Piątek, 18 kwietnia 2025 r.

Mariusz Jop przed meczem z Pogonią Siedlce: - Z każdym trzeba te punkty wyrwać

Już w lekko przedświątecznym nastroju piłkarze krakowskiej Wisły zmierzą się w Wielką Sobotę przy Reymonta z Pogonią Siedlce. Oto co przed tą naszą kolejną ważną rywalizacją ligową powiedział na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej trener Mariusz Jop.

Czy lewa obrona to będzie "automat" i pod nieobecność pauzującego za kartki Rafała Mikulca "wskakuje" ten zawodnik, który rywalizuje o tę pozycję - w tym przypadku Giánnis Kiakós? Czy należy spodziewać się tutaj jakichś kombinacji?

Mariusz Jop: - Kombinacje oczywiście są możliwe, natomiast jest też pewna hierarchia na pozycjach i naturalne jest to co Pan powiedział. Natomiast też możemy zrobić taki układ, że jest "Szocik", który też wrócił po urazie i też grał na lewej obronie, więc to też jest opcja dla nas.

Ostatnio trochę tych rotacji w składzie pomiędzy poszczególnymi meczami było. Możemy się spodziewać, że troszkę Pan zamiesza tym składem, szczególnie drugiej linii, w porównaniu do tego co widzieliśmy w Opolu?

- W drugiej linii mamy teraz sporą ilość graczy na dobrym poziomie. I tutaj decydująca jest dyspozycja w tygodniu poprzedzającym mecz. I tak samo będzie teraz. Zawsze najważniejsze jest dobro zespołu i tym się zawsze kieruję, wybierając pierwszą jedenastkę i według mojej oceny, oceny sztabu, będą grali ci, którzy w tym momencie są w optymalnej dyspozycji.

Łukasz Zwoliński usiadł ostatnio na ławce rezerwowych. Tłumaczył to Pan dużą liczbą rozegranych meczów, ale też nie da się ukryć, że Łukasz nie jest w ostatnich spotkaniach w najwyższej dyspozycji. I też trochę chyba po nim widać taką frustrację spowodowaną tym, że te bramki nie chcą padać. Czy jutro jest opcja, że wraca do wyjściowej "jedenastki" i szuka wreszcie swojego szczęścia, czy znów będzie straszył z ławki?

- Opcje są dwie. Faktycznie w ostatnim meczu ważniejsze było to, że jednak ten wysiłek fizyczny w poprzednich czterech spotkaniach był duży i taka była decyzja, żeby wszedł z ławki. Natomiast ten tydzień pracował oczywiście solidnie. Są różne warianty i rozwiązania w takiej sytuacji, kiedy zawodnik przez dłuższy czas nie zdobywa bramki. Czasami jest troszeczkę łatwiej, jeżeli się wejdzie na trochę zmęczonych rywali i gdzieś te szyki obronne z biegiem czasu i w trakcie spotkania zawsze się trochę rozluźniają. To też jest jakaś opcja na pewno na przełamanie, natomiast nie chciałbym zdradzać w tym momencie jakie będzie nasze ustawienie, nie chciałbym ułatwiać rywalowi pracy, którą też ma wykonać.

Skoro jesteśmy przy rywalu - to zespół, który zajmuje dzisiaj przedostatnie miejsce w tabeli, ale może to być złudne, żeby popatrzeć na jego ostatnie wyniki. Tak tylko dla przypomnienia - wygrana ze Zniczem Pruszków, który dobrze sobie radzi wiosną, remis z ŁKS-em, czy dość efektowna wygrana w Rzeszowie ze Stalą. Czy będzie Pan uczulał zawodników, żeby ten "dzwoneczek dzwonił", bo wiemy jaka ta liga jest. Potrafi płatać psikusy, a szkoda pewnie byłoby tą waszą serię przerwać.

- To prawda, że miejsce jakie zajmuje Pogoń Siedlce nie odzwierciedla ich gry na wiosnę, bo to jest zespół, który znacząco się zmienił. Przyszło kilku doświadczonych zawodników, kilku może nieogranych na poziomie ekstraklasowym, ale takich, którzy tam wnieśli sporo jakości. Jest to zespół, który jest bardzo niewygodnym rywalem, bo tak jak Pan powiedział, jak prześledzimy wyniki, to oni naprawdę w trudnych meczach po pierwsze grali dobrze, a po drugie - jak przegrywali to nieznacznie i urywali też punkty zespołom, które były odbierane jako faworyci. Więc na pewno jest to zespół, który przyjedzie tutaj walczyć o punkty dla siebie, o to, żeby się pokazać w Krakowie z jak najlepszej strony. Ja myślę, że szczególnie nie muszę uczulać, bo myślę, że zespół to doskonale wie, jak są to trudne spotkania, bo ostatnie mecze pokazały, że z każdym po prostu trzeba te punkty wyrwać i tutaj to nastawienie i gotowość - przede wszystkim na walkę - na to, żeby się poświęcić w każdym spotkaniu, żeby nie kalkulować, być na sto procent w każdej sytuacji, w każdej fazie gry, no to jest klucz. Bo myślę, że jeżeli my będziemy na tym samym poziomie, jeżeli chodzi o tę motywację, to na pewno w zespole mamy dużo jakości i wtedy tę jakość będzie można pokazać. Natomiast absolutną podstawą są cechy wolicjonalne i przygotowanie do spotkania. To jest oczywiście praca sztabu, ale to też jest praca indywidualna zawodników. Myślę, że zawodnicy pokazali też, że w tych ostatnich spotkaniach to nastawienie i gotowość do podjęcia walki była na bardzo dobrym poziomie.

A udaje się utrzymywać takie nastawienie, że myślimy tylko o tym co tu i teraz w najbliższym meczu? Pytam o to nie bez przyczyny, bo wiemy co czeka Was za chwilę, czyli seria meczów z zespołami, z którymi bezpośrednio walczycie o awans. Czy udaje się póki co odciąć od tego co za rogiem, a patrzeć na to co przed nami?

- Mi się na pewno udaje. Myślę, że zawodnicy też już wyrobili sobie taki sposób myślenia, co nie oznacza, że nie patrzą w tabelę i nie obserwują innych spotkań. To jest naturalne. Natomiast wiemy, że myśląc za mocno o przyszłości trudniej jest się skupić na tym co tu i teraz. I na tym co jest najważniejsze. Najważniejszy zawsze będzie ten mecz, który jest najbliżej, to jest oczywiste w tak trudnej lidze w jakiej gramy, gdzie ta pozycja rywala często nie odzwierciedla i nie widać tego czasami w spotkaniach, bo są to drużyny, które potrafią też wnieść się na wyżyny i zagrać dobre spotkania z faworytem.

To jest oczywiste, że najważniejszy jest zawsze ten najbliższy mecz, ale po tym z Pogonią Siedlce do końca sezonu ligowego zostanie tylko pięć spotkań. Poza rywalizacją ze Stalą Rzeszów wszystkie mecze zagracie w piątki o 20:30. Czy ma ta jakieś znaczenie dla np. mikrocyklu, że to będzie taka stała pora i będzie łatwiej się do tego przygotowywać? Czy będzie to miało znaczenie, że grając w piątek wieczorem nie będziecie znać wyników innych dużych, a wiadomo, że sytuacja w tabeli może być w tych ostatnich kolejkach tak "na żyletki".

- Jeżeli chodzi o mikrocykl, jeżeli to będzie takie stałe siedem dni, a będziemy mieli cztery mecze o tej samej porze, czyli to jest siedmiodniowy, taki klasyczny mikrocykl, to na pewno łatwiej jest to sobie poukładać, bo tam nie mamy takich układów, że jest pięć dni, cztery dni - i to się zmienia. Więc jeżeli chodzi o taką stabilizację w treningu i w przygotowaniu do treningu, odprawy i do wszystkich tych elementów, nad którymi pracujemy, to tak - jest to pewnego rodzaju ułatwienie. Natomiast to, że nie będziemy znali wyników innych zespołów, to nie odbieram tego jako jakiś problem dla nas, bo tak jak mówię, my zawsze skupiamy się na sobie i wiemy, że musimy przede wszystkim wykonać swoją pracę, bo wyniki innych zespołów nie mają znaczenia, jeśli my nie będziemy wygrywać.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


9    Komentarze:

~~~jaki
Wisła
trenerze skład najmocniejszy i 5 wygrana z rzędu,później remis w Warszawie i straty Termaliki w Pruszkowie i Święta będą udane sportowo.Oczywiści najpierw sami musimy zdobyć te 3 pkt mecz trochę pułapka bo wszyscy dopisują sobie 3 punkty a trzeba je wybiegać i wywalczyć ,jutro muszą być dopisane w tabeli jeśli chcemy min.3 miejsce mieć.

41            -4
~~~tajfun
Wisła
Tylko trzy punkty niema inej opcji..

33            -3
~~~Głos z Jawornika
Byle bez dopisywania punktów
Trzeba to będzie znowu przepchać, bez lekceważenia i podejścia rodem z poprzednich sezonów

34            -3
~~~Mr Kibic
Zwolak
Zwolak otworzy się podobnie jak w jesieni w meczu z Niecieczą

18            -3
~~~old boy
Święcone jaja
mam nadzieję,że drużyna pokaże prawdziwe cojones,nawet lepiej jakby już były poświęcone. Serdeczne życzenia dla drużyny i kibiców z okazji świąt!Akurat wszyscy życzymy sobie tego samego!

12            -2
~~~Kroolik
Pogoń
Nie ma innej opcji jak wygrana. Na trybunach będzie >20 tysięcy ludzi i nie wyobrażam sobie innego wyniku jak zwycięstwo. Na lewej obronie Kiakos, Zwolak na ławce, bo po tym, co odwalił z Odrą też nie ma innej możliwości. Środek pola to moc największa w całej lidze, ktokolwiek by nie wyszedł. Trenerze - tylko zwycięstwo, Wiselko tylko zwycięstwo!

17            -3
~~~Kirkor
Linia obrony
Mając tak słabych obrońców jak Uryga i Biedrzycki traci Wisła bramki w każdym meczu. A Colley w rezerwach, "aby nabierał doswiadczenia" wg słów Jopa. Głupta, czy sabotaż, tak jak w ataku wystawianie Zwolińskiego?

5            -14
~~~TSW
Panie Trenerze ! Mając młodzieżowca Letkiewicza
pora by Duda usiadł na ławce. Poletanovic - Carbo w środku i na szpicy Fred a nie drewniany Zwoliński !

3            -5
~~~Wiślak197 4
Z każdym trzeba te punkty wyrwać ....
Wygrać wszystko do końca i będzie upragniony awans do e-sy .... Tylko zwycięstwo Wisełko .... Jazda , jazda , jazda - Biała Gwiazda ! !

4            -1