@~~~Peperoni
O ile z pytaniem o rozwój sytuacji jeśli jedna z drużyn wypadnie przez
falę zarażeń należy się bezsprzecznie zgodzić... o tyle ostatni post,
z obawą o niespodzianki to bzdura. Jeśli boimy się niespodzianek, to w
ogóle nie przystępujmy do ligi, po co, wtedy niespodzianek nie będzie.
Zresztą wszystkie kluby są w tej samej sytuacji: przygotowania muszą
zacząć od początku, rytmu meczowego zero, przerwa od gry dłuższa niż
zimowa. A to, że jeden, czy drugi klub po cichutku zaczął już wznawiać
treningi... rozumiem, gdyby chodziło o Jagiellonię, Piasta czy Legię,
tam mają na tyle dobrych piłkarzy, że dodatkowe kilka dni treningów
może dla nich zrobić różnicę, ale czy serio można uważać, że to samo
dotyczy Arki lub Korony? Że ze 3-4 wspólne treningi więcej niż u
konkurencji pozwolą im nagle wskoczyć na poziom przewyższający inne
drużyny? Przypominam, że mowa o Arce, która co kolejkę dokłada po pół
gola do swojego bilansu... UJEMNEGO bilansu bramek, oraz Koronie,
która w tym sezonie strzela średnio pół bramki na mecz. Ok,
niespodzianki będą, mowa o 11 najważniejszych meczach sezonu,
rozgrywanych bez kibiców, po długiej i dziwnej przerwie, kiedy
możliwość choćby pobiegania była ograniczona, dość krótkich
przygotowaniach bez choćby jednego sparingu (choć to jednak wciąż 3
tygodnie, czyli dla dobrego sztabu i świadomych piłkarzy, którzy w
domu się nie zapuścili jak dziady, to wciąż dość czasu by się
przygotować). Jednak te niespodzianki to mogą zadziałać na korzyść
Wisły. Jak dziwna sytuacja by nie była, to Wisła sportowo nie spadnie
z ligi. Nie ma opcji by wyprzedził ją ŁKS (drużyna grająca fajnie,
przyjemnie dla oka, ale której zwyczajnie brakuje jakości
indywidualnej), Korona (drużyna grająca tak nudną piłkę, że to usypia
nawet małe dzieci... lepsze niż kołysanka. Strzelają po pół
bramki/mecz, a obrona choć w skali ligi szczelna... i tak traci
dokładnie 2 gole za każdego, którego strzelą. No tak się punktów nie
zdobywa), ani Arka (klub z problemami organizacyjnymi i finansowymi,
który już rozpada się od środka, a do tego grający taki chaos, że
szkoda gadać, strzelający mało bramek, za to dużo tracący, generalnie
też są słabi). Niespodzianki w wypadku tych 3 drużyn ograniczą się do
tego, że zaczną urywać punkty tuż po wznowieniu rozgrywek, ale nie
uratują ich przed spadkiem (ze względu na brak piłkarskiej jakości
zawodników z czasem wrócą do szeregu na swoje ostatnie miejsca). Z
drugiej strony dziwne, nieprzewidywalne wyniki mogą sprowadzić cud i
dać Wiśle awans do górnej ósemki. Cóż nadrobić 6 punktów w ciągu 4
kolejek po drodze wyprzedzając aż 1/3 wszystkich ligowców... to mieści
się w kategorii cudów i w normalnych warunkach to by się nie mogło
ziścić, ale teraz, przy loteryjnych wynikach nie tyle pojedynczych
spotkań ile całych kolejek... kilku z rzędu, to może się ziścić. Dalej
będzie to cud, ale wydaje się jakiś taki "mniej niemożliwy",
najwyżej "nieprawdopodobny". Z punktu widzenia Wisły
niespodzianki w układzie tabeli to pozytyw, bo to właśnie Wisła jest
pierwszym klubem na liście ewentualnych niespodzianek. Jednocześnie ma
za dużo piłkarskiej jakości względem konkurencji, by być niespodzianką
negatywną.
8
-4
Post dodano: 7 maja 2020 r., o godzinie: 08:16.
Ocena postu: 4.
IP: 188.147.114.30