Łukasz Becella: - Piłka jest taka, że nie zawsze się wygrywa

- Wynik spotkania 2-1, przegrany mecz. Na pewno przyjechaliśmy tutaj, żeby poszukać punktów. Widzieliśmy, z kim gramy. Gramy z zespołem, który uwielbia dominować, uwielbia stwarzać dużo sytuacji bramkowych. Na to byliśmy wstępnie przygotowani - powiedział po meczu z Wisłą Kraków trener Chrobrego Głogów - Łukasz Becella.
- Początek meczu bardzo pozytywny dla nas, ponieważ zdobyliśmy bramkę po naszym można powiedzieć sposobie ataku szybkiego. Ćwiczyliśmy to i wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie miał w tych sytuacjach problemy i udało nam się zdobyć tę bramkę, z tego bardzo się cieszymy. Później przeciwnik miał bardzo dużą przewagę, ale wiedzieliśmy o tym, że przeciwnik tak będzie grał. Byliśmy na to przygotowani. Szkoda, że straciliśmy tę bramkę na 1-1, która spowodowała troszkę nerwowość. Na pewno była to sytuacja też trochę kontrowersyjna, bo była to sytuacja stykowa. Natomiast sędziowie sprawdzili to i nie uznali faulu, gdy nasz zawodnik powiedział, że był falowany. Wiadomo, ja nie jestem sędzią, tylko jestem trenerem. Staramy się koncentrować na rzeczach, na które mam wpływ. 1-1 po pierwszej połowie, a po niej powiedzieliśmy sobie, że staramy się dalej szukać bramki zwycięskiej. Próbujemy troszkę przesunąć ciężar gry, żebyśmy nie byli zdominowani, nie bronili tak polu karnym, tylko próbowali więcej być przy piłce. Sytuacja jest taka, że trochę pomogliśmy przeciwnikowi przy naszym ataku szybkim. Chcieliśmy zrobić atak szybki, zaskoczyć przeciwnika dezorganizacją, podaliśmy niechcący do przeciwnika i przeciwnik przeszedł do fazy przejściowej, po której zdobył bramkę. Mecz się nie skończył, bo jeszcze w końcówce meczu dwa razy doprowadzić do sytuacji zremisowania. Mateusz Lewandowski i Dawid Hanc mieli bardzo dogodne sytuacje w końcówce. Bardzo się cieszę, że mój zespół do końca walczy. I że jest zespołem, który nawet jak przegrywa, to nie jest tak, że się od razu cofa i próbuje tylko przeszkadzać, ale też pokazał, że w końcówce może stworzyć kilka sytuacji. Mieliśmy ku temu te sytuacje. Dlatego z jednej strony się cieszę, mimo że to jest smutny dzień dla nas, bo chcieliśmy do Głogowa przywieźć przynajmniej punkt, jak i nie więcej. Piłka jest taka, że nie zawsze się wygrywa - dodał Becella.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Statystyki meczu: Wisła - Chrobry
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Chrobrym Głogów
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Puchar Polski MZPN: LKS Jawiszowice - Wisła II Kraków 3-1
- Mariusz Jop: - Cieszę się przede wszystkim z trzech punktów »
- Marko Poletanović: - W Polsce nie ma łatwych meczów »
- Alan Uryga: - W tej lidze już chyba nic nas nie zdziwi »
- Fotogaleria z meczu: Wisła - Chrobry »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « Drużyna na piątkę! Wisła - Pogoń Siedlce 1-0
- « Przewidywana tabela ligowa - pobawcie się nią z nami
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Bruk-Betem Termaliką
- « Mariusz Jop przed meczem z Bruk-Betem Termaliką: - Jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem w tej lidze
- « Mariusz Jop: - Elementy nad którymi pracujemy dają nam punkty