Napisałem poważnych sponsorów, bo
to Tyskie to były grosze i to przez krótki czas zaś co do firmy
bukmacherskiej to szyko sprawę zakończyła ustawa i było po zabawie.
Zaś co to tego kogo i gdzie miał Cupiał w minionych latach to nie
prawda, bo klub wówczas intensywnie szukał sponsorów, przy czym z tego
co nie tyle pamientam, ale wiem chętni byli, ale chcieli płacic
maksymalnie po kilkaset tysięcy za sezon. Wisła zaś chciała od 2
milionów za sezon w górę. Tak naprawdę to problemem jest płytki rynek
i niewielkie pieniądze jakie firmy chcą angażować w działalność
sponsorską. Drugim problemem jest brak znaczących firm chcacych
reklamować po przez klub na rynku europejskim. Od paru zas lat mamy
tez problem z ograniczonymi inwestycjami w gospodarkę, w efekcie nasz
rynek jest stabilny i nie wchodzą tu zadne duże inwestycje, które
potrzebowały by reklamy. Polskie zaś firmy, które chcą reklamować się
w Europie wola wejść na tamten rynek i reklamują na innych rynkach
inwestując w tamejsze kluby. Są znowu rodzimi biznesmeni w
skarpetkach, którzy zamiast inwestować czasem ispore środki w dużych
polskich klubach takich jak Wisła, Ruch, Widzew, itd. wola sobie za
dużo mniejsze pieniądze uruchomic taki eksperyment jak Termalica i
zrobic ligowy zsepół na wsi dla 1000 mieszkańców. Kto im zabroni, tam
zyja i czują sie jak ten Pana na zagrodzie. Jeśli już to owszem nasze
firmy chcą wchodzić z barterem. Może by się to zmieniło, gdyby ruszyła
sprawa poważnego wykorzystania stadionu, miedzynarodowe koncerty,
wystawy kongresy itp. Problem braku sponsoringu to zresztą nie tylko
nasz problem ale i wszystkich naszych klubów. Bo kto sie reklamuje na
ich koszulkach i ile daje faktycznego grosza. Jeśli już to główni
sponsorzy typu miejska gmina, firma włściciela, średnie firmy
regionalne, które dają w sumie niewielką kasę. Żeby daleko nie szukac
przejżyjcie sobie ile gmina kraków dostaje z tytułu Tauron Areny. I
porównajcie sobie to ile zarabiają na zachodzie kluby i właściciele
takich obiektów za sprzedanie prawa do nazwy. U nas to grosze tam to
wielkie pieniądze. Pytanie dlaczego tak jest. Moim zdaniem odpowiedz
jest dośc prosta. W Polsce głównym inwestorem gospodarczym jest
Państwo lub samorząd. Prywatny zas kapitał nie może jak to jest na
świecie dokonywac odpisów podatkowych z tytułu sponsorowania sportu.
Efekty mamy jakie mamy. Potęga finansowa w Polsce jaką jest Legia ma
budżet ok. (powalające ze śmiechu) 20 milionów euro. Inna sprawa, że
nie ma wyniku uzasadniającego taki budżet. Nasz budżet to ok. 7,5
miliona euro. Tak jest we wszystkich klubach i całym naszym sporcie. O
ile za niewielka kase można wyprawić w świat Lekkoatletów,
Olimpijczyków niszowych dyscyplin to piłki za drobniaki się nie zrobi.
Pewnie Słowacy, Czesi mają jeszcze mniej niż my i nasz rynek dla nich
to eldorado a oni mają sukcesy. I owszem. Ale nasza piłka klubowa jest
teraz od 10 lat w takim rozkroku. Ma tyle kasy by żyć i przeżyć, ale
nie tyle by zrobić krok do przodu, bo kasa musi byc generowana w całej
lidze a nie dwóch klubach. Co więcej na Swiecie wpływy z TV to góra
40% budżetów u nas 80/90%. I to jest istotny problem Brak solidnych
bogatych właścicieli i sponsorów.
9
-6
Post dodano: 8 sierpnia 2019 r., o godzinie: 10:01.
Ocena postu: 3.
IP: 149.156.94.134