Artur Skowronek przed meczem z Rakowem: - Presja jest cały czas taka sama
![](/photo/mecze/10.06.2020/118.jpg)
Przed nami pierwszy mecz finałowej części bieżącego sezonu ligowego, w którym wiślacy zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Na konferencji prasowej przed tą potyczką pierwsze pytanie zadane trenerowi Arturowi Skowronkowi dotyczyło gry przed tygodniem w meczu z Arką Gdynia - Nikoli Kuveljicia, który z powodzeniem zastąpił nieobecnego wtedy z powodu nadmiaru kartek Vullneta Bashę.
- Przede wszystkim cieszę się, że Niko potwierdza, że jest bardzo dobrym piłkarzem i wykorzystuje swoją szansę, co rzeczywiście powoduje, że sztab ma pozytywny ból głowy. Oby było takich jak najwięcej. Mamy pomysł na mecz z Rakowem, ale nie chcę odkrywać wszystkich kart, więc bardzo przepraszam, że nic tutaj na stół nie dajemy - powiedział Skowronek.
Kolejne pytanie dotyczyło Alona Turgemana, który wrócił do gry po długiej przerwie, spowodowanej kontuzją.
- Wykonał dużo pracy indywidualnej, żeby być gotowym do pracy treningowej z całym zespołem. Dużo też za nim pracy interwałowej, więc może jeszcze nie jest gotowy na pełne 90 minut, ale jest brany pod uwagę bardzo mocno na mecz z Rakowem - stwierdził trener.
Z ekipą z Częstochowy spotkamy się po raz drugi na przestrzeni dziesięciu dni. I choć poprzedni mecz zakończył się naszą wygraną, to była ona na pewno mocno "szczęśliwa". To bowiem piłkarze Rakowa długimi minutami dominowali wtedy na murawie, choć swojej przewagi nie wykorzystali.
- Zawsze staramy się tak obrać strategię w tygodniu treningowym przed meczem, żeby mieć kontrolę. Nie zawsze się to udaje, bo w spotkaniu z Rakowem pressing przeciwnika był w wielu momentach skuteczny. Napędzaliśmy ich stratami i słabszymi decyzjami i zaczepiliśmy się o ten mecz w naszej ostatniej analizie przeciwnika. Na pewno chcemy tej kontroli więcej. Nie tylko myśląc o posiadaniu piłki - powiedział szkoleniowiec.
Zespół Rakowa zagra tym razem osłabiony, zabraknie bowiem kapitana częstochowskiego teamu - Tomáša Petráška.
- To będzie bardzo trudny mecz także bez Petráška. Oczywiście jest to bardzo dobry piłkarz, ostoja formacji defensywnej w postaci piłkarskiej, taktycznej oraz daje dużo charyzmy, ale i bez tego będzie tego bardzo dużo. Będzie też dalej dużo wzrostu, przy stałych fragmentach gry, więc to personalne osłabienie przeciwnika, ale tam wciąż jest dużo dobrych piłkarzy i mogą go zastąpić - mówił Skowronek.
Oczywiście przy takim meczu jak ten z Rakowem, nie mogło zabraknąć pytań o wspomniane już stałe fragmenty gry.
- Staramy się być skuteczni przy stałych fragmentach gry. W wielu momentach to pokazaliśmy i wiele punktów zdobyliśmy przez stałe fragmenty gry. To pokazuje, że poświęcamy na to dużo czasu w treningu, ale też w teorii. Myśląc o indywidualnej analizie przeciwnika i schematach staramy się szukać powtarzalności w zasadach i to zrobiliśmy. Zawsze tak jest, nie tylko w meczu z Rakowem, bo przedstawiamy drużynie to w osobnej odprawie na temat stałych fragmentów gry i jutro mamy taką zaplanowaną w dniu meczu. Jest to po to, żeby piłkarze czuli się komfortowo, żebyśmy wiedzieli co mamy robić przy stałych fragmentach gry - w ataku i w obronie. No i mam nadzieję, że przyniesie to bardzo pozytywny akcent. Przede wszystkim punktowy - powiedział Skowronek.
- Nie będę nic odkrywał i ułatwiał pracy trenerowi Papszunowi. Znamy się dosyć mocno, bo rywalizowaliśmy w I lidze i zawsze staraliśmy się opracować taką taktykę, żeby nasze zespoły wygrywały. Byliśmy skuteczni w meczu w Krakowie, szczęście w piłce jest potrzebne, ale uważam, że drużyna bardzo mocno na nie pracowała. Pokazała charakter i dlatego ten mecz wygraliśmy. A teraz - wyciągając wnioski z tego meczu i mając w nim bardziej pod kontrolą strategię gry - wierzę w to, że będzie większa płynność naszego grania w Bełchatowie, niż miało to miejsce tutaj w Krakowie - dodał.
- Raków jest bardzo mocno powtarzalny w swoich działaniach zespołowych. Byliśmy na to przygotowani, ale też w Krakowie pressing przeciwnika był na tyle skuteczny, że w wielu momentach to Raków miał tutaj na boisku dużo dobrego. No i trzeba to zmienić. Trenowaliśmy takie fragmenty gry w tym tygodniu, żeby obraz i odbiór tego meczu był lepszy - zapewnił Skowronek.
Na zakończenie trener Wisły został zapytany o ciążącą na zespole presję oraz o to, czy na finiszu sezonu nie jest ona większa.
- Presja jest cały czas taka sama. Oczywiście jest ona spowodowana naszym miejscem w tabeli, bo dalej jest mocno niebezpiecznie, ale uważam, że pozytywnie napędza ona naszych piłkarzy i trenerów. Jesteśmy cały czas skoncentrowani na swojej pracy. Jest duże zaangażowanie i działa raczej w drugą stronę, bo napędza do pracy - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Rakowem
- « Komunikat dotyczący zasad uczestnictwa w meczach ligowych Wisły Kraków
- « Zapowiedź 31. kolejki PKO Ekstraklasy
- « Wisła Kraków Spółka Akcyjna zmieniła nazwę!
- Wisła Kraków z pozwoleniami na grę z publicznością »
- Nowe władze Wisły Kraków SA »
- Michał Litwa został piłkarzem Rakowa Częstochowa »
- Nie wrócić z pustymi rękami. Wisła znów gra z Rakowem »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji