Środa, 25 maja 2022 r.

Ruch i Motor w finale baraży o I ligę

Ruch Chorzów oraz Motor Lublin to drużyny, które zagrają w zaplanowanym na najbliższą niedzielę finale drugoligowych baraży. Lepszy zespół tej rywalizacji będzie w nowym sezonie jednym z rywali krakowskiej Wisły w I lidze.

Ruch Chorzów - Radunia Stężyca 1-0 (0-0, 0-0, 0-0)
1-0 Daniel Szczepan (118.)
W zespole z Chorzowa pełne 120 minut rozegrał wychowanek krakowskiej Wisły - Remigiusz Szywacz.

Wigry Suwałki - Motor Lublin 0-4 (0-2)
0-1 Tomasz Swędrowski (9.)
0-2 Maciej Firlej (26.)
0-3 Damian Sędzikowski (57.)
0-4 Paweł Moskwik (72.)
Szkoleniowcem zespołu z Suwałk jest Grzegorz Mokry, który w rundzie jesiennej sezonu 2020/2021 pracował w Wiśle Kraków jako asystent Artura Skowronka.

Dodajmy, że w sezonie 2021/2022 bezpośredni awans do I ligi wywalczyły już Stal Rzeszów oraz Chojniczanka Chojnice.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


20    Komentarze:

~~~fan Wiselki
tylko Motor
z pięknym stadionem!

44            -97
~~~anacharsi s scythae
Niebiescy brawo, walka do konca
Byc moze Motor sie dzis wystrzelal i przepalil ps. WISLA KRAKOW, RUCH CHORZOW, LKS LODZ to brzmi jak ekstraklasa, nie pierwsza liga. Wielkie firmy.

38            -53
~~~Alfer_77
1 liga
Tak patrzę sobie na tą obsadę 1 ligi i zastanawiam się z kim Wisła mogłaby na dzisiaj powalczyć o zwycięstwa i wniosek do którego dochodzę coraz bardziej mnie przeraża... Może się okazać że liga inna, a cel taki sam jak przed rokiem...

99            -11
~~~tabaluga
Motor
Motor jak awansuje (różnie to bywa) będzie bezpośrednim kandydatem do awansu do ESA. Nie sponsoruje ich byle kto bo sam Jakubas (jeden z najbogatszych Polaków) a do tego działają na dość zdrowych zasadach.

42            -24
~~~NoName
Zgody
Zwykły kibic nigdy nie zaakceptuje zgody z ruchem i widzewem! To jest dobre dla bandyterki... Dziś zgoda jest a jutro jej już może nie być...ot taka filozofia [...].

119            -48
~~~Kris
Do no name
Zwykły kibic ma wywalone na zgody. Zaakceptuje ( zignoruje) wszystko, może oprócz Legły i Sracsy

124            -10
pawelkaper1
@NoName
A zgoda z Lechią i Śląskiem była dla kogo...? ;-)

59            -11
~~~Tsss
Oby tylko Ruch awansował
Nienawidze tych żałosnych meczy przyjaźni gdy głównie bywalcy C zakrywają smutek fałszywym uśmiechem gdy przeciwnik strzela nam bramkę lub gdy przegrywamy.

39            -10
~~~@pawelkap er1
Wbrew temu
co próbują wam wmówić to zgoda z Lechią i Śląskiem zaczęła się mniej więcej wtedy, (ze Śląskiem nawet wcześniej) jak z Ruchem. Widzew był potem (koniec zgody z Ruchem, Śląskiem i Lechią a potem słynny trójkąt Wisła-Widzew-Jagiellonia ). Ze Śląskiem i Lechią zgody trwały od lat 70. z krótką przerwą jakoś po upadku komuny. Także policz ile to lat, ta zgoda dotyczyła nie tylko gangsterów, ale zwykłych ludzi (w latach 70, 80 czy 90 kibice nie posuwali się do używania klubu jako narzędzia do swoich interesów). Nawet nie wiesz ile ślubów, przyjaźni powstało przez TKWM. Dlatego zwykłych kibiców to tak boli... obecnie na sektorach rodzinnych nie widzę barw naszych układów, a wcześniej to było zupełnie normalne, że barwy zielone były widoczne. A nie zapominaj, że obecnie w tych sektorach zasiadają osoby, które kiedyś były decyzyjne, ale obecnie mają rodziny i inne priorytety, czyli to nie są jakieś tam "pikniki"

44            -19
~~~Ludojad
Zgody zgodami...
Abstrahując od zgód - trudniejszym rywalem do awansu raczej byłby motor, którego kibice szczerze nas nienawidzą, co za tym idzie powinniśmy raczej kibicować Ruchowi, czy ktoś ich lubi czy nie. Po co kolejne "derby"...

50            -9
~~~Daniel190 6
Kibice
Nic nie trwa wiecznie, z czasem zgody się kończą i powstają nowe. Ludzie też się rozwodzą i zaczynają nowy rozdział w życiu. Teraz mamy zgodę(układ z Ruchem, Widzewem) i nie ma już co wracać do tego co było. Najważniejsze jest teraz żebyśmy wrócili na należne nam miejsce!

36            -13
~~~nołnejm
Zgody i kosy
są dla głupich przedszkolaków, którzy nie kumają, że chodzi o porachunki i wpływy gangów

53            -5
~~~Janko Buszewski
Pomijając wszelkie
zgody,kosy i inne bzdety,które przynoszą korzyści wyłacznie okreslonej grupie "kibiców",uznac nalezy przede wszystkim wartość historyczna klubu.Po naszym spadku,tez odezwały sie głosy smutku z całęj Polski.Bo spadła Wisła Kraków,jeden z najstarszych i najbardziej utytułowanych klubów w kraju.Jakos trudno mi sobie wyobrazic,podobny odzew na spadek np Górnika Łęczna...!? Ruch Hajduki Wielkie-najbardzie utytułowany klub przedwojennej piłkarskiej Polski,historia polskiego futbolu,rzesza reprezentantów,wychowank ów i mecze które pamieta się do końca życia.Miejsce takich klubów jest w elicie a nie gdzies na marginesie rodzimej piłki.Setki tysięcy kibiców rozsianych po kraju i świecie,14 tytułow MP,inne osiągnięcia.Z całym szacunkiem,ale jakas Radunia Stężyca albo Wigry Suwałki,to mimo wszystko inny rodzaj towarzystwa sportowego niż chorzowski Ruch.Oczywisie,wszystko winno rozegrac się w sportowej rywalizacji ,wedle zasady "niech wygra lepszy",ale moja sympatia zawsze będzie po stronie legend i historii.

48            -11
Maxi
Nie lubię Ruchu ale mu kibicuję
Jak ktoś to napisał jak Motor awansuje to będzie to nie dobre dla Wisły bo mają raz piękny stadion ale to mało sponsoruje ich Jakubas i widać że się w to zaangażował jak awansują do 1 ligi dojdzie nam konkurent do awansu .

22            -4
~~~Janko Buszewski
nołnejm masz racje ale
...tak nie do konca.Sympatie i antypatie kibicowskie,były w polskiej piłce od zawsze.Jak zaczynałem kibicowac na poczatku lat 80 tych tez to funkcjonowało.O wpływach gangów i porachunkach nikt wtedy nie słyszał,bo zadnych gangów nie było. Były tylko kibicowskie ekipy,które mocno uaktywniały sie zazwyczaj w trakcie ligowych wyjazdów.Jedni byli silni,inni nie znaczyli nic.Wisła,Legia,Lechia,R uch i ŁKS zawsze miał mocną chuligankę.Niezły był Śląsk i Lech.Pamietam mocną zgodę z Ruchem.Była tez piekna i długa zgoda z Jagą.Mocno trzymalismy sie z Widzewem.Były układy ze Sląskiem,Siarką a nawet Piastem Gliwice i Motorem.Potem te konfiguracje sie pozmieniały i zaczął obowiazywac układ 3KWM.Teraz znów mamy powiazania z Chorzowem i Łodzią.Nigdy za to nie lubilismy się z GKS-em Katowice,Arką,Górnikiem Zabrze,Pogonią o Legii czy pejsatych nie muszę chyba wspominac.Ale te dawne zgody,to były czyste układy bez zadnych podtekstów,bez handlu narkotykami,ludzmi,broni ą,bez sutenerstwa etc.Z jednymi siedziałes na jednym sektorze,spiewałes i piłes wodkę a z innymi biłeś sie,goniłes po miescie,wyzywałes.Czesto bojki przenosiły sie na płytę boiska.Ale nie były to bójki na noze czy maczety.zazwyczaj na gołe pięsci i to,co mozna było znależć w obrebie bijatyki. A były to kamienie,kije,fragmenty ławek.Pomijajac elementy chuliganstwa i agresji,były to piekne czasy.Jechałes na wyjazd a tam juz na dworcu witała cie przyjacielska ekipa.Był mecz,wspolne spiewy,doping,potem wspolne tez picie,przemarsz na dworzec,pozegnania na misia,wymiany barw.Super wspomnienia.Wieleu ludzi tak sie zaprzyjazniło na lata,ludzie sie wiązali ze sobą,pobierali,zakładali rodziny,zmieniali miejsca zamieszkania.Na wyjazdach u kos było odwrotnie.Czajówka juz w trakcie dojazdu do dworca (na Sląsku lubiano w pociagi z kibicami znienawidzonych druzyn rzucac kamieniami),przemarsz na stadion w mocnej eskorcie milicji (potem policji),na sektorze tez nieraz swistały kamienie.Modne było, przemierzyc przez boisko do sektora przyjezdnych i zerwac flagi z ogrodzeniaOczywiscie wyzwiska,grozby i bluzgi -cały czas,Nieraz dochodziło do konfrontacji z policją,czasem udało się na stadionie zmierzyc z ekipą gospodarzy.Łamanie ławek i rzucanie nimi,tez stanowiło element wyjazdu.Wagony z kibicami doczepione do składu kursowego pociagu,Specjały,to dopiero wynalazek konca bodaj lat 90-ych.Ogólnie taka chuliganka odwzorowana z wysp brytyjskich.Sposob kibicowania takze.Klaskanie,uderzani e w rytm w jakis element np ogrodzenia,chóralne spiewy,tysiace rzucanych w gorę pocietych kartek,rolek z kas,swiece dymne szare i gryzace w gardło.Ech....stare czasy.Jakimis bandyckimi akcjami i awanturami,nie będę tutaj sie szczycił,ale ogolnie był to fajny czas a takie kibicowanie miało swój specyficzny klimat.Wyjazd to byłaŚwięta rzecz,kazdy chciał na nim byc.Potem doszły gangi o których wspomniales,siekiery,mac zety,polowanie na ludzi.Sterfy wpływów,dyskoteki,bramki ,prochy,przemyt.Klimat kibicowania poszedł do lamusa.Miałem to szczęście,ze kibicowałem jednak w tych czasach przed gangsterskich a jak one nastały,to ja juz zacząłem myslec o rodzinie,dzieciach,bizne sie i o tym jak zacząć układac swoje zycie.Omineły mnie te przemiany w "szalikowaniu" i jestem za to losowi bardzo wdzieczny.Jechac na wyjazd i spiewac,dopingowac i wracac wesołym pociagiem-do tego czułem sie stworzony.Nie nadawałbym sie jednak do biegania z maczetą,kopania lezacego czy handlu prochami.Szybko pogoniono by mnie z takiej ekipy.Dobrze ze dane było mi przezyc ten czas fajnego kibicowania z lat 80 czy 90, bo one były najlepsze dla kibicowskiego ruchu.Potem to już nie było kibicowanie a zwykła bandyterka i krymianalna robota.Nie dla mnie takie atrakcje.Trzym sie kolego.

20            -6
olszaI
~~~Janko Buszewski
Dobrze to opisałeś:) Dodam tylko tyle że kiedyś Śpiewało się Ruch-Wisełka- Lechia Gdańsk co dla młodszych jest niewiarygodne ale taki czas w przeszłości też miał miejsce. Podobnie z Widzewem .....gdzie nasze dobre relacje zaczęły się od pomylonego pociągu i wtedy tam ruch kibicowski dopiero raczkował i w dużej mierze to właśnie Wisła przyczyniła się do budowy ruchu kibicowskiego na Widzewie. Jeżeli miałbym ocenić jakośc tych zgód na przestrzeni tych ostatnich 40 lat to najlepsze były pierwsza z Ruchem z Jagą oraz oczywiście z Lechią, natomiast najbardziej gościnny był Widzew w trakcie pierwszej zgody oni stawiali takie ilości alko że tego nie dało się wypić :D Z Wiślackim pozdrowieniem.

12            -5
~~~z za oceanu
za zasługi - do izby pamięci i lamusowni.
Jeśli oceniać za zasługi Wielką Historię, Wielkich Zawodników, Osiągnięcia, Wychowankowie .... - to do izby pamięci, mauzoleum lub innego miejsca gdzie pachnie naftaliną, stagnacją i "dziadkiem z dworca". Ta Radunia, Wigry tudzież Nieciecza lub Chojnice maja większe a przede wszystkim sprawniejsze - piłkarzy, trenerów, zarząd .... aż po jaja włącznie. Ciekawe jak wyglądała by Liga Kibicowska Pac-Mana, albo Donkey Konga. Jaką wspaniałą, wielką łzę można uronić nad kufelkiem ... Na razie w piłce liczy się zwycięstwo - jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz i twoja drużyna. Pokaż mi na boisku drugiego to zobaczysz przegranego. Finał i prawo gry w 1 lidze będzie miał - jak zawsze - zespół lepszy o jedną zdobytą bramkę. Tyle i aż tyle. Cała reszta nie ma znaczenia z jakimiś dziecinnymi "zgodami". PS. Alfer_77 - możesz mieć rację. Bo pozostałe zespoły wiedza że zwycięstwo trzeba wywalczyć a nie że im się należy.

8            -4
~~~Janko Buszewski
olszal, wspominam te czasy
z ogromnym sentymentem.To.były piękne młodzieńcze chwile.Stary stadion,sektor 10 ze zmurszalymi ławkami, zakola wysypane zuzlem,po.meczu kolesie zbierający worki butelek po wódce, Maradona biegający po bieżni z jakimiś kradzionymi z klombu goździkami. ..:) Piękne i niezapomniane mecze.6 do 0 z Lechem, 9 do 0 z Arka, 5 do 1 z Malborkiem,5 do 2 z Ruchem,gdzie do przerwy było 0-2.Coś wspaniałego. Wyjazdy.3 do 0 z Szombierkami,2 do 0 z Legia,1 do 1 w Poznaniu...z Olimpią.Ale i baty 5 do 2 z Katowicami,4 do 0 tez z nimi ,3 do 0 z Mielcem, 4 do 1 ze Slęzą we Wrocławiu gdzie przekręcićl nas Kasierski, 3 -2 z Ruchem,gdy już mieliśmy na wyciagniecie reki tytuł MP,lanie u siebie ze Śląskiem 0-5,przegrane 0 do 1 derby w pierwszej lidze,zacięte derby z Hutnikiem na Suchych Stawach. ..etc.Często wracam pamięcią do tych chwil.Moje mecze w trampkarzach czy juniorach,turniej w Sączu gdzie pobiłem się ...ze Świerczewskim,zrywki z lekcji żeby iść popatrzeć na trening a na nim Kapka,Kusto,Kmiecik,Ajwe n, Lipka,Nawała, Nawrocki,Krupiński, Skrobowski,Jasiu Jałocha czy Marek Świerczewski.Ale to były czasy.Demolka ruskiego konsulatu wespół z ickami, po rozegranych derbach,wielka bójka z Ruchem na stacji Chorzów Batory,zajęcie sektora Gks-u na meczu z Brugią, gdzie pojechało się kibicować Tomkowi Dziubinskiemu,3 tys na Unii Tarnów po spadku z ligi,podobna ilość w Dębicy na Igloopolu.Wiele ,wiele innych.Cudowne czasy, bez żadnych maczet,wideł, polowan na siebie.Konwoje z gliniarzami w pociagu,którzy z kibicami nieraz kielicha wychylili. Bez jakichś ustawek.zezwierzecenia,s kakania po lezacym.Czasem ktoś rwał hamulec bezpieczeństwa w PKP i ...zaczynała się jazda.Ech,można by tak godzinami.Ciekaw jestem ilu ludzi piszących tutaj,pamięta te fajne czasy,gdy sportowo.byliśmy na dnie tabeli,ale kibicowsko rzadzilismy w Polsce !?? Trzym się olszal Kolego.

12            -3
~~~Robert
Janko Buszewski
W Tarnowie 1:0 przegraliśmy w dodatku Sarnat wtedy karnego obronił to był 96 rok było nas 2500-3000

7            -3
~~~Robert
Sezon
Jeździliśmy po Malborkach,Olesnicach,Ry dułtowach to czemu nie mamy jeździć po Rzeszowach,Lublinach bądź Chorzowach

6            -7