Artur Skowronek przed meczem z Arką: - Mobilizacja będzie u nas jeszcze większa
- Te dwie porażki po restarcie na pewno wprowadziły niepokój, bo taka jest reakcja ludzka. Graliśmy z bardzo dobrymi przeciwnikami - Piastem i Legią, straciliśmy też dużo bramek i napędziliśmy dużo obaw dla naszych kibiców. Z Rakowem zagraliśmy inaczej. Dla nas ważnym jest, żeby połączyć styl gry oraz utrzymanie się przy piłce, natomiast dziś nasz styl nie jest priorytetem - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Arką Gdynia, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.
- My za wszelką cenę musieliśmy wygrać mecz z Rakowem i tak się stało. A że w dramatycznych okolicznościach? Straciliśmy bramkę po kontrataku, gdzie w pewnym momencie nie byliśmy konsekwentni w pressingu, a także po rzucie karnym. Odbiór meczu jest więc taki, że Raków nas stłamsił. Problem był jednak przede wszystkim przy stałych fragmentach gry oraz przy dośrodkowaniach, na które czekaliśmy i dlatego zagraliśmy w obronie trójką stoperów, żeby temu przeciwdziałać. I to zdało egzamin, bo czyściliśmy światło bramki. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, przy wysokim pressingu Rakowa i było nam trudno o płynność gry, ale wygraliśmy ten mecz, co zawsze dźwiga morale drużyny. Ważne jest, aby chłopcy na nowo uwierzyli w siebie, w swoje umiejętności, które są bardzo wysokie i wtedy będzie nam także łatwiej o taktykę w ataku - przyznał trener Skowronek.
W czekającym nas spotkaniu w Gdyni nasz zespół radzić sobie będzie musiał bez pauzującego za kartki Vullneta Bashy. Jego naturalnym zastępcą wydaje się być Nikola Kuveljić.
- Niko jest jedną z opcji, ale nie jedyną. Na pewno pracuje na swoją szansę, ale nie inaczej jest chociażby z Chuką - uważa trener, który znów został zapytany o formę fizyczną zespołu.
- Jeśli chodzi o bieganie to na tle Legii, czy Rakowa - nie było wiele gorzej, a choćby w dystansie mieliśmy więcej niż Raków. Bardzo podobny dystans w sprincie, w szybszym biegu, a kilku naszych zawodników więcej biegało od przeciwników. Mam tutaj na myśli Boguskiego i Savićevicia, a nawet Żukowa, który potrafi pracować bardziej dynamicznie. Jego dystans to prawie 11 kilometrów, Boguski prawie 12 i to są składowe, które pokazują, że możemy funkcjonować lepiej fizycznie. Tak jak powiedziałem wcześniej - objętościowo jest wszystko w porządku. Mamy kondycję oraz bazę do tego, żeby dużo biegać. Chodzi natomiast o dynamikę tej pracy i tutaj przez tę pandemię nasza praca indywidualna rzeczywiście była inna. Mieliśmy bardzo mało czasu, żeby pracować w małych grach i w takiej pracy interwałowej, typowo piłkarskiej, żeby tego poszukać, ale to nie znaczy, że tego nie było. Naszym problemem są jednak przede wszystkim urazy, które wyhamowały ten nasz krótki okres przygotowań. I dlatego jest takie subiektywne odczucie naszej pracy. Mówię tutaj przede wszystkim o środkowych pomocnikach, którzy mieli przerwę - właśnie Gieorgij, właśnie Basha oraz Vukan. Ci piłkarze potrzebowali dwóch-trzech meczów, żeby wejść na wyższą dynamikę i to działa na naszą korzyść. Z meczu na mecz jest lepiej i na pewno w tym sensie też lepiej odpalimy - zapewnia Skowronek.
Trener wiślaków został zapytany o naszego ostatniego w zasadniczej części sezonu rywala, dla którego mecz z "Białą Gwiazdą" można poniekąd określać potyczką o nawet coś więcej niż o "sześć punktów"!
- Na pewno dla obydwu stron będzie to bardzo ważny mecz. Arka może dużo zyskać w tym meczu, myśląc o walce o utrzymanie i dlatego na pewno będzie tam nie podwójna, a potrójna mobilizacja. Dlatego też u nas będzie jeszcze większa. Możemy znów dużo mówić, ale też nie chcemy wszystkiego sprowadzać do jednego meczu. Chcemy być po prostu wreszcie sobą. Te trzy mecze, które mamy za sobą - jestem przekonany, że pomogą. Te cztery dni, bo o jeden więcej odpoczynku - też nam w tym pomoże, żeby czuć się komfortowo fizycznie w tym meczu, a wtedy wszystko będzie dobrze piłkarsko - mówił Skowronek.
- Trener Mamrot jest nowym trenerem Arki Gdynia i to zawsze daje dużo nadziei dla drużyny. Na pewno potrafi dobrze zorganizować swoje drużyny i choć w tej grze obronnej na tle Legii nie wyglądało to dobrze, to znów będzie trudno o naszą płynność gry, bo raz - bardzo duża sprawa zaangażowania przeciwnika, a dwa - na pewno będzie podwojenie-potrojenie naszych szeregów, gdy będziemy atakować. Ale naszą rolą jest to, aby pomóc naszym piłkarzom w przygotowaniu taktycznym i tak właśnie się dzieje. Będziemy szukać przewagi w pewnych rejonach na boisku, będziemy też chcieli zrobić wszystko, by utrzymanie się przy piłce było u nas lepsze, żebyśmy przy tej piłce byli dłużej, żebyśmy świadomie budowali grę, która doprowadzi nas do pola karnego. Chcemy świadomie szukać sytuacji podbramkowych, natomiast ważna jest rola tego, aby gdy będziemy atakować już myśleć o obronie i kontrolować przestrzeń po przechwytach Arki - zakończył opiekun wiślaków.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Arką
- « Jakub Błaszczykowski najlepszym piłkarzem Wisły w meczu z Rakowem
- « Były pomocnik Wisły zagra w Wieczystej Kraków
- « Wiślaku, oddaj krew
- Krzysztof Jakubik sędzią meczu Arka - Wisła »
- Ostatni dzień sprzedaży akcji Wisły Kraków SA! »
- Zapowiedź 30. kolejki PKO Ekstraklasy »
- Ponad trzy miliony złotych dla Wisły od kibiców! »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Wisła lepsza od Zorii
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Zoria Ługańsk
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej