Niedziela, 5 października 2025 r.

Mariusz Jop: ‑ Wiemy, że to nie jest koniec

‑ Chciałem pogratulować zespołowi, ale w takim szerszym rozumieniu, bo nie tylko tym, którzy byli dzisiaj w dwudziestce, ale również tym, którzy byli poza dwudziestką, bo oni wpływają też na jakość treningu i na to jak są przygotowani inni ‑ mówił na konferencji prasowej, po wygranym 3‑0 meczu z Ruchem Chorzów, trener Mariusz Jop.

‑ Także gratuluję całej grupie, bardzo dobrego przygotowania, przede wszystkim mentalnego. Bardzo dobrego przygotowania fizycznego. Myślę, że te trzy mecze, które były bardzo intensywne, trudne, z dobrymi rywalami ‑ pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi w wielu względach. I że potrafimy grać widowiskowo, potrafimy być skuteczni. Także gratuluję też zmiennikom, którzy dzisiaj weszli. Dla niektórych może to było zaskoczenie, natomiast pokazali, że można na nich liczyć. To jest ważne w kontekście całego sezonu. No i cieszę się, że po tych dwunastu kolejkach zwiększyliśmy przewagę nad rywalami, nad drugim, nad trzecim miejscem. Natomiast wiemy, że to nie jest koniec. Wiemy, że to jest bardzo dobry start. Natomiast ciężka praca przed nami. Teraz zawodnicy mają czas na to, żeby odpocząć, pobyć z rodzinami, zresetować trochę głowę i po tych dwóch dniach wolnego wrócimy do treningu i będziemy się przygotowywali do dalszej części tego sezonu ‑ dodał trener Jop.

Zmiany na środku obrony wzbudziły takie największe zaskoczenie, zdziwienie. Bo Grujčić i Biedrzycki grali bardzo dobrze w ostatnich spotkaniach. Na ile te zmiany spowodowane były Waszą obserwacją, badaniami poziomu zmęczenia tej dwójki, która grała w meczach z Polonią Bytom i z Wieczystą, a na ile takim zarządzaniem grupą i właśnie pokazaniem też tym chłopakom, którzy grali ostatnio mniej, że są ważni i że w różnych momentach mogą być potrzebni, tak jak dzisiaj?

Mariusz Jop: ‑ No to trudno tak to procentowo określić. Natomiast te dwa czynniki miały na pewno duże znaczenie. Wiktor, Dario i "Gigi" grali całe spotkanie, zresztą nie tylko oni, ale też na niektórych pozycjach jest bardzo duża rywalizacja i są ludzie, którzy czekają, ciężko pracują i to też był czas, żeby im pokazać, że ja w nich wierzę i myślę, że dzisiaj się nie zawiedliśmy na ich postawie. Zresztą też chciałem podkreślić rolę zmienników i to jak oni dobrą robotę wykonują, nie tylko w tym meczu, ale w poprzednich również, gdzie byli w stanie utrzymać intensywność i dać też jakość. To jest bardzo ważne w kontekście funkcjonowania całego zespołu, więc te dwa elementy były brane pod uwagę. No nie chciałbym procentowo określać, ale Dario i "Biedrza" na pewno byli zmęczeni.

Dzisiaj tak na szybko możemy powiedzieć po tych trzech meczach, że we wszystkich trzech bardzo mocno dominowaliście nad przeciwnikami szczególnie w drugich połowach. Pokazując tak przynajmniej wizualnie bardzo dobre przygotowanie fizyczne. To dzisiaj tak już z perspektywy czasu może Pan zdradzić, potwierdzić, że ten okres taki, kiedy trochę było narzekania na ten element, czy w Legnicy, czy później, no to jednak był troszkę poświęcony na to, żeby dokręcić, żebyśmy takie efekty zobaczyli teraz tych bardzo ważnych meczach.

‑ Tak, ja mówiłem o tym. Jak przegraliśmy sparing z Puszczą, że to jest czas. Zresztą ja po każdym sparingu podkreślam, że nie jest istotny ten wynik tak mocno, bo to jest element przygotowania do meczów ligowych. I faktycznie ten okres, kiedy mieliśmy tygodniowe przerwy pracowaliśmy ciężko po to, żeby starczyło tej energii na właśnie ten tydzień, gdzie tutaj była tylko praktycznie regeneracja. I myślę, że pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, ale pokazaliśmy też, że ten sposób gry, to znaczy trzymanie piłki i kontrolowanie tego meczu poprzez posiadanie się opłaca, bo po prostu rywal jak musi bronić długo, no to w drugiej połowie to jemu brakuje sił, a nie nam. Wiemy, że ta praca w defensywie jest bardzo wymagająca pod względem fizycznym. Oczywiście dzisiaj było też widać, że niektórzy piłkarze to zmęczenie mieli, było to widać jak się poruszali. Natomiast generalnie podsumowując, myślę, że bardzo dobrze się zaprezentowaliśmy też pod tym względem fizycznym.

Dzisiaj znowu prawie trzydzieści tysięcy kibiców, świetna atmosfera, ale też sporo przerw. Czy mimo wszystko trochę nie poszli kibice o jeden krok za daleko, bo tych przerw było dużo i dziesięć minut doliczone do pierwszej połowy z okładem, dziewięć do drugiej. Jak to wpływa na rytm gry tak po prostu z czysto trenerskiej perspektywy?

‑ No na pewno jest to trudne dla piłkarzy, żeby utrzymać tę koncentrację, kiedy są wybijani z rytmu na pięć, na dziesięć minut czasami. Możemy znowu wrócić głową, poza tym trochę stygną, ale może miało to też swoje pozytywne strony dzisiaj, bo jednak mieliśmy trochę czasu na odpoczynek, ale generalnie myślę, że lepiej jak są już te przerwy, to żeby one były trochę krótsze. Natomiast też rozumiem kibiców, którzy się cieszyli dzisiaj. Przyszli bardzo licznie. Wiemy, że Ruch jest zaprzyjaźnionym klubem i kibice też mieli swój czas po to, żeby poświętować. Też musimy im oddać I dać im taką możliwość.

Teraz przerwa na kadrę, chwila na oddech, no i też sparing z Pogonią Szczecin. Jak będzie to wyglądało od strony organizacyjnej? Jak planujecie, aby te najbliższe dni, najbliższe dwa tygodnie przebiegały?

‑ Mamy dwa dni wolnego, teraz spotykamy się w środę po południu. W czwartek mamy trening w Myślenicach i wieczorem lecimy do Szczecina po to, żeby tam trenować w piątek. W sobotę będziemy mieli rozruch przedmeczowy, gramy mecz i w niedzielę rano wracamy. Także tak najbliższy tydzień, a później w związku z tym, że gramy mecz z Puszczą w poniedziałek, to też zawodnicy dostaną dwa dni wolnego. Spotkamy się we wtorek po południu i będziemy trenowali, przygotowywali się do spotkania z Puszczą.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


10    Komentarze:

~~~Pierro1

Brawo
Brawo Trenerze świetny mecz na 0 z tyłu choś były rotację widać że drużyna to nie 11 zawodników tylko 25 i każdy musi dokładać cegiełkę do sukcesu. Pozdro dla normalnych

52            -6
GrzegorzS

Nie tylko Brawo, ale gratulacje
bo poukładał Pan to bardzo fajnie a przygotowanie fizyczne taktyczne, mentalne po prostu wzbudza szacunek.

40            -3
~~~Mewa z Albatrosa

Do Pierra
Żeby pozdrawiać normalnych przy takiej okazji jak wygrany mecz to samemu trzeba być nienormalnym. Nie mniej jednak dzięki za pozdrowienia!

2            -13
~~~Pierro1

Do ~~~Mewa z Albatrosa Do Pierra
Pozdrawiam normalnych przy okazji każdego mojego wpisu na tym forum jednak staram się napisać tylko coś czasami, ale chce mi się wymiotować jak widzę 50 komętaży po przegranym meczu ale już tylko kilka pochwał pod tym wywiadem Trenera jak by był remis lub przegrana byłoby że 100 wpisów mówiących jaki to Jop jest słaby zresztą już przed meczem były takie że nie wie co robi jeśli zmienił stoperów itp. jak by nie wygrana to wylanie pomyj na Trenera i drużynę byłoby łatwe nie? Ale już jak jest zwycięstwo jeszcze na 0 z tyłu i to w fantastycznym stylu to pochwalić ludzi którzy pracują na hwałę tego Klubu jest już bardzo trudne. A widzę że ty jak nie masz się do czego przyczepić to się przyczepisz nawet do pozdrowień no to gratulację i ci naprawdę współczuje. Pozdro dla normalnych

12            -5
~~~Skup się

Pierro1
Na gramatyce, nie przystoi kibicowi Wisły pisać jak jakiś ten, który nie do końca zna j. polski z drugiej strony błoń, zatem piszemy komentarzy.

14            -5
~~~Pierro1

~~~Skup się
Masz rację szybko pisane sorki

14            -4
~~~Marek

Letkiewicz
Czy nie ma rady na jego bezmyślność. Duży talent, ale z głową coś nie tak. Te jego krótkie prostopadłe podania przy wyprowadzaniu piłki, to proszenie się o powtórkę z wiosny.

14            -3
~~~Kroolik

To nie koniec
Parafrazując Churchilla: to nie jest koniec, to nawet nie początek końca, być może jest to koniec początku...

1            -4
~~~Tw Bolek

Pierro
Z twojego tekstu wynika że tylko ludzie którzy klaszczą bez względu na wszystko są normalni,tak? Ja po przegranych meczach widzę krytykę która powinna pomagać stawać się mocniejszym i nie widzę w tym nic co mogłoby przyprawiać o wymioty! Normalny człowiek nie boi się krytyki i kieruje się refleksją a jeśli już o niej mowa to czy przez ostatnie kilka lat rację mieli ci co krytykowali czy tacy jak ty których na wymioty zbiera. Troszeczkę pokory zatem proponuję zamiast perfidnego ubliżania rozsądnym ludziom którzy tak samo chcą dobra tego klubu jak wszyscy inni także ci których myślenie brzydzi.

5            -5
~~~10-ka

Odpowiedź do ~~~Skup się
Gramatyka?chyba ortografia,,:)))

5            -3