalowa Wola! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu ze Stalą Stalowa Wola
- « Czy uda się przerwać serię Stalówki? Wisła po ponad 24 latach przerwy znów zagra w Stalowej Woli
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu ze Stalą Stalowa Wola »
- Debiut Macieja Kuziemki w Wiśle Kraków »
- Statystyki meczu: Stal Stalowa Wola - Wisła »
- Koszykarki: Wisła CanPack - KS Basket Ostrovia 72-55 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Wyniki meczów 1/8 finału Pucharu Polski
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło