Drużyna na piątkę! Wisła - Pogoń Siedlce 1-0

Krakowska Wisła odnosi piąte kolejne zwycięstwo w rozgrywkach I ligi! Wiślacy pokonali 1-0 drużynę Pogoni Siedlce, a "złotą bramkę" zdobył dla naszej drużyny Frederico Duarte.
Po czterech zwycięstwach z rzędu na mecz z Pogonią Siedlce ekipa "Białej Gwiazdy" mogła mieć tylko jeden cel, a mianowicie trafienie w piąte kolejne zwycięstwo. No i choć od początku to Wisła była oczywiście zespołem prowadzącym grę, to w 6. minucie mogliśmy mieć "powtórkę" z naszego niedawnego spotkania z Chrobrym Głogów. W bardzo podobnej sytuacji i po błędzie naszych środkowych obrońców na sytuację "sam na sam" z Patrykiem Letkiewiczem wyszedł Karol Podliński, ale nasz bramkarz udaną interwencją nogą zagrodził piłce drogę do bramki!
Nie zmienia to jednak faktu, że Wiśle od początku tego spotkania gra niekoniecznie się układała i po raz pierwszy bramkarza Pogoni Siedlce postraszyliśmy dopiero w minucie 17., gdy musiał on sparować mocny strzał z dystansu Jamesa Igbekeme. Po kolejnej minucie przed szansą stanął Marko Poletanović, tyle tylko, że jego próba z rzutu wolnego była niecelna. O wiele lepiej powinien się też zachować w 20. minucie Ángel Beana, który dostał dobre podanie w pole karne gości, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Z kolei od 27. minuty Wisła mogła już śmiało prowadzić. Dobry wyrzut z autu Bartosza Jarocha przedłużył Alan Uryga, do futbolówki dopadł Wiktor Biedrzycki, ale uderzył obok bramki. Podobnie, choć z trudniejszej pozycji, strzelał po drugiej stronie boiska w 31. minucie Marcel Bykowski. Pogoń nie zamierzała się więc tylko bronić, ale to oczywiście Wisła wciąż starała się rozrywać defensywę zespołu gości, wiec na kolejną okazję nie czekaliśmy długo, bo do minuty 34., ale też zarówno po próbie Jesúsa Alfaro, jak i po poprawce Ángela Rodado, piłka odbijała się tylko od nóg obrońców. W 37. z kolei minucie znów przed szansą stanął Baena, ale i tym razem dobrze spisał się bramkarz Pogoni - Jakub Lemanowicz.
W 39. minucie Lemanowicz był już jednak bezradny. Bardzo dobrze na dalszy słupek wrzucił z rzutu rożnego Poletanović, a tam idealnie na tak zagraną futbolówkę nabiegł Frederico Duarte. I Wisła wyszła na prowadzenie. 1-0!
Zanim obydwa zespoły zeszły na przerwę do szatni - jedną szansę mieli jeszcze przyjezdni. Po zagraniu z rzutu wolnego w 42. minucie - głową nad naszą bramką piłkę uderzył Przemysław Misiak i zaraz potem obydwa zespoły zeszły do szatni.
Pierwsza groźna akcja po przerwie to strzał Rodado w 55. minucie, po dobrym dośrodkowaniu Baeny, ale to zostało szczęśliwie zablokowane przez Misiaka. Wisła kontynuowała swoją ofensywę, zamknęła Pogoń przed własną bramką, ale po kolejnych dwóch minutach mocno huknął wprawdzie Giánnis Kiakós, to jednak strzał Greka został zablokowany. Celnie głową uderzył z kolei w 59. minucie Rodado, ale Lemanowicz nie dał się zaskoczyć. Golkiper gości nie musiał za to interweniować w 66. minucie, gdy niecelnie - po kolejnym dośrodkowaniu Baeny - uderzył Alfaro. Po następnych sześciu minutach przed swoją najlepszą jak dotąd szansą stanął Rodado, ale trafił w wystawioną przez obrońcę nogę. Wisła miała jeszcze rzut rożny i z niego dobrze dograł Kacper Duda, a blisko swojego przełamania w tym roku był Łukasz Zwoliński, tyle tylko, że Lemanowicz spisał się bardzo dobrze - parując na rzut rożny celny strzał głową napastnika Wisły. "Zwolak" kolejną okazję mógł mieć w minucie 80., ale tym razem nie tylko nie trafił w bramkę, ale też był na wyraźnym spalonym. Wciąż nie miał więc szczęścia w tej rundzie. W 82. minucie znów dobrze dogrywał za to aktywny dziś Baena, ale i tym razem szczęście nie było ze Zwolińskim, bo ostatecznie uderzył niecelnie, a po "bilardzie" i odbitej od obrońcy piłki - tę wyłapał bramkarz. Golkiper gości świetnie spisał się też w 83. minucie, gdy zdołał sparować mocne i celne uderzenie Kiakósa oraz minutę później, wyłapując też zblokowaną piłkę po próbie Rodado.
Wisła nie wykorzystała więc swoich kolejnych prób do "zamknięcia meczu", więc ten wciąż był "na styku", choć mógł go też - już w doliczonym czasie gry - dobrze dla nas podsumować Tamás Kiss. Węgier - po bardzo skutecznym wybiciu futbolówki z naszego pola karnego przez Jarocha - ruszył w pojedynkę z indywidualną akcją na dwóch obrońców, ale ostatecznie za daleko wypuścił sobie piłkę i nie zdołał zakończyć całości celnym uderzeniem.
Ambitni przyjezdni zdołali nam jeszcze raz w tym meczu zagrozić, choć dopiero w piątej doliczonej minucie. Groźnie wyglądający "centrostrzał" posłał Krystian Miś, tyle że na nasze szczęście - choć futbolówka minęła Letkiewicza - to minęła też bramkę.
"Biała Gwiazda" kończy więc ten mecz cennym zwycięstwem i dopisuje jakże dla nas ważne trzy punkty.
1 Wisła Kraków
0 Pogoń Siedlce
1-0 Frederico Duarte (39.)
Wisła Kraków:
Patryk LetkiewiczBartosz Jaroch
Alan Uryga
Wiktor Biedrzycki


(85. Tamás Kiss)
Marko Poletanović
(64. Kacper Duda)

(90. Marc Carbó)
Jesús Alfaro
(86. Maciej Kuziemka)

(64. Łukasz Zwoliński)
Ángel Rodado
Pogoń Siedlce:
Jakub LemanowiczPrzemysław Misiak

Cássio

Marcel Bykowski
(60. Nikodem Zielonka)

Miłosz Drąg
(85. Mateusz Majewski)
Damian Szuprytowski
(60. Lukáš Hrnčiar)
Maciej Famulak
(60. Titas Milašius)
Karol Podliński
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Widzów: 20 656.
Pogoda: 21°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Z Bruk-Betem Termaliką bez Jamesa Igbekeme
- « Wisła gra z Pogonią Siedlce! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Pogonią Siedlce
- « Świąteczne granie. Wisła zmierzy się dziś z Pogonią Siedlce
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Pogonią Siedlce »
- Statystyki meczu: Wisła - Pogoń Siedlce »
- Adam Nocoń: - Nie możemy być zadowoleni »
- Mariusz Jop: - Elementy nad którymi pracujemy dają nam punkty »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 33. kolejki Betclic I Ligi. Bruk-Bet Termalica w Ekstraklasie
- « Poważna kontuzja Alana Urygi
- « Zbili spadkowicza. Wisła - Stal Stalowa Wola 5-0
- « Jacuś z zaproszeniem na mecz Wisły Kraków
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem ze Stalą Stalowa Wola
- « Mariusz Jop: - Sytuacja z Alanem jest na razie pod znakiem zapytania