Sobota, 18 lipca 2020 r.

Mecz pożegnań. Wisła gra dziś z Arką

To już koniec trwającego równo rok sezonu ligowego 2019/2020, który dla każdego kibica krakowskiej Wisły był szalenie trudny. Dziesięć ligowych porażek z rzędu, ostatnie miejsce w tabeli, a potem walka o wydostanie się ze strefy spadkowej oraz przerwa w rozgrywkach, którą spowodowała pandemia koronawirusa. Na nasze szczęście ich finał to zasłużone utrzymanie, wywalczone zresztą z odpowiednim zapasem, który pozwala bez większych nerwów dokończyć rywalizację.

I mimo wykonania zadania ostatni mecz sezonu to będzie przede wszystkim mecz pożegnań. I to nie tylko dlatego, że nasza klubowa legenda - Paweł Brożek - kończy karierę. Dla popularnego "Brozia", który przed dwoma laty... żegnał się już z Wisłą fenomenalną bramką z Lechem Poznań - będzie to już drugie pożegnanie z naszym klubem. Wtedy miejsca dla napastnika nie widział w naszym klubie trener Joan Carrillo, którego zaraz potem samego w Wiśle już nie było. Został za to Brożek, który w dwóch kolejnych sezonach dorzucił dla "Białej Gwiazdy" dziesięć ligowych bramek - będąc zresztą w kończącej się właśnie batalii - najskuteczniejszym wiślakiem! W Ekstraklasie zagra dziś dla Wisły po raz 356. W niej strzelił dla klubu z ulicy Reymonta 144. gole, a we wszystkich rozgrywkach w koszulce "Białej Gwiazdy" jego liczby to na teraz 431 gier i 175 trafień... Na naszych więc oczach karierę w Wiśle kończy zawodnik, który przechodzi do galerii wiślackich sław...

Smutno będzie się tym samym z Brożkiem rozstać, ale też nie będzie to jedyne dzisiejsze pożegnanie, bo swoją grę dla Wisły kończy także Marcin Wasilewski. I choć nie miał on możliwości wsławić się w wiślackiej historii aż tak pokaźnie jak "Brozio", to każdy bez wątpienia zapamięta jego charakter oraz choćby derbową bramkę...

Cóż - poza tą dwójką nie będzie to jednak jedyne rozstanie z naszym klubem. I tutaj można mieć do naszych włodarzy może nawet i lekkie pretensje, bo tak naprawdę... nie wiemy z kim jeszcze postanowiono się rozstać... Oczywiście to zapewne zależeć będzie od wyników negocjacji z potencjalnymi nowymi nabytkami, ale na dziś wiadomo, że z Wisły odchodzą - choć nie zostało to podane oficnalnie - choćby zawodnicy wypożyczeni - Ľubomír Tupta, czy Mateusz Hołownia.

Na pewno na ewentualne i pożegnanie z honorami - jeśli do niego dojdzie - zasłużył także Rafał Boguski, który dziś na liczniku może mieć 371. występ dla Wisły, a warto nadmienić, że poza nim kontrakty i ich podpisane aneksy wygasają Krzysztofowi Drzazdze, Lukasowi Klemenzowi, Michałowi Makowi i Kamilowi Wojtkowskiemu. I z całej tej grupy jedynym, o którym nie mówi się w kontekście rozstania jest bodajże Klemenz - a to oznacza, że pożegnań czeka nas być może dziś co niemiara?! Tym bardziej, że Wisła wręcz powinna się z kolei rozstać z piłkarzami, którzy mają jeszcze ważną umowę, ale niestety przy Reymonta nie odnaleźli swojego piłkarskiego miejsca, a mianowicie z zaciągiem z Hiszpanii - Víctorem Moyą Martínezem oraz Jeanem Carlosem Silvą. Ponadto wciąż nie wiadomo na jakim etapie odbywają się negocjacje z Austrią Wiedeń odnośnie wykupienia Alona Turgemana, co łącznie daje nam grupę liczącą równy tuzin zawodników...

Zapewne nie w aż takiej liczbie, ale tych którzy odejdą trzeba też będzie zastąpić, a że przerwa w rozgrywkach potrwa niecały miesiąc, bo już za cztery tygodnie czeka nas pierwszy mecz rozgrywek Pucharu Polski, więc łatwo dostrzec, że przed nami kto wie czy nie jeden z bardziej gorących okresów w klubie.

A sam mecz z Arką? No cóż - po naszej wtorkowej porażce w Lubinie pożegnalny mecz ze spadkowiczem z Gdyni traktować można poniekąd jako poligon doświadczalny. Wisła nie ma już szans na poprawienie swojej pozycji w lidze, podobnie zresztą jak Arka, która zajęła na koniec sezonu miejsce tuż za naszymi plecami. A to sprawia, że mecz ten jawi się jako "ligowy-sparingowy", bo spodziewać się należy sporych przetasowań w składach.

Nie zmienia to oczywiście faktu, że dla samego pożegnania z Pawłem Brożkiem mecz ten będzie świętem i dobrze byłoby go sobie nie zepsuć. Tym bardziej, że świętować będzie nie tylko Brożek i kibice, ale też kilku innych piłkarzy, których chcielibyśmy zapamiętać jak najlepiej.


Sobota, 18.07.2020 r. 17:30

Wisła Kraków
Arka Gdynia

37. kolejka PKO Ekstraklasy.
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędziuje: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Transmisja: Canal+ Premium HD, Canal+ 4K UHD, Canal+ Sport 4 HD.

» Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Arką 41 razy. 19 spotkań wygrała, 9 zremisowała oraz 13 przegrała. Bilans bramek to: 64-41.
» W poprzednich meczach bieżącego sezonu przegraliśmy z Arką 0-1 oraz zremisowaliśmy 0-0.
» Zawodnicy nieobecni:
→ Vullnet Basha (kontuzja),
→ Jakub Błaszczykowski (kontuzja),
→ Hebert (koniec wypożyczenia),
→ Mateusz Hołownia (czerwona kartka),
→ Michał Mak (kontuzja),
→ Vukan Savićević (kontuzja),
→ Alon Turgeman (kontuzja),
→ Gieorgij Żukow (kontuzja).
» Powrót do kadry meczowej:
→ Paweł Brożek (kontuzja),
→ Rafał Janicki (kartki).
» Przewidywana temperatura w porze meczu to 23°.

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


5    Komentarze:

~~~Jarek
Przed meczem
Czas na pożegnanie sezonu i efektowne zwycięstwo!

35            -5
andeb
Scenariusz na świniobicie
Paweł i Wasyl od początku. Wasyl brama głową, Paweł z karnego. Potem Olek za Pawła a Daniel za Wasyla. I trzecia brama na dobicie. I wiecie kto:)

28            -10
szczebelek
Budowanie, wagon nadjedzie...
Większość tych zawodników to albo się leczy albo dochodzi do formy... Nic nie będę ujmować Brożkowi, ale grał do pierwszej kontuzji potem szukał formy, Wasilewski to przyspawał się do ławki, a jak grał, to mało co pozytywnego z tego wychodziło. Tupta zgodnie z oczekiwaniami po piłkarzu, który przeszedł poważną kontuzję, a Hołownia to wiadomo już dlaczego postawiono na młodszego Karbownika... Boguski swoje zagrał, przywiązanie do klubu, ale brak formy na ekstraklasę. Wojtkowski i Mak, to kolejni goście gabinetu lekarskiego pauzowali już jesienią, a wiosną tyle pograli, że Boguski był podstawowym piłkarzem. Klemenz musi grać jako stoper i być tym gorszym w parze ( ktoś taki jak Hebert) wtedy gra dobrze. Drzazga niech się zwija 6 bramek w ekstraklasie od 2016 roku oraz kilkanaście na wypożyczeniu do I ligi, więc raczej wiadomo jakim poziom reprezentuje. Co do Silvy macie rację niech odchodzi natomiast środka pola nie powinno się ruszać... Jest tam sześciu piłkarzy z czego jeden może odejść za pół roku chociaż klub może przedłużyć kontrakt podobnie było z Makiem, więc za chwilę znowu będziemy szukać dwóch środkowych pomocników? To, że Chuca się nie odnalazł to są dwa powody: po pierwsze przyszedł po okresie przygotowawczym, po drugie wiosną do marca był odstawiony przez trenera, a gdy Skowronkowi zaczęły wypadać tryby, to przypomniał sobie o Hiszpanie... Wolę zostawić go niż odpuścić sobie jednego stopera i skrzydłowego, bo trzeba sprowadzić kogoś do środka pola...

26            -7
~~~Lidka Pytka
Pożegnanie...?
Z tymi pożegnaniami to trochę tak jak z piwem bezalkoholowym. Jeśli mnie pamięć nie myli, to Brożek już kilka razy kończył karierę, a zaraz potem wracał. Nie ulega wątpliwości, że około października, a najdalej w marcu, znowu rozpocznie się serial: najpierw gruchnie wieść, że Brożek trenuje na obiektach Wisły indywidualnie dla przyjemności raz na kilka dni, potem że przypadkowo natknął się pewnego razu na trenera rezerw i został prze niego zaproszony na trening drużyny, potem że podjął treningi z rezerwami, żeby pomóc trenerowi w treningach strzeleckich, potem że jest w takim gazie, w jakim dawno nie był i że z woleja trafia do brami 10/10, potem że wpadł niby przypadkiem na trening pierwszej drużyny, by popatrzeć, a że był ubrany (tak jakoś się złożyło) w strój treningowy, to chłopaki go zawołali, żeby do nich dołączył, potem że trenuje z pierwszą drużyną regularnie i nie odstaje formą od reszty napastników, a umiejętności ma bodaj czy nie większe od nich, a na koniec że podpisał kontrakt na 3 miesiące z możliwością przedłużenia o 3 kolejne i że został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy niby to celem siedzenia na ławce, ale jak będzie czeba, to zagra.

11            -24
kajus19
Prośba do trenera
Wydaje mi się że Olek Buksa bardziej jest przydatny gdy Wisła atakuje, dzieje to się zazwyczaj w pierwszej połowie niż gdy się broni , ostatnio wchodził na boisko ok.70-tej minuty gdy Wisła broniła wyniku i Buksa był zmuszony głęboko się cofać i jego największe atuty- dobre zachowanie się w polu karnym i groźny strzał są niewykorzystane, owszem strzelał piękne bramki po wejściu w końcówce meczu ale działo to się gdy Wisła atakowała a nie broniła wyniku. Trenerze nie sabotuj Buksy !

6            -6