Sobota, 23 listopada 2024 r.

Łukasz Zwoliński: - Nie uczymy się na własnych błędach

- Ta intensywność rywala bardziej brała się z naszych prostych błędów i niedokładności. Czy Stal Rzeszów była taka dobra w tym meczu? Na koniec zremisowali, więc to my straciliśmy te dwa punkty, więc na pewno jesteśmy bardziej rozczarowani, ale czy byli jakoś tak nie wiadomo jak dobrzy? To bardziej wynikało z naszych prostych strat, niedokładności i tym ich napędzaliśmy - powiedział po meczu Wisły ze Stalą Rzeszów zdobywca jedynej w nim bramki dla "Białej Gwiazdy", czyli Łukasz Zwoliński.

- Nie uczymy się na własnych błędach, bo to już nie pierwszy mecz, kiedy w prosty sposób dajemy sobie strzelić bramkę, a później musimy gonić. Po raz kolejny zabrakło nam tej cierpliwości, o której czy to trener mówił, czy my nawet w szatni rozmawialiśmy. Nie po tym meczu, tylko po wcześniejszych meczach i to taka stara prawda, to co trener mówił... Jak jesteśmy cierpliwi, jak gramy "swoje", nie wymyślamy, to jesteśmy skuteczni, jesteśmy konsekwentni i wtedy stwarzamy sytuacje i strzelamy gole. A jak się spieszymy, zaczynamy próbować rozwiązań, których wcześniej nie robiliśmy, nie trenowaliśmy, to jest chaos na boisku i z tego też przeciwnik później ma jakieś przypadkowe sytuacje - uważa Zwoliński.

Napastnika Wisły poprosiliśmy o komentarz do zdobytej bramki, czy było przy niej więcej sprytu, czy szczęścia?

- Bardzo ładna bramka, nie pamiętam kiedy ostatni raz taką ładną bramkę strzeliłem, tylko tak jak powiedziałem, szkoda, że tylko za jeden punkt - odpowiedział.

Zwolińskiego poproszono o komentarz do tego wspomnianego wcześniej przez niego - braku cierpliwości drużyny.

- Szczególnie jak tracimy bramkę po naszych błędach, wtedy też przeciwnik czuję, że coś może ugrać i wiadomo, że się komplikuje sytuacja. Wydaje mi się, że dlatego też nie cieszyłem się po tej bramce, chociaż była ładnej urody, bo chciałem tak jakby psychologicznie pokazać, że idziemy od razu po drugą bramkę. Nie wyszło, szkoda. Było dużo czasu i na pewno zabrakło tej cierpliwości - mówił.

Kolejne pytanie to uwaga, że poza brakiem cierpliwości - Wisła grała jednak trochę za wolno jako drużyna, co pomagało Stali w bronieniu się przed atakami.

- Mieliśmy trochę sytuacji, sytuacja Alana z głowy, dobitka, w końcówce Kiakós miał, ale zgadzam się na pewno - zabrakło nam takiego przyspieszenia w grze. żeby trochę zmienić tempo, żeby zaskoczyć przeciwnika, bo nie odkryje Ameryki, jak powiem, że każda drużyna, która tu przyjeżdża na Wisłę raczej szuka swoich szans w kontratakach, broni się całym zespołem i to nie tylko w pierwszej lidze, ale nawet w Ekstraklasie się ciężko gra atakiem pozycyjnym. I wszystkie drużyny mają z tym problem, więc jak jeszcze tracisz bramkę, to tym bardziej jest trudniej. Na pewno nie ma co tutaj dramatyzować i odwracać teraz wszystkiego do góry nogami, bo wydaje mi się, że w dobrym kierunku idziemy. Pokazujemy to i na pewno nie ma co przewracać teraz wszystko do góry nogami, bo w każdym meczu stwarzamy sytuację, gramy ofensywnie i dzisiaj zabrakło. Na koniec, gdyby ta piłka Giánnisa wpadała od słupka, to byśmy byli w zupełnie innych humorach - przyznał.

Na zakończenie Zwoliński został jeszcze zapytany o to, czy nie uważa, że Wiśle brakuje strzałów z dystansu?

- Tak, tylko żebyśmy jeszcze stwarzali zagrożenie z tych strzałów z dystansu, albo strzelali te bramki... Na pewno wiadomo, jak się nie strzela, jak się nie próbuje, to nigdy się nie dowiemy. Wydaje mi się, że czy James, czy Mark, jak mają na szesnastce, to nie kombinują i strzelają, tylko na razie szkoda, że nie ma z tych sytuacji liczb. Mam nadzieję, że niedługo troszkę szczęście się odwróci i zacznie wpadać od tych słupków, od poprzeczek I nauczymy się, że tak powiem, czasami przepychać mecze, bo tak się robi awans, tak się gra w barażach, bo czasami jak nie idzie, to trzeba przepchnąć mecz, a my w większości jak wygrywamy, to musimy sobie naprawdę wiele sytuacji stworzyć - zakończył Zwoliński.


 AG, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


3    Komentarze:

~~~Jonasz
szkoda punktów
Święte słowa panie Łukaszu tylko żeby wszyscy tak myśleli...

35            -3
~~~KibicRepr y
Obecnie to kluczowy zawodnik Wisły
Mimo, że gra dobrze, to jednak mam wrażenie, że jeszcze jakieś rezerwy w nim drzemią i Łukasz dalej ma możliwość aby się rozwijać i być jeszcze lepszym piłkarzem. To co prezentuje obecnie to nie jest jego max i on chyba sam też o tym wie.

25            -3
~~~GURULI76
Zwolak dobrze mowi
Dzisiaj powinniśmy pokazać jakość młodym chłopakom ale jak się nie strzela takich setek jak Uryga i Kiakos to się traci punkty jak pisałem po przyjściu Zwolaka jak większość po nim jechała Zwolak to doświadczony i dobry napastnik który wie o co chodzi na boisku a bramka w tak8m stylu pokazała jego umiejętności, spokój i wyrachowanie ... brawo zamknales ostatnimi czasu co po niektorym gęby, zdrówka.

9            -3