Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
Po dwóch bramkach Frederico Duarte Wisła prowadziła po pierwszej połowie meczu z Polonią Warszawa już 2-0, ale w przeciągu... jednej zaledwie minuty 56. - całą swoją przewagę straciła! Dwa gole dla stołecznej ekipy strzelił bowiem w błyskawiczny sposób İlkay Durmuş i było 2-2, przez który doszło do dogrywki. W doliczonym czasie gry jej pierwszej połowie Ángel Rodado nie wykorzystał rzutu karnego, a to zemściło się na nas w 108. minucie, kiedy to bramkę - jak się okazało - na wagę awansu, zdobyli gospodarze. Jesteśmy więc na własne życzenie za burtą rozgrywek Pucharu Polski.
Tak jak można się było spodziewać Wisła na pucharowy mecz z Polonią wyszła w mocno eksperymentalnym składzie, bo też m.in. szansę na grę od pierwszych minut dostało aż czterech "młodzieżowców", bo też w Pucharze Polski ich "wiek" liczony jest inaczej niż w I lidze. Na taki status - poza Mariuszem Kutwą i Kacprem Dudą - "załapali" się Patryk Gogół oraz Olivier Sukiennicki.
No i jeden z nich, a mianowicie Gogół, już w 6. minucie miał na swoim koncie asystę. Zagrał bowiem piłkę do Frederico Duarte, a ten odwrócił się w stronę bramki, uderzył "po długim", i Wisła szybko wyszła na prowadzenie! 1-0!
No i równie szybko mogło być 2-0, bo po błędzie defensywy gospodarzy przed szansą stanął Duda, tyle że jego uderzenie Mateusz Kuchta zdołał obronić. Na kolejną naszą okazję czekaliśmy do 23. minuty, tym jednak razem naszą szansę na poprawienie wyniku zepsuł złym dograniem Jesús Alfaro.
Potem jednak do głosu zdecydowanie doszła Polonia i w 27. minucie miała poważną szansę na wyrównanie, ale choć odbity przez Antona Cziczkana strzał z dystansu trafił pod nogi İlkaya Durmuşa, to jego próbę nasz bramkarz też odbił, a dobitka tego samego zawodnika wyszła po rykoszecie tylko na rzut rożny. Sześć minut później znów w roli głównej wystąpił Cziczkan, który źle wprowadził piłkę. Przed szansą stanął Szymon Kobusiński i choć jego próbę golkiper Wisły zdołał odbił to przed szansą na poprawkę stanął jeszcze Michał Bajdur, ale ten fatalnie się pomylił.
Przewaga Polonii nie przyniosła gospodarzom bramki, a tę zdobyła Wisła! Z około 20 metrów kapitalnie huknął bowiem Duarte i od 39. minuty prowadziliśmy 2-0!
Zanim obydwa zespoły zeszły do szatni swoją szansę w 44. minucie miał jeszcze Kobusiński, który pomylił się nieznacznie uderzając głową, natomiast to Wisła wręcz powinna prowadzić do przerwy już 3-0... W pierwszej doliczonej minucie strzał Sukiennickiego bramkarz Polonii odbił, ale dobitkę na nodze miał jeszcze Alfaro, tyle że przestrzelił.
Nie mająca nic do stracenia Polonia mocniej ruszyła do ataków już od początku II połowy. I w 51. minucie przed dogodną okazją stanął - po dograniu z rzutu wolnego - Xabi Auzmendi, jednak jego strzał szczęśliwie dla nas tylko zakończył się na ofiarnie interweniującym Igorze Łasickim. Po kolejnej minucie "setkę" zmarnował Durmuş, bo on z kolei nie trafił z dogodnej pozycji w futbolówkę. Wisła odpowiedziała w 54. minucie akcją Alfaro, który został zablokowany i przyniosło nam to wyłącznie rzut rożny. Minutę zaś później do dogrania Giánnisa Kiakósa nie doszedł Łasicki, który mógł "zamknąć" ten mecz...
A że tak się nie stało, więc Wisła przekonała się błyskawicznie jak bardzo brutalna potrafi być piłka... W przeciągu dosłownie... minuty (!) za sprawą duetu Marcel Predenkiewicz - Durmuş z 2-0 zrobiło się 2-2... Najpierw Turek dobił odbitą futbolówkę przez Cziczkana, który pod jego nogi sparował ją po strzale Predenkiewicza, a zaraz potem Predenkiewicz dobrze wrzucił, a Durmuş celnie uderzył głową! Od 56. minuty mecz zaczął się więc na nowo...
Następna groźna akcja znów należała do rozpędzonych gospodarzy, co miało miejsce w 69. minucie, ale tym razem Cziczkan nie odbił strzału przed siebie, a do boku. Po celnej próbie z dystansu Ernesta Terpiłowskiego Polonia miała więc tylko rzut rożny.
Kolejne zaś minuty nie były dla obydwu zespołów szczególnie udane, bo brakowało sytuacji podbramkowych, ale to Polonia sama mogła zamknąć tę rywalizację w 87. minucie, bo kompletnie odpuszczony w nasze pole karne wpadł Dani Vega, tyle że na nasze szczęście dogrywał niedokładnie. W doliczonym czasie gry Polonia miała jeszcze swoją kolejną szansę, ale w piłkę nie trafił Oliwier Wojciechowski.
A to oznaczało, że przyszło nam zagrać dogrywkę. I w niej, w 95. minucie, to Wisła miała jako pierwsza swoją okazję, tyle że Łukasz Zwoliński zbyt lekko zmienił tor lotu piłki, a nabiegający na poprawkę od Duarte przed bramkę Tamás Kiss - został zablokowany. W 99. minucie ponownie swoją okazję miał Zwoliński, który dostał podanie od Rafała Mikulca, ale jego uderzenie Kuchta zdołał sparować.
W 105. minucie meczu doszło do kuriozalnej sytuacji. Wisła miała rzut wolny po faulu Bartłomieja Poczobuta na Angelu Rodado i uderzający ze stojącej piłki Hiszpan trafił w wyciągniętą rękę obrońcy z muru. Wisła miała więc kolejny stały fragment gry, ale bliżej bramki. Z niego znów uderzył Rodado i jak wykazała analiza wideo - po rykoszecie ponownie... od ręki - dało to nam "jedenastkę"! Tej nie wykorzystał jednak strzelający po raz trzeci z rzędu na bramkę Polonii Rodado, bo Kuchta jego uderzenie obronił!
Niewykorzystane okazje się mszczą? W tym meczu na Wiśle - owszem. W 108. minucie gospodarze sami mają rzut wolny i po rykoszecie - tym razem od naszego muru - piłka trafiła do Vegi, a ten podał do Poczobuta, który dopełnił formalności! A to oznaczało, że przegrywaliśmy 2-3.
Okazję do wyrównania mieliśmy w 114. minucie, bo po rzucie wolnym Kiss podał do stojącego przed szesnastką Mikulca i choć ten dobrze uderzył, to jednak tylko obił nogi obrońców. W 119. minucie to jednak Polonia przeprowadziła akcję, po której powinno być 2-4. Piłkę źle kopnął bowiem Kiss, tę przejął Vega, ale choć dograł do Łukasza Zjawińskiego to napastnik Polonii fatalnie przestrzelił. No i mogło się to teraz zemścić na gospodarzach, tyle że wrzutki w pole karne Polonii nie wykorzystał Kiss - uderzając głową nieznacznie obok bramki.
Więcej sytuacji w tym meczu już nie było, a to oznacza pożegnanie się Wisły z Pucharem Polski na poziomie 1/8 finału. Powtórki z poprzedniego roku nie będzie...
3 Polonia Warszawa
2 Wisła Kraków
0-1 Frederico Duarte (6.)
0-2 Frederico Duarte (39.)
1-2 İlkay Durmuş (56.)
2-2 İlkay Durmuş (56.)
3-2 Bartłomiej Poczobut (108.)
Polonia Warszawa:
Mateusz KuchtaErnest Terpiłowski
Michał Grudniewski
Michał Kołodziejski
Paweł Olszewski
(106. Erjon Hoxhallari)
Marcel Predenkiewicz
(79. Dani Vega)
Bartłomiej Poczobut
Xabi Auzmendi
(90. Oliwier Wojciechowski)
Michał Bajdur
(64. Krzysztof Koton)
İlkay Durmuş
Szymon Kobusiński
(46. Łukasz Zjawiński)
Wisła Kraków:
Anton CziczkanDawid Szot
Igor Łasicki
Mariusz Kutwa
Giánnis Kiakós
(69. Rafał Mukulec)
Patryk Gogół
(59. Łukasz Zwoliński)
James Igbekeme
Kacper Duda
(59. Marc Carbó)
Olivier Sukiennicki
(94. Ángel Rodado)
Jesús Alfaro
(59. Tamás Kiss)
Frederico Duarte
Stadion Polonii Warszawa.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Pogoda: 4°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu pucharowym z Polonią Warszawa
- « Kulisy meczu: Wisła Kraków - ŁKS Łódź
- « Powalczyć o kolejny awans. Dziś pucharowe starcie z Polonią
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu pucharowym z Polonią Warszawa »
- Igor Łasicki: - Beznadziejna połowa »
- Mariusz Jop: - Kolejna lekcja dla nas »
- Mariusz Pawlak: - Nikt nie miał głowy spuszczonej »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji