Środa, 11 grudnia 2024 r.

Mariusz Jop przed meczem z Miedzią: - Chcemy dobrze zakończyć ten rok

Wprawdzie większość ligi ma już zimową przerwę, ale nie piłkarze Wisły Kraków oraz Miedzi Legnica, których w czwartkowy wieczór czeka zaległa rywalizacja z 7. kolejki. Oto co na konferencji prasowej przed tym spotkaniem powiedział trener Mariusz Jop.

Pierwsze z pytań to jeszcze powrót do naszego poprzedniego spotkania ligowego, przegranego 0-2 z Polonią w Warszawie. Czy Mariusz Jop znalazł odpowiedź na pytanie czemu jego zespół wyglądał w nim tak słabo? Także pod względem fizycznym?

- Zanim o fizyczności, to może powiem o takich elementach piłkarskich. Myślę, że przede wszystkim brakowało nam w ostatnim spotkaniu cierpliwości w budowaniu. Za bardzo chcieliśmy budować, czy finalizować te akcje w środkowej strefie, gdzie było bardzo gęsto. Zbyt długo przetrzymywaliśmy piłkę, dawaliśmy rywalowi czas do tego, żeby odbudował swoje pozycje. Za mało wykorzystaliśmy fazy przejściowe po odbiorze piłki, więc to są takie elementy, które jeżeli chodzi o atakowanie są bardzo ważne. Natomiast jeżeli chodzi o fizyczność, to jeśli mogę to po meczu byśmy wrócili do tego wątku, bo w tym momencie nie chciałbym tego rozwijać - powiedział trener.

Szkoleniowca zapytano także o Jamesa Igbekeme, który nadal znajduje się na liście nieobecnych.

- James jest dalej w diagnostyce, także trudno jest mi wchodzić w te kwestie medyczne. Dalej jest diagnozowany - mówił Jop.

Następne pytanie także dotyczyło kwestii personalnych, a dokładniej występu Bartosza Jarocha, który w poprzednim meczu zagrał bardzo słabe zawody. Czy więc można spodziewać się roszady na pozycji prawego defensora?

- Patrzę na to w ten sposób, że to zespół Wisły Kraków przegrał to spotkanie. Na pewno nigdy nie będę szukał winnych w postaci jednego zawodnika, bo zawsze możemy powiedzieć, że ktoś mógł strzelić, ktoś mógł dograć, ktoś mógł lepiej w defensywie popracować, nie stracić piłki, więc tak do tego zawsze podchodzę, że my jako zespół przegraliśmy. Ja jako trener też przegrałem to spotkanie... No tak, zastanawiamy się oczywiście nad wyborem optymalnego zestawienia na najbliższe spotkanie. Oprócz Bartka na tej pozycji może zagrać też "Szocik", może zagrać "Miki", więc mamy kilka możliwości - przyznał szkoleniowiec.

Tradycyjnie nie mogło też zabraknąć pytania o ocenę najbliższego rywala.

- Na pewno jest to zespół mocny personalnie, sporo jakości indywidualnej. Zespół taki trochę, jeżeli chodzi o warunki fizyczne, też skrojony pod tę ligę, bo bardzo wysoki napastnik, wysocy środkowi obrońcy. Teraz ostatnio grali systemy 5-4-1 broniąc się, więc mają trzech wysokich stoperów. Mają jeszcze Drygasa, który jest zawodnikiem środka pola, ale też jest dobry, jeżeli chodzi o walkę w powietrzu, więc na pewno stałe fragmenty gry w ofensywie. To jest bardzo groźny zespół, szybkie skrzydła. I tak jak mówiłem - jeżeli chodzi o sposób gry, to wcześniej grali 4-4-2, teraz zmienili sposób grania w ofensywie na 3-4-3, a w defensywie 5-4-1. Możemy się spodziewać różnych wariantów. Mogą bronić nisko 5-4-1, mogą też później zmieniając swoje ustawienie. Budować na trzech obrońców, mogą budować na dwóch obrońców, więc tych możliwości jest sporo, natomiast są to ustawienia, które mamy przerobione jako zespół, jak będziemy chcieli i bronić przeciwko takiemu ustawieniu i atakować w układzie 5-4-1. Czy w układzie 4-4-2. Mamy to przerobione w poprzednich meczach, więc nie powinno być to dla nas jakimś problemem - uważa Jop.

Trenera zapytano o nieobecność w poprzednim spotkaniu zespołu Wisły ostatnio pewniaka do gry, a więc Mariusza Kutwy.

- Zespół jest monitorowany jeżeli chodzi o obciążenia. Oprócz tego co pokazują nam GPS-y, robimy też inne pomiary. Poza tym Mariusz zagrał kilka spotkań pod rząd, zagrał jako jedyny ze stoperów i z ŁKS-em całe spotkanie i później we wtorek w meczu pucharowym 120 minut, więc uważałem, że potrzebuje odpoczynku. Jest to młody człowiek, który oczywiście szybko się regeneruje, natomiast to zmęczenie, to nie jest tylko zmęczenie fizyczne, ale również jeżeli chodzi o układ nerwowy, bo pamiętajmy o tym, że mecz wymaga bardzo dużego pobudzenia, bardzo wielu emocji. Po meczu to schodzi, trzeba się znowu pobudzać, więc to jest taki czynnik, który też jest bardzo ważny i bierzemy go pod uwagę. No po prostu Mariusz musiał odpocząć w ostatnim spotkaniu - przyznał trener.

Mariusza Jopa zapytano o dośrodkowania w wykonaniu jego piłkarzy, które są na słabym poziomie, w porównaniu do innych zespołów w lidze. Co w nich jest do poprawy?

- Myślę, że musielibyśmy spojrzeć na poszczególne sytuacje, bo czasami jest złe ustawienie w polu karnym, brakuje nam ludzi na tych pozycjach, na których chcemy, a czasami jest zła jakość dośrodkowania, a pozycje piłkarzy są bardzo dobre. Nawet powiedziałbym, że idealne, gdzie możemy mieć, nie wiem, dwóch albo trzech zawodników np. na dalszym słupku z jednym rywalem, albo na bliższym, albo w centrum stworzyć przewagę. Natomiast zawodnik dośrodkowujący to widzi i niedokładnie zagrywa, albo tego nie widzi, albo zostaje zablokowany, więc tam są też różne sytuacje. Oczywiście zgadzam się, że jeżeli chodzi o ten element, to jest coś, co my musimy poprawiać, doskonalić i to jest też bardzo duża praca indywidualna do wykonania przez zawodników - mówił.

Koniec rundy to także zimowe okno transferowe, a to sprowokowało pytanie o to jakich wzmocnień potrzebuje zespół trenera Jopa?

- Myślę, że takich wzmocnień, które podniosą poziom piłkarski zespołu. Jeżeli ktoś miałby przyjść do nas, to ktoś kto nie będzie uzupełnieniem składu, ale będzie wiodącą postacią. Tak to sobie wyobrażam. No chyba, że mówimy o zawodniku młodym, perspektywicznym, który daje nam potencjał. Natomiast wiemy, że wymaga czasu, żeby on ten potencjał pokazał. Jak najbardziej w tym momencie wydaje mi się, że jeżeli już, to potrzebujemy kogoś, kto w trudnej chwili będzie w stanie wziąć ciężar gry na siebie i da jakość zespołowi - przyznał szkoleniowiec ekipy Wisły Kraków.

Trenera zapytano także o przyszłość takich zawodników jak Mateusz Młyński, czy Piotr Starzyński. Czy zimą mogą trafić na wypożyczenie, zamiast grać w rezerwach?

- No tak, mamy kilku podobnych piłkarzy na niektórych pozycjach i sportowo ci dwaj zawodnicy gdzieś mieli mniej możliwości grania w pierwszym zespole, grali raczej w rezerwach. Po zakończeniu, po jutrzejszym spotkaniu, na pewno będziemy z dyrektorem o tym rozmawiać - co zrobić, żeby ci piłkarze się po prostu rozwijali, bo każdy piłkarz potrzebuje regularności, potrzebuje gry - mówił Jop.

Kolejne pytanie dotyczyło składu na jutrzejszy mecz. Czy możemy spodziewać się w nim poważniejszych zmian? Zwłaszcza w formacji ataku?

- To jest oczywiste, że nie będę dawał gotowca trenerowi drużyny przeciwnej mówiąc o składzie, czy mówiąc o taktyce. Natomiast rozumiem, że Pan ma na myśli chyba Duarte, który zaprezentował dobrze się w Pucharze Polski. Oczywiście, tak jak mówiłem po meczu, jest to opcja na pozycję "dziewięć", bo był próbowany też jako "dziesiątka". Przychodził jako lewoskrzydłowy, taki schodzący do środka, czyli powiedzmy taka "dziesiątka". I na tej pozycji myślę, że nie było na tyle dużo jakości z jego strony, żeby wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Natomiast na pozycji "dziewięć" wygląda bardzo ciekawie. Jest ruchliwy, potrafi te swoje niekonwencjonalne zachowania pokazać w polu karnym. I tak właśnie zdobył bramkę pierwszą, bardzo ładną zresztą w Pucharze Polski, drugą też piękną. I tak jak mówiłem, jest to dla nas opcja na pewno, jeżeli chodzi o pozycję numer "dziewięć". A czy to będzie razem ze "Zwolakiem", czy z Rodado, czy z ławki, to oczywiście nie mogę o tym mówić teraz - stwierdził trener.

I choć Jop już wcześniej mówił, że do zmęczenia fizycznego zespołu będzie chciał się odnieść szerzej po spotkaniu z Miedzią, to jednak do tego w kolejnym pytaniu jeden z dziennikarzy powrócił...

- Na pewno jest zmęczenie. To jest oczywista sprawa. I to jest to, co mówiłem w przypadku Mariusza Kutwy, że oprócz takich parametrów czysto fizycznych, jeżeli chodzi o odpoczynek i o pracę, obciążenia jakie układ mięśniowy otrzymuje, to jest też układ nerwowy, który też się męczy i na pewno kilku zawodników to zmęczenie czuje. To jest oczywista sprawa. Natomiast jest jeszcze jutro spotkanie bardzo ważne przed nami. I każdy musi tutaj wykonać też dużą pracę, żeby pod tym względem się przygotować jak najlepiej do tego spotkania, bo wiemy, że jest to bardzo ważny dla nas mecz, zresztą tak jak każdy jest dla nas bardzo ważny. Tak samo jutro chcemy na pewno dobrze ten rok zakończyć. I chcemy wygrać - deklarował Jop.

Już niemal na zakończenie konferencji wrócił z kolei temat meczu z Polonią oraz tego, czy drużynie nie zabrakło w nim odpowiedniej mentalności, zadziorności, czy chęci walki?

- Jeżeli chodzi o zachowanie grupy przed spotkaniem w szatni i na rozgrzewce, to tam nie było żadnych takich symptomów tego, żebyśmy mogli powiedzieć, że jest coś nie tak. Natomiast gdzieś w niektórych sytuacjach w trakcie spotkania było widać, że tą taką walkę fizyczną czasami przegrywaliśmy. Ale tak jak mówiłem, nie chciałbym tutaj na razie odpowiadać na to pytanie, jeżeli chodzi o ten element fizyczności, tylko tak jak mówiłem wcześniej, chciałbym do tego wrócić po spotkaniu z Miedzią - mówił.

Jopa zapytano jeszcze, czy... wyobraża sobie Wisłę jutro z Ángelem Rodado na ławce rezerwowych?

- Moja wyobraźnia sięga tak daleko, ale nie wiem, czy skorzystamy z takiej możliwości - odpowiedział.

Już z kolei na zakończenie padło pytanie o Igora Łasickiego, który w Warszawie obejrzał kartkę będąc tylko rezerwowym, no i teraz zespół nie może na niego liczyć, bo było to czwarte napomnienie w tym sezonie.

- Oczywiście wyjaśniliśmy tę kwestię wewnątrz zespołu - zakończył trener Jop.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


19    Komentarze:

~~~Kamiloo19 94
Mecz
Ciezki mecz będzie jutro.. bez jazdy na dupie po murawie nie ma co myśleć o trzech punktach.

74            -5
~~~GURULI76
Dlaczego treneiro nie został zapytany...
O jego błędy taktyczne jak 1pozostawienie na boisku Rodado a zmienianie Zwolaka, 2 Biedrzycki i pusty przelot do pilki po której wpadła bramka na 1-0, Uryga to samo....3 oraz brak jakiegokolwiek pomysłu gry trenera gdy zespół całkowicie pogubiony tutaj trener musi mieć przygotowane jakieś schematy gry a Jop stal jak kołek do końca meczu....

53            -12
~~~B12
Jak zawsze
BLE BLE BLE o cierpliwości w graniu ty do mnie ja do ciebie.do boku do tyłu do środka i do tyłu i h.. . Z tego patologia.

56            -14
~~~Wisła123
Całokształt
Czy Wielki Klub WISŁA KRAKÓW będzie miał w końcu trenera przez wielkie "T"? Jeśli to nie nastąpi, a preferencją będzie oszczędzanie na tym odcinku, to nie wyjdziemy z tej śmiesznej ligi. WISŁA z tym składem powinna już dawno być na pierwszym miejscu z przewagą punktową kontrolując całą sytuację. Nie widać rozwoju poszczególnych zawodników, a jednorazowe pozytywne występy tego nie zmieniają. "Nowa miotła" już się skończyła i tylko wybitna osobowość trenerska z pewnymi osiągnięciami może silną ręką to poukładać. Tylko taki trener kosztuje, ale coś za coś. Dobrze grająca drużyna ściąga na stadion tysiące kibiców, sponsorów, reklamy i kasa leci, a tak to tylko stagnacja i ciągłe oczekiwania, że cud nastąpi i trener bez osiągnięć coś stworzy. Za długo to trwa żeby mogło nastąpić.

41            -12
~~~Mario
Echh
Ale ten rok nie był dobry: przy ewentualnym zwycięstwie jutro Wisła zajmować będzie dopiero odległe 6 miejsce w tabeli, no i odpadnięcie z PP w 1/8 finału.

36            -4
~~~Prezes
UWAGA
Jest nad czym zapłakać. A tak w Pana wierzyłem.... A może wystarczyło przeczytać moje nieśmiałe rady przed wycieczką do stolicy...?

22            -15
~~~Krzoska
ja wiem jak musisz zakończyć rok
Tak samo jak ja

17            -10
~~~Marion
Warunki dla małych
Patrząc na warunki pogodowe,to powinni się wygazać niscy zawodnicy jak Fred,Dudi czy Buaena

15            -8
~~~,l
Po ewentualnej wygranej
Wisla będzie dalej 7 bo gdy drużyny mają tyle samo pkt liczy się bezpośredni bilans między drużynami a Leczna wygrała z Wisłą 1-0

8            -28
~~~Rozpierdu cha2024
Pierdy śmierdy
Skoro taka asekuracja. Swietny rywal. O naszym podejściu się milczy to jutro raczej porażka juz wkalkulowana. Z reguły przed świętami Wisła dawała ciała... rok temu zdaję się JOP miał 3 zwyciestwa ale tym razem każdy widzi jak to wygląda. Powinni sobie zagrać przy pustych trybunach... dlaczego? Bo jak mają kibiców w komplecie albo na wyjeździe to grają baranie jaja. Nie wybieram się bo nie mam zamiaru o 23.00 zmarznięty życzyć pilkarzynom wesołych świąt skoro oni nie potrafią stanąć na wysokości zadania... to nie ma sensu jeszcze za ten przedświąteczny cyrk płacić. Na cały ten awans ta zbieranina grajków ma raczej wywalone... o awans to gra BrukBet Miedź Arka i oni grają... a tej bandzie udającej faworyta w każdym meczu należy się kop w zad. Dobranoc. Koniec upokorzeń...

37            -11
~~~Wiślak197 4
M.J. - Chcemy dobrze zakończyć ten rok ....
Mniej gadania - więcej grania ... Chcieć to móc .... 1. Tylko dobrą grą i zwycięstwem (czytaj : nieustępliwą , ambitną , z pełnym zaangażowaniem walką i koncentracją od pierwszej do ostatniej minuty ) możecie odkupić swoje winy z frajerskich dotychczasowych porażek i remisów , które z reguły powinny być wygranymi ... 2. Rozliczyć indywidualnie każdego kopacza za postawę w całej rundzie ... 3. Pożegnać tych , którzy nic nie dają od siebie a obciążają tylko budżet klubu ... 4. Zakontraktować w te miejsca piłkarzy , którzy będą realnym wzmocnieniem ...5. Przepracować solidnie okres przygotowawczy ...6. Na wiosnę zacząć grać skutecznie , kontynuować passę zwycięstw tak by odrobić straty i zająć na koniec miejsce dające awans do e-sy ... Matematycznie jest to możliwe - trzeba w to wierzyć i podjąć walkę ... WISŁA KRAKÓW TO HISTORIA POLSKIEJ PIŁKI NOŻNEJ ... Przekaż to trenerze i uświadom zawodnikom .... WALCZYĆ BIEGAĆ I SIĘ STARAĆ ......

15            -14
~~~Marek
Dośrodkowania
Piłka nożna to prosta gra i nie ma co filozofować. Zakazać Kissowi wykonywania stałych fragmentów i niech robi to Duda.

8            -11
~~~Name
Wislak1974 trzeba było dopisać jeszcze żeby był pokój na świecie i powszechny dobrobyt
3. "Pożegnać tych , którzy nic nie dają od siebie a obciążają tylko budżet klubu" Tzn. co zrobić? Rozwiązać kontrakty? A skąd wziąć od razu na to pieniądze? Nie stać nas nawet na zerwanie kontraktu Fazlagicia, a nie sądzę, aby wielu chętnych było na ich usługi. "4. Zakontraktować w te miejsca piłkarzy , którzy będą realnym wzmocnieniem" Tzn kogo? Lewy póki co w Barcelonie, Zieliński pewnie też Interu nie porzuci... Za graczy którzy dają gwarancję wzmocnienia trzeba kupę kasy, a takich którzy mogą być wzmocnieniem a mogą nie być to już mamy właśnie. 6. "Na wiosnę zacząć grać skutecznie, kontynuować passę zwycięstw tak by odrobić straty i zająć na koniec miejsce dające awans do e-sy" ManCity też chce grać skutecznie a dziś Juventusowi nic nie strzelili. Zarządzanie klubem nawet na poziomie miliarderów z City nie jest łatwe a co dopiero 1ligowego klubu z Polski, nawet jeśli nazywamy się Wisła Kraków.

18            -11
~~~Jazda jazda jazda
Przygotowanie....
Panie Trenerze, w drużynie Wisły Kraków już od dawna można dostrzec jedną zależność. Zawodnicy przychodzący do drużyny z określonym poziomem....im dłużej przebywają w Krakowie i trenują w Wiśle tym są słabsi..!! Przykłady: Żukow- fizycznie przerastał ligę i gdzie skończył? SUKIENNICKI przychodzący z Stalowej Woli i tam trenując.....był najlepszym zawodnikiem początku sezonu.... ale potrenował w nas i chyba wszyscy widzimy jaki obecnie poziom prezentuje .......Tych przykładów można mnożyć..... ( Junca- początek mega.... później.. ). Wiśle Kraków brakuje prawdziwych trenerów, którzy wprowadzą swoje zasady i będą mieć pełne wsparcie prezesa..... Dziś zdecydowanie piłkarze są pod kloszem i nie trenują w taki sposób aby podnosić swój poziom i poziom drużyny...Bardzo to jest widoczne że fizycznie jesteśmy dużo za czołówką 1 ligi !!

18            -2
~~~c2
Zespół wygląda
albo zajebiście albo ujowo! nie spotykane w przyrodzie ;( Ciekawe czym to jest spowodowane !?

7            -2
~~~Kathi Kibice z Bremen
Trenerze
Zakonczyc rok to tylko trzy punkty

5            -1
~~~koper
fazlagic
co dolega fazlagiciwi

5            -2
~~~old boy
Mimo wszystko nie było w tym roku tak źle.
Oczywiście snuję taką refleksję,zakładając wieczorne zwycięstwo z Miedzią. Puchar i pokazana wtedy siła mentalna zespołu na długo pozostaną w pamięci,a gratyfikacje i kasa za mecze z rywalami europejskimi-jak mówił sam prezes Królewski-są nie mniejsze niż bonusy za cały sezon w Ekstraklasie.Nieźle. Naprawdę,grając na wiosnę porządną piłkę,czyli ambicja,walka i czasem "błysk",spokojnie możemy wejść do Eks.A pora już najwyższa. Wzywam gorące głowy do zachow.spokoju i zaufania do sztabu Wisły,bo lekcja jaką my,kibice,otrzymaliśmy w związku z osobą np.Zwolińskiego,podpowia da,że czasem za pochopnie nurzamy chłopaków w błocie.Sam pytałem czy klub ma paragon i może Zwola jeszcze zwrócić...Z każdym meczem było widać,jak ważny on będzie dla drużyny,bo nasz cudowny Rodado od lipca strzelający fantast.gole może nie wytrzymać non-stop na wysokim poziomie.W tym roku zresztą bardziej jest pomocnikiem niż napadziorem. I Zwolinski zaskoczył.Ulga.W takim nastroju wytrzymam do 21-szej dziś,"a czy szampana,czy Nervosan,pić będziemy,okaże się..."

4            -2
~~~jestempij any
3 lata temu z termaliką
teraz wygrali na koniec roku a potem było co było PS pzpn nas na prawdę nienawidzi czwartek 21 ? seriooo ?

3            -4