Sobota, 15 lutego 2025 r.

Mariusz Jop: - Na pewno jest to rozczarowanie

- Pierwsza połowa była nieudana zdecydowanie w naszym wykonaniu. Źle weszliśmy w to spotkanie - powiedział po inauguracyjnej porażce ze Zniczem Pruszków trener piłkarzy Wisły Kraków - Mariusz Jop.

- Byliśmy mało agresywni z piłką, za mało pracowaliśmy też bez piłki. Za mało było tam ruchów, które rozrywałyby tę skomasowaną obronę przeciwnika. W drugiej połowie byliśmy na pewno stroną przeważającą. Rywal bronił się nisko, bronił się szczęśliwie. Czasami są takie spotkania, że przeciwnik oddaje jeden celny strzał na bramkę i ją zdobywa, a my według statystyk mieliśmy chyba 29 stworzonych sytuacji bramkowych, z czego żadna nie zakończyła się golem. Na pewno jest to rozczarowanie, jest to ogromny niedosyt, bo liczyliśmy na to, że będziemy mieli trzy punkty - dodał Jop.

- Pojedynki na bokach to było coś, co szwankowało. Zbyt mało tych pojedynków wygrywaliśmy. Jak się nie wygrywa pojedynków "jeden na jeden", to trudno mówić o rozerwaniu obrony niskiej, gdzie jest tam płasko dziesięciu zawodników i jest to trudno. Po takim pojedynku zawsze ktoś musi zareagować, tworzą się przestrzenie i wtedy kwestia znalezienia tej przestrzeni i bycia skutecznym w polu karnym. To jest chyba coś, czego dzisiaj najbardziej brakowało, szczególnie w pierwszej połowie - mówił ponadto trener Jop, którego zapytano o stałe fragmenty gry, bo z nich niestety niewiele w tym meczu wynikało. Stąd też wskazanie na Marko Poletanovicia, którego kibice mogli zapamiętać z dobrego ich egzekwowania. - Wiemy, że Marko wykonywał wcześniej stałe fragmenty gry, jest w tym dobry, więc na pewno jest to alternatywa dla nas - odparł.

Trenera Wisły zapytano ponadto o pauzę za kartki Alana Urygę, którego zabraknie za tydzień w meczu z Ruchem Chorzów. - Jest Mariusz Kutwa, jest "Biedrza", jest Skrobański. Są to opcje na środek obrony - odpowiedział. Pytany zaś o debiutującego Filipa Baniowskiego - powiedział: - To jest akurat zawodnik, którego główną zaletą są pojedynki "jeden na jeden". Ma dobre te pierwsze szybkie kroki. Nie było to łatwe dla niego wejść w takim spotkaniu, gdzie trzeba gonić wynik. Starał się, próbował, natomiast wiemy, że to jest jeszcze długa droga. Żeby to był piłkarz, który będzie stanowił o sile zespołu. Wierzymy w niego, bo jest to chłopak, który ma duży potencjał.

Szkoleniowca zapytano także o okoliczności utraty bramki. Czy nie zabrakło asekuracji ze strony stopera lub defensywnego pomocnika?

- Mamy już zrobioną analizę. Chodziło głównie o zachowanie indywidualne. Nie chcę wskazywać palcem, bo to sobie zrobimy wewnątrz zespołu. Natomiast tam akurat był taki jeden element, który był powtarzalny, jeżeli chodzi o zachowanie indywidualne zawodników Znicza. Ktoś z nas zareagował niewłaściwie, a rywal okazał się bardzo skuteczny. Praktycznie była to jedyna ich sytuacja bramkowa. Ale mówię, nie chciałbym tutaj personalnie mówić, kto zrobił ten błąd - odpowiedział.

Jopa zapytano też o to, czy zespołowi nie przeszkodziła kolejna medialna burza o potencjalnych zmianach właścicielskich?

- Myślę, że jesteśmy w takim miejscu, gdzie zawsze dużo medialnie dzieje się wokół klubu, więc nie sądzę, żeby to miało wpływ na zawodników. Praktycznie w każdym tygodniu są jakieś informacje dotyczące zespołu, dotycząc Wisły Kraków. Myślę, że nie miało to znaczenia, jeżeli chodzi o koncentrację na spotkaniu. O przygotowanie do spotkania - uważa trener.

Kolejne z pytań dotyczyło sposobu gry Wisły, a dokładniej - czy nie powinno się zmienić sposób atakowania, jeśli na skrzydłach zawodnicy nie potrafią wygrywać pojedynków?

- Jeżeli jest zamknięty środek, jest skomasowana obrona pięć-trzy-dwa, to szukamy gry bokami. Bo w środku jest duży tłok. Tak jak mówiłem na początku, brakowało mi wygrywanych pojedynków w tym bocznym sektorze, żeby stworzyć przewagę i wyciągnąć kogoś z linii obrony, żeby w innym miejscu stworzyła się przewaga. Jak ktoś wymyśli coś ciekawszego, skuteczniejszego, to chętnie skorzystam. Natomiast jak rywal broni nisko, płasko, to w środku jest mało miejsca. Trudno się pchać przez środek. Oczywiście rozwiązanie w takiej sytuacji to strzały z dystansu, to stałe fragmenty gry, bądź wygranie pojedynku w bocznym sektorze, wyciągnięcie kogoś i znalezienie przestrzeni wolnej w polu karnym. To standardowe rzeczy, które można stosować. My to próbujemy robić, ale nie zawsze jest to skuteczne. Zawsze jest łatwiej się bronić, niż atakować. Jeszcze jak ma się troszeczkę szczęścia w tym bronieniu, to jest się skutecznym. Jeżeli się jeszcze strzeli bramkę, to dostaje się takiego kopa energetycznego i tej energii ma się więcej. Tak to jest. Wiem, że to jest frustrujące. Dla mnie też to jest frustrujące, dla zawodników również. Wiem, że jest niezadowolenie, tak samo jest u nas niezadowolenie. Natomiast czasami tak jest. Szukamy innych rozwiązań. Trudno wymyślać coś, co byłoby nielogiczne w działaniu. Te rzeczy, które próbują, są logiczne. Czasami decyduje skuteczność w danych sektorach. Pojedynki indywidualne decydują o tym, czy jesteśmy tę przewagę w stanie zrobić. Taka jest moja odpowiedź - powiedział.

Trenera zapytano również o szybkość rozgrywania akcji, która była na tyle wolna, że nie było szans się przebić.

- Zgadza się. Szybka zmiana strony też jest bardzo istotna w tego typu bronieniu przez rywala. Czasami robimy to za wolno, czasami mylimy cierpliwość z szybką zmianą strony, czy z szybką wymianą podań, bo to są zupełnie dwie różne rzeczy. Oczywiście jest to też element, który nie był dzisiaj dobry w naszym wykonaniu - zgodził się trener Jop.

Kolejne pytanie dotyczyło elementu świeżości zawodników po okresie przygotowawczym, przez co zabrakło tempa oraz dynamiki.

- Nie sądzę, żeby tutaj kwestia fizyczności była problemem dzisiejszego meczu. Myślę, że jest dosyć naturalne, że po tej przerwie zimowej płynność tych akcji jest mniejsza. To nie tylko my się z tym spotykamy, gdzieś zawodnicy potrzebują wejść w rytm meczowy. Myślę, że jest to kwestia czasu, kiedy te akcje będą bardziej płynne, szybsze, grane z większym polotem. To jest, wydaje mi się coś, co jest często spotykane po przerwie zimowej - uważa Jop.

Szkoleniowca Wisły pytano także o zbyt statyczną grę, która sprawiała, że brakowało wariantów do rozgrywania akcji?

- Mówiłem to wcześniej, że poza tym, że brakowało wygranych pojedynków, to brakowało też ruchu bez piłki, który sprawia, że tworzą się wolne przestrzenie. Są to rzeczy, których bardzo dużo robimy w trakcie zajęć, a dzisiaj tego właśnie brakowało. Nie robiliśmy tego. Faza przejściowa, no tak jednym z naszych głównych założeń jest to, żeby to wykorzystać. Po to idziemy wysokim pressingiem do rywala, staramy się odbierać piłkę i kilka razy tę piłkę odebraliśmy. Tylko później jest kluczowe znalezienie najlepiej w pierwszym kontakcie lub drugim kontakcie zawodnika naszego, który jest ustawiony wysoko, żeby te przestrzenie wykorzystać. Oczywiście to jest coś, co robiliśmy wcześniej, robiliśmy skutecznie. Dziś czasami zbyt dużo razy poprawialiśmy piłkę. Też mamy charakterystykę niektórych zawodników, że lubią tę piłkę trzymać. Pracujemy nad tym, rozmawiamy indywidualnie, pokazujemy fragmenty, natomiast czasami robimy to zbyt wolno - przyznał.

Kolejne z pytań dotyczyło wejścia Bartosza Jarocha, bo zdaniem dziennikarza była to wartościowa zmiana, która rozruszała i odmieniła grę Wisły i czemu nie grał on od początku?

- Nie wiem, czy akurat wskazałbym Bartka, że jego zmiana odmieniła, bo i Duarte to była dobra zmiana. Inni zawodnicy też dosyć dobrze wyglądali. Bartek jest wiadomo piłkarzem, który ma cechy ofensywne na dobrym poziomie. Potrafi zrobić przewagę, ma sporą jakość w ofensywie. Pamiętajmy, że rywal był już nisko. Jego charakterystyka jest taka, że bardziej tam pasował w danym momencie. Dlatego była ta zmiana. Natomiast "Szocik" jest zawodnikiem bardziej defensywnym i takiego potrzebowaliśmy od początku - mówił Jop.

Na zakończenie padło jeszcze jedno pytanie o Poletanovicia, a dokładniej o to czemu nie zagrał?

- Marko fizycznie jest gotowy, ale potrzebuje chwili, żeby wejść w ten sposób gry, które my chcemy, żeby poznać lepiej naszą strukturę w atakowaniu. Myślę, że dzisiaj James robił to też całkiem przyzwoicie jako numer "sześć". Jak przegrywamy, myślę, że nie było potrzeby zawodnika bardziej defensywnego. Szukaliśmy opcji w ataku, więc to był główny powód. Nie dlatego, że Mark jest niegotowy. Jak będzie taka potrzeba, to może zagrać nawet od początku - zakończył Jop.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


46    Komentarze:

~~~Gajduj
Hmm
Oczywistym jest, że Mariusz Jop nie nadaje się na trenera (jaki on zespół prowadził przed Wisłą? Żadnego. A gość dobija do 50. I też nie rozumiem, jak można zatrudniać gościa, którzy przywołuje od razu koszmary z 2010 roku. Ja osobiście nie mogę na niego patrzeć.. i tak już pozostanie na zawsze.

82            -48
~~~Kicaktsw
Echh
Ileż było tych ukrywanych sparingów, ukrywanie składów, ukrywanie strzelców goli, ukrywanie czy grają piłka do piłki czy do krykieta.. jakby nie wiadomo co tam się działo. Po czym wychodzą na Znicz i się kompromitują. Dajcie spokój..

150            -9
~~~Ona
Fatalny pomysł na gre
I wpuszczenie Baniowskiego.Potem zmiana strony Duarte który naprawdę fajnie grał z Mikulcem pokazały jął słabym jest trenerem.

91            -10
~~~hahaha
hahaha
WSTYD!! KOMPROMITACJA!! a zdjęcie Rodado to pokaz trenerskiego kunsztu P.Jopa....

84            -17
~~~mati21
co on p....i
co on pierd..... 29 stworzonych sytuacji, jednej nie pamiętam

102            -8
~~~mad_orc
Panie trener
Kiedy coś nie działa to się to zmienia, nawet w 30minucie. Np takiego Alfaro i Szota.

102            -2
~~~stint
ospali
jakby wszyscy mieli sie kłasc przed Wisła tu trzeba zmienic sporo zawodników na 1 ligowych kopaczy ale budujemy wokół tego samego modelu który sie nie sprawdza i nie grzechem jest przegrywać ale grzechem jest przegrywać i nie uczyc sie na błedach rok po roku to widac jest coraz gorzej.

68            -8
~~~urbi
Ciągle to samo
Ten mecz już dał mi odpowiedz ze awansu w tym roku nie będzie. Zaraz będzie zwalnianie Jopa przyjdzie Moskal albo Sobolewski potem jakiś królik z zagranicy i znowu Jop, Moskal i tak w kółko. Póki jest Królewski to ta drużyna nie awansuje. Sprzedać klub temu Kwiecieniowi i kibicować jego pomysłowi na budowę drużyny i na awans.

72            -9
~~~KibicRepr y
Po przegranym meczu z ŁKS
Trener Moskal powiedział coś w stylu, że jest jakiś problem z tym "materiałem ludzkim". Do tej pory zastanawia mnie co Kazek Moskal miał na myśli. Przypomnę, że powiedział to trener, który 2 razy awansował do Ekstraklasy nie mając jakiś orłów w składzie czyli mając pod względem piłkarskim "materiał ludzki" taki sobie. W poniedziałek po meczu z ŁKS trener Moskal wrócił do klubu z pomysłem na to co zrobić dalej z tą drużyną. Ale wtedy JK oznajmił mu, że adijos i już nie jest trenerem. Co Kazek miał na myśli? Sądzę, że Moskal zorientował się, że ci gracze nie są wcale tacy mocni jak wynika to z "papierów", ich ceny rynkowej i pensji jaką pobierają. Jest na pewno jakiś też problem mentalny z tymi piłkarzami, oni potrafią przejść obok meczu. Nie mówię, że wszyscy ale wielu z nich. Do tego znowu jakieś plotki o zaległościach w wypłatach dla piłkarzy. Kazek myślę, że chciał to wszystko jakoś poukładać ale JK już podjął dezycję mimo, że jeszcze tydzień wcześniej zarzekał się, że Kazek jest nie do ruszenia jako trener. Królewski na pewno ogarnął fajnie w klubie kwestie czysto administracyjne, wprowadził jakiś tam ład korporacyjny itp... I tutaj na pewno jest jakaś poprawa. Natomiast zarządzanie pionem sportowym to jest katastrofa. Właściwie to należałoby zostawić 5-6 zawodników i reszty się pozbyć. Ale to już musi wejść nowy właściciel. Jak na mój gust to jesteśmy w dupie obecnie i nie widać aby coś się miało zmienić.

76            -10
urbi
Ciągle to samo
Ten mecz już dał mi odpowiedz ze awansu w tym roku nie będzie. Zaraz będzie zwalnianie Jopa przyjdzie Moskal albo Sobolewski potem jakiś królik z zagranicy i znowu Jop, Moskal i tak w kółko. Póki jest Królewski to ta drużyna nie awansuje. Sprzedać klub temu Kwiecieniowi i kibicować jego pomysłowi na budowę drużyny i na awans

27            -7
~~~KWI_47
Bla bla bla
Nie mieliście pomysłu na ten mecz. Po 45minutach powinny być trzy zmiany. Zwolak dopiero dostawał piłki w 70minucie. Kuziemka i Duarte od początku a nie wypalony Rodado. Po co Wy gracie te sparingi, żeby napisać w pamiętniczku?

32            -10
Dziubek
chyba oglądaliśmy inny mecz
Panie trenerze nie wierze że Pan to tak widział. Dla mnie to żenada. Nawet nie ma co komentować gry zawodników. Czy widział Pan choć jedną dobrą akcje ofensywną? a defensywa koszmar .Życzę Panu wielu sukcesów , było by to dobre dla Wisły. Ale czy Pan podoła ?

46            -2
~~~Marek
Alfaro
Ile razy jeszcze Alfaro wyjdzie w pierwszym składzie, a potem będziemy słuchać, że pierwsza połowa była nieudana ? Ile razy tak można ? Chyba bez końca - pierwsza połowa po raz kolejny jest od klepania i spacerowania.

56            -3
~~~Kibol z Reymonta
Tak to jest...
gdy gra się sparingi z mega frajerami.Pózniej dochodzi do konfrontacji z takim Zniczem i kopacze nie za bardzo wiedzą jak się zachowywać na boisku.Dodajac do tego fakt ,że Jop to 100% asystent z zerowymi osiagnięciami który nie wiedzieć czemu jest trenerem Wisły i jesteśmy w ciemnej d.....e.Teraz wyjazdy do Chorzowa i Gdyni .Dwa wpier.....e i sezon zakończony.

60            -5
~~~Realista8 0
pinokio
Co wy myslicie ze Jop powie prawde, farmazony bedzie gadal tak samo jak Sobolewski liczy statystyki z flashscore, bo tylko u Krolewskiego moga prace dostac podobnie jak wiekszasc tych pilkarzy ktorych mamy, Krolewski sam stwierdzil ze go nie stac na lepszych to po co on tu jeszcze siedzi.

26            -5
~~~Tomasz
Sklad
Tu nie trzeba znawcy. Wystarczy szybka analiza zawodników na każdej pozycji w stosunku do drużyn 1 ligi. Atak mamy najlepszy w lidze, reszta hm........ Niech każdy sobie odpowie.

17            -6
~~~Prezes
Panie Trenerze
Dlaczego nie wystawił Pan do gry Kacpra Dudy, przyszłej Gwiazdy stadionów świata?

14            -17
~~~Marck
Wywiady
Po co te pomeczowe wywiady. Trener powie to co i tak wszyscy widzieli, tyle że ładnie przypudruje.,bo przecież nie będzie krytykował sam siebie i drużyny bo to strzał we własne kolano. Szkoda czytać.

22            -4
~~~Tomek
Jesteście pośmiewiskiem
Pruszków...?. Ile lat jeszcze będziecie hańbić Wisłe?

35            -4
SMOK
Mariusz!, czy tak ma wygladac atak pozycyjny?
Zająć pozycje w polu karnym przeciwnika i czekać?

34            -4
~~~Koni
Trener
Mariusz jesteś po prostu słabym trenerem. Podaj się do dymisji bardzo Cię prosimy

35            -6
~~~Grzech43
Wygramy z każdym
A dopiero co pierdo.ił, że mogą wygrać z każdym. Zapomniał dodać, że też z każdym mogą przegrać. A wprowadzenie Baniowskiego, czy jakoś tak, przy niekorzystnym wyniku, to już przesada.

37            -2
~~~TSW
Wisełka Pany !
:D

11            -4
~~~Jon
Smutne
A ja niedowierzam jakie plecy zalicza sukiennicki za trenera Jopa. Zawodnik na poczatku obiecujacy ambitny,mieszał rywali. A teraz? O co chodzi?

45            -3
Wqrwiony
sposob gry
Mi z tego spotkania utkwil w pamieci jeden ,bardzo wazny szczegol:dochodzi zawodnik Wiselki z pilka pod pole rywala i........ wlasnie co?Nie chce byc zlosliwy,ale Jop powinien byc natychmiast zwolniony z zakazem zblizania sie do klubu na odleglosc 2 km.Czy to w pracy,czy w wojsku,czy w pilce noznej wazne sa WYCWICZONE NAWYKI.Jesli dlugo pracujesz (obojetnie w jakiej branzy) to niektore rzeczy wykonuje sie juz podswiadomie,automatyczn ie.Dlatego czesto sie mowi np w pilce: przyszedl Nowy i musi sie zgrac z zespolem.Bo zespol juz powinien grac prawie automatycznie,na tzw pamiec.Pytanie do pana Jopa : co Wy robicie na treningach,na obozie przygotowawczym?W karty gracie?A moze uklada pan pasjanse i wrozy sobie,czy sie uda wygrac-czy sie nie uda.Dlaczego Ci ludzie NIE MAJA WPOJONYCH SCHEMATOW GRY?Pilkarz dobiega z pilka do pola rywala juz musi podswiadomie wiedziec co z nia zrobic.Spojrzmy np na I pol dzisiaj : Mikulec ma pilke w poblizu pola rywala i nie wie co z nia zrobic : ......a moze sobie wrzuce w pole karne? .... a nie podam do tylu-niech inny ryzykuje niecelnym podaniem.....a nie,jednak sprobuje zagrac....ale gdzie?Dalem przyklad Mikulca bo nie chce opisywac tu zachowania kazdego z osobna.Baena powinien miec miesieczny zakaz gry- jest takim "jezdzcem bez glowy",ktory tylko marnuje wysilek kolegow i czas.O szwendaniu sie po boisku Alfaro przez grzecznosc przemilcze.Gdy panie Jop widzisz na meczu ze np pilkarze nie potrafia dosrodkowac ze stojacej pilki w pkt,to.... cwicz to do konca swiata a nawet dluzej.Profesjonalny pilkarz MUSI umiec wykonac ta czynnosc.Dlaczego Ci chlopcy NIE MAJA WPOJONYCH PEWNYCH SCHEMATOW GRY.schematow,ktore pozniej juz na boiksu beda wykonywac podswiadomie?Wie pan dlaczego?Bo pan tego nie trenuje.Pan z tymi ludzmi bawi sie pilka na treningu a nie trenuje.Dziekuje.Zycze sukcesow-oby jak najdalej od Wiselki.

52            -4
~~~Wisla123
Caloksztalt
Nie tak dawno pisałem, że należy pozbyć się wszystkich nieudaczników i będzie kasa na choćby dwóch dobrych graczy potrafiących wejść do zespołu i zmienić jego obraz. Niestety nieudacznicy dalej pobierają kasę nic w zamian nie dając Wiśle. Oddzielnym tematem jest trener, który już na jesieni pokazał, że pewnego pułapu nie przejdzie. Tylko czy Prezes tego wszystkiego nie widzi?

25            -5
~~~TTT
Jop
Jop twoja mać !! Kompletnie chłop który bredzi i chyba oglądał inny mecz. Nie trzeba być wirtuozem żeby wiedzieć że bramkę zajeba..l Szot który grał łącznie z Alfaro najsłabiej i jak już tu poprzednik zauważył trzeba było go ściągać w 30min . To są właśnie elementy czytania gry , co do gry bokami to wręcz Znicz nas zachęcał do takiej właśnie gry gdyż wiadome było że nic przy takiej grze im nie grozi . Wtedy trzeba przenieść ciężar do środka pola i zrobić miejsce w bocznych strefach gdzie można zrobić coś więcej . Ani raz nie zauważyłem abyśmy atakowali środkową strefa choćby spróbować przegrać tą piłkę aby otworzyć przestrzenie gdzie indziej . Kolejna sprawa wyjścia Dudy z piłką wyglądały jak by mu ktoś kija do du..y włożył . Jeśli wyprowadza kontrę i cofnięty ikbekame idzie do przodu a wyprowadzający Duda po oddaniu piłki truchta jak baletnica to pokazuje właśnie ambicje tego pana który ponoć ma wielki talent co przemilczę .

39            -3
~~~Edek
Kto kibicuje Wiśle ten się w cyrku nie śmieje
Super to wygląda od 3 sezonów. To samo ustawienie ,coraz gorsi wykonawcy. Żaden trener nie nadąża za taktyką rywali.Gramy ten sam piach.

42            -4
~~~fabio
Gra skrzydłowych
To profanacja piłki nożnej.Alfaro i Baena powinni dostać wędkę po 30 min.Duda dalej nie wie kiedy ma uderzać a kiedy dalej kręcić kółeczka.Za to bezczelny Kuziemka który się rozpycha i idzie jak po swoje gra w rezerwach Mam wrażenie,że piłkarze Wisły kiwają się sami ze sobą.Jak się wyprowadza szybki atak pokazali piłkarze Znicza.

43            -5
~~~Jaki
Wisła
Wstyd trenerze zaczyna się znów to samo co za Moskala wierzyłem że da Pan radę nie możemy kolejny sezon gnić na zapleczu zacznijcie w końcu grać a nie gadać

29            -2
~~~Art
Konferencja
Red. Wójtowicz zadał kluczowe pytanie, a Trener go nie rozumiał. To smutne, bo pytanie i przywołanie fatalnej powtarzalności gry Wisły do słabych meczów z poprzedniej rundy i braku wyciągania wniosków min dot. skrzydłowych było słuszne. A brak chęci wskazania zawodnika, który zapieprzył przy bramce i wysłania sygnału ze zapierdzielil to cechą dzisiejszych czasów. Glaszczmy nieudaczników dalej .....

36            -2
radmat
Trener
Najlepiej wszystko zwalić na trenera...ale czy nikt nie zauważył, że ta kadra zawodników nic nie ugra. Ciągle to samo i to samo gadanie od nie wiem którego roku, że od nas słabsze teoretycznie drużyny, broniące się całą drużyną radzą sobie po prostu z nami. Jeżeli kolejne mecze z mocniejszymi drużynami nie przyniosą punktów proponuję grać juniorami, bo wtedy będzie jasne, że nie mamy zawodników na awans

17            -7
~~~Tadeusz
Meczy Wisły- Pruszków
Jestem zniesmaczony meczem, ale dziwie się analitykom już w 30 minucie powinni podpowiedzeń trenerowi o zmianach, bo po co oni są a co do trenera to tak blisko był murawy i co nie widział co się dzieje , Szot szrot, Duda wypalony, i reszta widać było, że są zmęczeni grą całe szczęście, że w drugiej połowie przynajmniej coś się działo i tylko brak bramek myślę, że któryś piłkarz to czyta ? i dlaczego nie poda się samo sądu.

13            -4
~~~marek
jop
szanowny panie, bo nie napisze trenerze, to nie bylo rozczarowanie jak pan twierdzi, to byla kompromitacja. to wszystko co dzialo sie na boisku swiadczy tylko o panu i pana mozliwosciach przygotowania druzyny i reagowania na jej gre w trakcie meczu. mial pan caly okres przygotowawczy na poprawe jakosci gry bo mielismy walczyc o awans, ale po tych wczasach w turcji to raczej nam nie grozi co widac bylo w dzisiejszym meczu. g..no mnie obchodza statystyki i wymowki w walce o awans licza sie punkty a my je tylko tracimy i chyba niedlugo jesli tak bedziemy grac predzej spadniemy niz awansujemy. wiem jedno ze jezeli czegos nie potrafie to nie bede tego robil i to jest uczciwe natomiast pan mowi co innego a my widzimy co innego, moze wnioski potrafi pan chociaz wyciagnac prawidlowe, obym sie nie pomylil

26            -1
Mario
Wy chyba wstydu nie macie po takim meczu. Ja bym tylko przeprosił i pensje oddał na dom dziecka
Lub hospicjum. To była kompromitacja całego sztabu oraz piłkarzy. Ja tutaj nie widzę nawet trochę taktyki i przepracowanego okresu przygotowawczego. To jest naprawdę dramat. Wstyd Panowie !

20            -1
~~~wiem
Rozczarowanie to bedzie jutro
jesli nie bedzie dymisji, listy transferowej lub reaktywacji "Klubu Kokosa". I jeszcze jedno, Grzesiu! Esej rano ma byc gotowy!

26            -1
wujek29
Jak ktoś wymyśli coś ciekawszego, skuteczniejszego, to chętnie skorzystam.
skoro nie radzicie sobie w ataku pozycyjnym to może spróbujcie oszukać przeciwnika i pozwólcie mu pograć w piłkę żeby opuścił swoje pole karne co da wam szanse na przeprowadzenie szybkiego kontr ataku? A może warto zrobić pressing jak rywal próbuje wyprowadzić piłkę tak żeby szybko mu odebrać kiedy nie jest w ustawieniu obronnym? jak nie działają rozwiązania standardowe to trzeba wprowadzać niestandardowe, trzeba coś wymyślić Panie Mariuszu, tak pracują wielcy trenerzy, coś wymyślają a nie lecą sobie według utartych schematów.

13            -3
~~~Marek
Trener.
Panie trenerze gdzie są strzały sprzed pola karnego. Czy w Wiśle nik tego nie potrafi. Kiedyś tak bramki zdobywał Olejarka, ale ponoć by za słaby.

14            -2
~~~tomcio
ohh
Problemem drużyny nie jest trener tylko słabi zawodnicy

3            -12
~~~Jonasz
papiery to nie wszystko
Panie Mariuszu ! dostał pan ode mnie duży kredyt zaufania ale to było kiedyś. Teraz cały cykl szkoleniowy przepracowany łącznie z obozem w Turcji i co ?? i wielkie nic ,jest WIELKA KICHA KTÓRA GRALISCIE JESIENIĄ!! Sory ale ponosi pan 100% odpowiedzialność za wydarzenia boiskowe ,taryfa ulgowa się skończyła teraz będe pana rozliczał !!

17            -1
~~~Tw Bolek
Perspektywa
Na tym przykładzie widać jak na dłoni że ocenić poszczególne elementy czy cały zespół należy z odpowiedniej perspektywy a nie wciskać innym kity po dwóch czy trzech meczach jak masę ludzi tutaj to robiło. Sam muszę się uderzyć w pierś że po powrocie Jopa mimo że wcześniej byłem sceptycznie nastawiony zapaliła mi się w głowie myśl o dobrym trenerze. Perspektywa czasu wszystko wyjaśniła i nie trzeba teraz płakać że wydawało się inaczej tylko pomyśleć że wszyscy albo większość z nas się "podpaliła w tej sprawie. Dedykuję ten tekst szczególnie tym co teraz się kryją i po jakimś jednym zwycięstwie wyskoczą z bluzgami na rozsądnych ludzi a tak będzie !

8            -2
~~~Brck
Taktyka
Byłbym bardzo wdzięczny gdyby Pan trener w kolejnym wywiadzie po prostu wyjaśnił mi sens tej "taktyki" która stosujemy czyli milion podań,piłka na skrzydło i dosrodkowanie (w 99% w ciemno bo nikt że skrzydłowych nie potrafi tego zrobić celnie) w pole karne jeśli tak na prawdę tylko Zwolinski jest na tyle wysoki by chociaż móc próbować to główka uderzyć? Mamy najnizsza drużynę w lidze a gramy dosrodkowaniami tak jakby to miala być nasza broń?! Bo przecież jedno przeczy drugiemu.. jak taki Duda,Baena,Alfaro czy nawet Rodado ma te glowki wygrywac z facetami po 190cm wzrostu? Byłbym wdzięczny za wytłumaczenie bo trochę znam się na piłce ale tego jednak nie ogarniam! Zamiast bazować na technice,atakować w świetle bramki żeby móc próbować uderzyć to sądzimy te pseudo wrzutki kompletnie beż ładu i składu.. totalny bezsens!

13            -4
~~~ed_rush
ta drużyna stoi w miejscu...
...jak się popatrzy na to jak gramy, to mamy od wielu miesięcy, jak nie lat - ekipę która gra tak samo. Cały czas ten sam styl albo inaczej brak stylu. Cały czas te same problemy. Dla przeciwników jesteśmy jak otwarta książka. Cofnąć się do defensywy, dać grać Wiśle i kontrować. Jak nie strzelamy pierwsi, to sami przegrywamy, a w najlepszym przypadku remisujemy. Kosmiczne posiadanie piłki z którego bardzo często nic nie wynika. Nie potrafimy reagować na sytuacje jak wczoraj, kiedy pierwsi tracimy bramkę. Z reguły taki mecz w plecy. Sportowo stoimy w miejscu, a to oznacza niestety regres.

12            -2
~~~C2
Jop
"możemy wygrać (przegrać) z każdym"

2            -3
~~~gapa
pytania dziennikarskie
ci dziennikarze to tak traktują swoją robotę jak trener i kopacze;żaden nie zapytał dlaczego zespół został żle przygotowany do spotkania -pod każdym względem,pozwalają na odpowiedzi opisujące spotkanie które każdy widział ot takie poklepywowanie się po plecach ,jakoś to będzie ?

5            -1
~~~Mario
Turecka laba
"- Nie sądzę, żeby tutaj kwestia fizyczności była problemem dzisiejszego meczu. Myślę, że jest dosyć naturalne, że po tej przerwie zimowej płynność tych akcji jest mniejsza. To nie tylko my się z tym spotykamy, gdzieś zawodnicy potrzebują wejść w rytm meczowy." To po co w takim razie była wycieczka do Turcji? Żeby dupy im nie marzły w styczniu?! Jop chyba sam nie pomyślał co chce powiedzieć. Po to jadą na te "wakacje" żeby nabrać rytmu, płynności i kondycji. Oni chcą w meczu o stawkę trenować fizyczność? Królewski zrobił błąd przedłużając kontrakt z Jopem.

0            -1