Sobota, 11 października 2025 r.

Sparingowy remis Wisły w Szczecinie

Korzystając z przerwy na mecze reprezentacyjne piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali spotkanie towarzyskie z Pogonią Szczecin. Po trafieniach Frederico Duarte, Ángela Rodado oraz Ardita Nikaja "Biała Gwiazda" zremisowała z "Portowcami" 3‑3.

Jako pierwsi do siatki trafili gospodarze, bo zamieszanie podbramkowe skutecznie wykończył Mor N'Diaye. Wisła na gola "Portowców" odpowiedziała dopiero po przerwie i to aż dwiema szybkim bramkami. Najpierw niezdecydowanie obrońców i bramkarza ekstraklasowicza wykorzystał Frederico Duarte, a po chwili i po dobrym prostopadłym podaniu Marka Carbó sytuację w swoim stylu wykończył Ángel Rodado.
Niestety dla nas prowadzenie nie utrzymaliśmy długo, bo gospodarze najpierw szybko zdołali doprowadzić do wyrównania, bo celnie obok Kamila Brody uderzył od słupka José Pozo, a zaraz potem z rzutu karnego pewnie uderzył Sam Greenwood.
Wisła mimo niekorzystnego obrotu sprawy nie zamierzała się jednak poddać i w 83. minucie sama dostała okazję do wyrównania, którą wykorzystała. "Jedenastkę" wywalczył Ardit Nikaj, po czym sam wymierzył sprawiedliwość. Zresztą po chwili mógł mieć do tego kolejną okazję, bo w 88. minucie po starciu rozpędzonego Albańczyka z bramkarzem Pogoni tym razem sędzia przyznał nam niespodziewanie zamiast kolejnego rzutu karnego tylko rzut rożny. Ostatecznie więc potyczka rozegrana w Szczecinie zakończyła się wynikiem 3‑3.


Sobota, 11.10.2025 r. 17:30:

3 Pogoń Szczecin

3 Wisła Kraków

1-0 Mor N'Diaye (12.)
1-1 Frederico Duarte (48.)
1-2 Ángel Rodado (50.)
2-2 José Pozo (58.)
3-2 Sam Greenwood (65. k.)
3-3 Ardit Nikaj (83. k.)

Pogoń Szczecin:
Valentin Cojocaru
Linus Wahlqvist
Danijel Lončar
(59. Rafał Jakubowski)
Marian Huja
Leonárdo Koútris
(59. Jakub Lis)
Paul Mukairu
Mor N'Diaye
(59. Jan Biegański)
Kacper Smoliński
Sam Greenwood
(75. Jacek Czapliński)
Patryk Paryzek
(75. Sebastian Rojek)
José Pozo
Wisła Kraków:
Patryk Letkiewicz
(46. Kamil Broda)
Raoul Giger
Wiktor Biedrzycki
(46. Igor Łasicki)
Joseph Colley
(46. Darijo Grujčić)
Julian Lelieveld
Filip Baniowski
(74. Olivier Sukiennicki)
James Igbekeme
Ervin Omić
(46. Marc Carbó)
Julius Ertlthaler
(59. Wiktor Staszak)
Olivier Sukiennicki
(46. Frederico Duarte)
Ángel Rodado
(59. Ardit Nikaj)
Spotkanie towarzyskie.
Stadion Miejski im. Floriana Krygiera, Szczecin.
Sędzia: Łukasz Ostrowski (Szczecin).
Widzów: 8 601.
Pogoda: 13°.

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


24    Komentarze:

~~~WisłaNaZaws ze

Super mecz
Świetny pomysł na sparing. Dobra frekwencja i atmosfera. W końcówce ewidentny karny dla Wisły, ale sędzia chyba nie chciał psuć "święta" na trybunach.

122            -17
~~~Marek.

Mecz.
To rozgrywanie piłki od bramki to tragedia, proszenie się o stratę bramki. Na początku drugiej połowy wystarczyło że Wisła przyspieszyła zagrała z pierwszej piłki i od razu wpadły 2 bramki.

106            -17
~~~heban

Oby
bez kontuzji

66            -5
~~~Mentzen

Meczyk
W pierwszej połowie wyglądaliśmy jakbyśmy grali w 10, po zmianach dużo lepiej. Na plus Duarte i Nikaj, na minus Sukiennicki.

101            -10
~~~Batowitz

wartościowy sparing
Mecz nierówny i falował w zależności od składu aktualnego na boisku. Natomiast uczciwie pisząc, nie widać żadnej różnicy pomiędzy Wisłą a Ekstraklasową Pogonią. Gdy Wisła grała poważniejszym składem i potrzebowała odrobić wynik to zrobiła swoje w kilka minut. Gdyby u nas grał Kuziemka na drugim skrzydle, Pogoń nie wiedziałaby gdzie się bronić. Generalnie możemy być dumni z tych chłopaków. Bez spiny, kopania, dzikich wślizgów, wykłócania się ze sędzią, bez grania na granicy kontuzji swojej i piłkarzy Pogoni - przywiozą spokojny remis.

118            -7
~~~10-ka

Odpowiedź do ~~~WisłaNaZaws ze
Proponuje obejrzeć powtórke ..najpierw kontakt bramkarza z piłką z resztą się zgadzam..)

60            -9
GrzegorzS

Sparing sparingiem wynik wynikiem, ale napiszę tak
pod względem kultury gry umiejętności technicznych wyprowadzania ataku Wisła była zespołem dojrzalszym w tym spotkaniu. Pierwsza połowa to takie granie na poznanie siły rywala i oddanie mu inicjatywy ciut nie wiedzieliśmy jak gra ekstraklasowy rywal i zawodnicy musieli mieć respekt, ale z biegiem meczu zespół oswoił się z rywalem i oswoił się ze swoim składem i im dalej w mecz to ta gra zaczynała wyglądać coraz lepiej w drugiej połowie to Wisła miała lepsze okazje i w sumie powinna to wygrać, bo nawet bez tego nie podyktowanego drugiego karnego mieliśmy kilka okazji na gole, gdy rywal szukał rozwiązań tylko po stałych fragmentach gry. Mecz pokazał, że nasza forma jest stabilna a u kilku zawodników idzie po dołku do góry. Bardzo dobrze zagrany wymagający sparing, który dobrze rokuje na kolejne spotkania. Jop wykorzystał dziś 19 graczy jeśli do tego dodać Krzyżanowskiego, Kuziemkę, Dudę i Kutwę plus Cziczkana, który wreszcie zagrał dobry mecz w rezerwach to można powiedzieć, że na teraz mamy szkielet zespołu na bazie którego można budować drużynę na ekstraklasę. Gra Wisły naprawę może się podobać

88            -17
~~~gwardia wareska

Odpowiedź do ~~~WisłaNaZaws ze
Z tym karnym, to nie bardzo. Wyraźnie widać na powtórce, ze Cojonaru najpierw wybił piłkę a dopiero później Nikaj zahaczył o rękę bramkarza.

66            -6
~~~Tw Bolek

Wisła na zawsze
Wszystko się zgadza oprócz tego karnego. Nawet go nie dotknął i wydawało się tylko na żywo bo kamera była daleko i nie robiła zbliżenia.

35            -13
~~~WisłaNaZaws ze

Rzeczywiście panowie
Macie racje, ewidentnie trafił najpierw w piłkę. Chyba bardziej sercem oglądałem na żywo.

59            -7
~~~Mentzen

Temat
Lekko studząc nastroje - pogoń też nie grała pierwszym składem. Co jest na duży plus to to że u nas nawet rezerwowi (poza jednym wyjątkiem) czują idee gry Jopa.

48            -10
~~~pawelo84

Sparing
To był dobry mecz. W pierwszej połowie lepsza była Pogoń w drugiej Wisła. Remis zasłużony. Obie drużyny miały podobną ilość sytuacji bramkowych. Całkiem dobrze zagrał Nikaj. Dobrze grał też Duarte, nieźle Baniowski i Igbekeme. W obronie mimo straty trzech bramek też dość dobrze. Najbardziej szkoda sytuacji Łasickiego w doliczonym czasie gry, bo była to bardzo dobra okazja na gola. W każdym razie nie było widać różnicy między Wisłą a Pogonią, może Pogoń trochę lepiej rozgrywała, natomiast sytuacje Wisły były bardzo groźne. Cieszy, że mimo braku Kuziemki, Dudy i Kutwy, potrafiliśmy zagrać jak równy z równym z jedną z mocniejszych kadrowo drużyn ekstraklasy. A brak będących w bardzo dobrej formie Kuziemki i Dudy to duże osłabienie zespołu.

54            -5
~~~Tom123123

Kibice
Fajnie się ogląda filmiki z dopingu. Myślę, że pod kątem kibicowskim to moze być naprawdę mocna zgoda. Tworzą się fajne relacje i uważam, że to moze być naprawdę topowa i oby trwała zgoda! Mam kolegę ze Szczecina i dzisiaj obydwoje jesteśmy mega zadowoleni z tego co się wyrabia! Interesują mnie trybuny, doping i pasja a to jest Top w obydwu klubach. Wisla Krakow- Pogoń Szczecin hej hej!

60            -20
~~~Pyciak

..
Bramkarz potrzebny bardziej niż drugi napastnik. Do końca przerwy zimowej i Jarosław to zobaczy bo w końcu przyjdą bramkowe babole,oby Wisła wtedy strzeliła więcej o jedną bramkę

19            -5
~~~Gaweł

Kibic ze Szczecina
Na trybunach fajnie , zgoda z Wisłą jak najbardziej na + , w końcu największą dla nas parówą jest Krakowska Qrwa cracovia. Życzę szybkiego Powrotu do Elity, pozdro z Grodu Gryfa

43            -6
~~~Gammay

ryzyko
Wielu kibiców wybrzydza na sposób wyprowadzania akcji przez Wisłę od własnej bramki. Oczywiście, ,,bawienie się" piłką pod własną bramką może kibiców irytować bo grozi w każdej chwili katastrofą. Ale rachunek jest prosty: jeśli piłka jest dobrze, czyli szybko i celnie rozprowadzona, wówczas otwieramy sobie szansę na strzelenie gola. Wisła pokazała, ze potrafi to robić, mimo, że ryzyko takiego rozgrywania jest duże. Ale czy laga od naszego bramkarza prosto na połowę przeciwnika nie wiąże się z ryzykiem? Bardzo często w takich przypadkach piłkę przejmują obrońcy przeciwnika bo są wyżsi od naszych napastników i już za moment mamy piłkę znowu pod naszą bramką. Jop wie co robi i muszę powiedzieć, że sposób wyprowadzania piłki przez Wisłę jest, moim zdaniem lepszy niż robi to reprezentacja Polski. Nie twierdzę, że mamy lepszych zawodników ale są oni zgrani ze sobą a takie wyprowadzanie wymaga świetnego zgrania co trudno wypracować na krótkich zgrupowaniach kadry. Więc nie wybrzydzajmy, nawet jeśli nie zawsze się uda, bo bez rozsądnego ryzyka, czyli opartego na umiejętnościach, nie ma sukcesu.,

20            -9
~~~Wisla5

Do Tom123123
W pełni sie zgadzam z Toba, to topowy klub topowi kibice, po 1993 i wiadomym wydarzeniu czują taka samą niechęć do wiadomych barw co my. Chodzę na Wisle od końca lat 80tych i osobiście nigdy nie czułem do Pogonii zadnej niechęci, zdaje sobie sprawę ze wśród nas jest mnóstwo starszych zzytych z Lechią i oni pewnie będą czuć pewien dystans oby czasowo, ale ta relacja w mojej ocenie rodzi sie o wiele bardziej naturalnie i licze ze bedzie trwała. Czytałem nieco komentarzy na forum Pogonii sporo chłopaków od Nich ma bardzo podobne spojrzenie i nie jest wymuszony przez decyzyjnych zwrot nastrojów. POGOŃ&WISŁA

24            -10
~~~fabio

Wynik wynikiem
Ale Nikaj wyrasta mi na zmiennika Rodado silny szybki i bierze nóż w zęby i idzie się bić jak to mówi Bartosz Karcz

41            -3
~~~RK

Wisełka
Z Andrita może być pociecha, będzie lepszy niż Zwoliński

12            -4
~~~gwardia wareska

Odpowiedź do ~~~Gammay
"...jeśli piłka jest dobrze, czyli szybko i celnie rozprowadzona, wówczas otwieramy sobie szansę na strzelenie gola..." A jeśli nie? Takich sytuacji, gdy piłka NIE BYŁA szybko i celnie rozprowadzona mieliśmy w minionych latach multum. Śmiem twierdzić, ze takie zabawy kosztowały nas awans i to ze dwa razy. Nalezę do tych, którzy chcieliby ZRÓZNICOWANIA sposobu wyprowadzania piłki. Nie chodzi tu o "lagę" do przodu za kazdym razem ale w sytuacji, gdy rywal szykuje sie do wysokiego pressingu, az się prosi aby zaskoczyć go długim wybiciem w kierunku ruszającego sprintem napastnika lub pomocnika.

11            -3
~~~GrzegorzS

Tak na marginesie wymiany zdań na temat poruszony wyżej
juz nie ma .Nowoczesna piłka nożna idzie w kierunku wypracowania i doskonalenia taktycznych schematów, które prowadzą do zdobywania bramek w momentach gdy uda się zaskoczyć rywala lub wykorzystywania stałych fragmentów gry, przy czym ten drugi sposób jest jedynie elementem uzupełniającym i bramki po wykonywaniu rogów, rzutów z autu, rzutów wolnych bezpośrednich czy pośrednich padają stosunkowo rzadko, bo skończyły się czasy gdy zespoły nie były przygotowane do brony przed nimi. To już nie te czasy gdy np. Angole potrafili zamienić co 4/5 wrzutkę ze stałego fragmentu, z każdym rywalem na gola a i "Messich" co to z 15 metra dziurawili okienka sporo w piłce nie ma. Z zawodników rango Koemana czy Carlosa tez nie produkują by z 20/30 metra walili piła z siłą i prędkością światła. Zespoły starają się utrzymać piłkę i prowadzić spokojny atak pozycyjny mniejszość lub większość bronić w wysokim, średnim, niskim pressingu i paraliżować grę rywala. B bramki w sekwencjach gdy uda się zaskoczyć taktycznie rywala dzięki w wyniku wyuczonych schematów lub błędach wymuszonych czy będących wynikiem gapiostwa czy po prostu przypadku. Piłki jaka była jeszcze 10 lat temu już praktycznie nie ma. Obecnie praktycznie na każdym poziomie zespoły są przygotowane taktycznie na tyle, że różnice poziomów ligowych powoli maja drugorzędne znaczenie. Jeśli zespół z niższej lub niższej klasy jest zmobilizowany mentalnie przygotowany pod rywala, dostanie trochę wiatru w żagle od kibiców losu, sędziego, nie odstaje od rywala przygotowaniem fizycznym a dodatkowo napędza go wola sukcesu a rywal nawet lepszy nie zagra na odpowiednim poziomie motywacji a załóżmy jest zmęczony fizycznie mentalnie to są spore niespodzianki. Obecna piłka sypie nimi na różnych poziomach rozgrywek od poziomu reprezentacji po puchary i poziomy ligowe. Dawniej było więcej żywiołowości, indywidualizacji w grze zespołów i zawodników. Więcej zależało od jednostek indywidualnych zdolności predyspozycji wrodzonych cech indywidualności teraz to tez wpływa na grę, ale już nie w takiej skali jak dawniej. Obecnie każdy racjonalnie przygotowywany zespół potrafi bronić jak dawnej bronili włosi większość zawodników potrafi opanować piłkę technicznie dlatego gra i jej wynik jest uzależniony od wypracowanego schematu własnego i sparaliżowania schematu gry rywala. I tu ważny jest trener jego komunikacja na linii zwrotnej trener-sztab- sztab-zawodnicy-trener. Jeśli tu wszystko pasuje i trybi, jest zdrowie, spełnione są realne parametry indywidualne zawodników pasują do koncepcji grania czyli klocki pasują do całości to pojawia się wynik. I tu jest rola właściciela by umiał sam lub jego ludzie zbudować te maszynę i umiejętnie ja zmieniać z biegiem lat i doskonalić. Są w piłce kluby które już się tego dopracowały i żyją z tego na stałe jeśli coś zmieniają to wpadają w dołek, jeśli do tego intuicyjnie lub modelowo wracają robią wyniki. Klub by odnosić sukces musi mieć własny model gry, własny model funkcjonowania, bazować na swoim korzeniu. Owszem czasem krótkotrwale załatwią parę spraw pieniądze czy jakaś wybitna jednostka coś zbuduje na chwile wykorzysta moment, ale by mieć trwały sukces trzeba zrobić to co chyba zidentyfikował Królewski trzeba być konsekwentnych w wymyśleniu siebie i poskładaniu domina z poszczególnych klocków by one pasowały do siebie na różnych poziomach. Wisła zawsze była klubem opartym o kibica a kibicowi Wisły pasuje taki a nie inny model grania trzeba wiec szukać pasujących do niego lub wychowywać zawodników tak by byli w stanie wpasować się w to co w tym klubie zawsze się sprawdzało. Jeśli uda się nam zachować jeszcze przez chwile stabilizacje, w której jesteśmy od mniej więcej dwóch/trzech sezonów to zrealizujemy z naddatkiem postawiony cel. Bo Wisła (czyli właściciele, trenerzy, sztaby, zawodnicy) co pokazują mecze, atmosfera, liczby widzów, transmisji na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów zbudowała wreszcie zespól, który realizuje schematy, które przekładają się na mecze to przekłada się na wyniki. Moim zdaniem obecna piłka ro wypracowanie doskonalenie i realizacja schematów. Trzeba je przejąć od kogoś i zmodyfikować lub samemu w oparciu o schematy innych zbudować od podstaw samemu. To się właśnie moim zdaniem w Wiśle dzieje. Oby się udało to zrobić na wielu polach bo to będzie podstawa trwałej pozycji i może wreszcie nasza nadbudowa zjedzie się z bazą. Na jaki poziom uda nam się wdrapać i go utrzymać to pokarze przyszłość.

7            -6
~~~wiem

"Tempa murawa" była?
"Do puki piłka w grze"!

7            -5
~~~Zamiast

GrzegorzS
PokaRZe to cię kiedyś sam chochlik, za te farmazony, a zwłaszcza błędy piątoklasisty, tak że ci klawiaturę unieruchomi ...

5            -5
~~~gwardia wareska

Dawnych czasów czar :)
Z "Kartki z kalendarza" : "47 lat temu (1978 r.) gramy mecz II rundy Pucharu Europy ze Zbrojovką Brno i po bramkach Kazimierza Kmiecika i Henryka Maculewicza remisujemy 2-2." Ech, łza sie w oku kręci... Pamiętam bramkę Heńka Maculewicza, potęzny strzał niemal z lini środkowej. Czeska prasa pisała "stresnyj kop Maculevica" :) Rewanz w Krakowie ( 1:1) utkwił mi w pamieci dlatego, ze przechodząc przed meczem ulicą Urzędniczą napotkałem grupę kibiców Zbrojovki wrzeszczących "Zbrojovka je lepsi". Oczywiście, nie mogłem ścierpieć takiej zniewagi i wrzasnąłem "Wisła je lepsi". Zaczęli mnie gonić w wiadomym celu, skręciłem w szopena i tam natknąłem się ma znajome i bliskie sercu sztandary. Tylko wrzasąłem "Zbrojovka mnie goni!" i chłopcy przystąpili do odpowiedniej akcji :) Ech, łza w oku...

1            0