Wtorek, 1 sierpnia 2023 r.

Kulisy meczu: Polonia Warszawa - Wisła Kraków

Zapraszamy do obejrzenia kulis ze spotkania 2. kolejki ligowej w sezonie 2023/2024, w którym krakowska Wisła zmierzyła się z Polonią Warszawa, pokonując ją 3-2.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


4    Komentarze:

~~~Guzik
No to oglądamy
Dzięki za wrzutkę.

12            -4
~~~GrzegorzS
Tak patrząc na reakcję ławki przy pierwszej i drugiej
bramce dla nas widać było spokój przekonanie o tym, że nastąpiło nieuniknione, że dominujemy, że kontrolujemy, że jest spokojnie. W sumie wyciszone emocje ot stało się to co stać się powinno. W sumie nie dziwota, że zawodnicy i sztab tak reagują, a to błąd. Każdy widzi jakoś tego zespołu, który wie że jest mocny, że ma lepszych zawodników. Tu rodzi się wielki problem mentalny i psychologiczny. Tu Wisła ma problem. To problem poczucia własnej wartości mającego uzasadnienie z realu. To odbija się na koncentracji i wprowadza za dużo spokoju w szeregi. Drużyna jako całość i zawodnicy jako jednostki wręcz oczekują że coś samo przyjdzie można poczekać aż się stanie. W efekcie jak wychodzimy na prowadzenie następuje samozadowolenie, uspokojenie, czekanie profesjonalistów na samo spełnienie własnych nadziei. Wisła musi się nauczyć być konsekwentna i nie popadać w zadowolenie z wyniku nim nie zabije meczu. Tak w Łęcznej jak i w Warszawie to się nie udało. Rywal strzelił (strzelał) gola (gole) na 1-2 w takiej właśnie fazie meczu. Podobni sprawa miała się w końcówce po strzeleniu gola na 1-3 Wisła już czekała zadowolona na gwizdek oddając piłkę i inicjatywę. Nie potrafiliśmy właśnie w tym momencie przejąc gry. Nie dlatego, że nie byliśmy w stanie tego uczynić byliśmy tylko czekaliśmy na gwizdek. Tak w tej lidze się nie da w takich momentach trzeba utrzymać inicjatywę utrzymać piłkę, presję rozpaczy i problemów rywala. Bez różnicy czy to 60 czy 91 minuta spotkania. Zawodnicy to muszą zrozumieć liderzy właśnie w tym momencie muszą ciągnąć drużynę. Potrzebujemy na ten moment zawodnika zawodników, którzy utrzymają piłkę zagrają pod faul utrzymają się bezpieczna kiwką, wymiana bezpiecznych podań, a czasem wywala piłkę na pałę na wolna strefę boiska byle dalej. Tego trzeba się nauczyć. To do poprzedniego sezonu jest kluczowy moment spotkań. Rywale grając z nami mentalnie są pod presja, która z nich schodzi gdy już przegrywają bo stało się to czego oczekiwali. Wówczas już nie mając nic do stracenia. Niczego nie mogąc bronić często idą na żywioł, na dzidę, na pałę. Wisła musi w takich momentach zacząć pokazywać swoja wyższość piłkarską wręcz mądrość. Jak byk leci trzeba umieć zejść z linii ciosu. Jak leci trzech rywali na naszego zawodnika będącego przy piłce to trzeba umiejętnie cofnąć piłkę do partnera minąć rywali podaniem nie wchodzić w bezpośrednie starcie. Grać długo po obwodzie, pokazywać się do podań w wolnych strefach. Jeśli już to umiejętnie wywalić piłkę oddać ją przeciwnikowi ustawić się do odbioru. Tu często mamy problem tego nam brakuje w takich momentach wchodzimy w niepotrzebną bijatykę, przepychanki jesteśmy statyczni w strefach nie pokazujemy się do gry a zawodnicy chcą pokazać swoje indywidualne możliwości. To jest problem rzutujący na mecz i jego ogląd. . Wisła musi się nauczyć kontrolować mecz przy prowadzeniu kilkoma golami, bo to nie jest liga, w której zamyka się mecz przy jakimś wyniku. Tu się gra jakby cały czas był wynik na styku. By to zmienić musimy wreszcie mieć serie kilku meczy wygranych wysoko, by się takiego grania nauczyć. Grania bez straconych goli. By wpoić takimi rywalom jak Polonia przekonanie o beznadziei ich sytuacji przed meczem z nami. Tym kiedyś Wisła w epoce Cupiała rozstrzygała spotkania z tak słabymi rywalami jak Polonia na swoja korzyść. W realu Wisła Sobola patrząc na to jak piłkarsko mocna staje się ta drużyna na tym poziomie rozgrywek ma wszystkie składowe we własnych nogach, głowach by taki stan osiągnąć. Stan bezbolesnego księgowania punktów w kilku meczach w sezonie, co pozwala się skupić na wojowaniu w meczach z mocniejszymi przeciwnikami. Tego nam brakuje. Bo nie da się wygrywać wszystkiego grając na najwyższym możliwym poziomie. Trzeba część meczy wygrać na spokoju. Napiszmy to, na biegu jałowym . To trudne bo rywale na mecz z nami są zawsze zmotywowani a u siebie podwójnie. Więc najwyższa pora uczynić z R22 twierdzę, do której słabsi ligowi rywale klasy Polonii będą przyjeżdżać po wymiar kary. Pierwszy taki mecz przed nami z osłabiona Stalą Rzeszów.

9            -20
~~~Jarek
Po kulisach
Dobre kulisy, przynajmniej jest dobrze pokazane, że bramka Rodado prawidłowa, bo były sędzia międzynarodowy Rostkowski twierdzi na TVP Sport inaczej i w polu karnym w każdym meczu ligowym trwa komediodramat na VAR.

15            -4
~~~GURULI76
Grzrgorz
Akurat Grzegorz w tym wypadku ma rację .

7            -4