Kazimierz Moskal: - Nie mamy się czego wstydzić, ale na pewno jest czego żałować

- Gratulacje dla Rapidu i podziękowania za walkę dla moich zawodników. Myślę, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu trochę nerwowa, z czego brały się szybkie straty piłki. Trochę ze zbyt dużym respektem podeszliśmy do tego rywala, aczkolwiek jakość jaką zespół Rapidu posiada było na boisku widać - powiedział na konferencji prasowej po meczu Wisły z Rapidem trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Kazimierz Moskal.
- Dla mnie bardzo dobry początek drugiej połowy. Zapowiadało się na to, że może to trwać dłużej, ale strata drugiej bramki trochę podziałała na nas jak zimny prysznic, a Rapid mógł w tym momencie pokazać to co ma najlepsze, czyli nawet grając jednego mniej i prowadząc dwiema bramkami długo utrzymywał się przy piłce i kontrolował to co się na tym boisku działo. I mieliśmy kłopot, żeby przejąć piłkę i stworzyć jakąś sytuację. Dopiero z biegiem minut udało się to zmienić. Honorowa bramka, ale były też sytuacje, które można było lepiej wykończyć. Myślę, że nie mamy się czego wstydzić, ale na pewno jest czego żałować - dodał Moskal.
Pierwsze pytanie na konferencji prasowej dotyczyło zmiany Giánnisa Kiakósa, już w przerwie spotkania oraz tego, czy była ona spowodowana kontuzją?
- Zmiana Kiakósa była rzeczywiście taktyczna. Przegrywaliśmy do przerwy 0-1, a na pierwszą połowę mieliśmy trochę inny pomysł i w drugiej połowie chcieliśmy dać zawodnika na skrzydle, który będzie dysponował szybkością, żeby zagrać za linię obrony. Co do innych urazów - na pewno po każdym meczu, a szczególnie po tak intensywnym, jakieś tam urazy, czy dolegliwości się pojawią, ale myślę, że nie będą one na tyle groźne, aby wykluczyły któregoś z zawodników z niedzielnego meczu - powiedział trener Moskal.
Kolejne pytanie dotyczyło aktualnie trwającej budowy zespołu oraz jeszcze jego mankamentów.
- Patrząc na to z kim graliśmy, to myślę, że delikatny optymizm jest, natomiast nawet po dobrych meczach jest co poprawiać, więc myślę, że po dzisiejszym meczu jest kilka spraw, które mogliśmy zrobić lepiej. Chociażby wykończenie oraz utrzymanie się przy piłce, a także naszą asekurację ataku. Czasami tego też brakowało, żeby mieć większą kontrolę nad meczem - przyznał szkoleniowiec Wisły.
Kazimierza Moskala poproszono ponadto o ocenę debiutu Łukasza Zwolińskiego w krakowskiej Wiśle.
- Nie ma tutaj jakiegoś ogromnego zachwytu, ale też wykonał tę robotę, którą miał wykonać. Miał sytuację, po której mógł zdobyć bramkę, nie udało się, ale musimy też pamiętać, że Łukasz dołączył do nas nie tak dawno i też miał treningi indywidualne. Nie trenował z zespołem i on też potrzebuje czucia i boiska oraz partnerów, z którymi obecnie występuje. Nie wiem w jakiej skali miałbym to oceniać, ale było poprawnie - odpowiedział trener.
Dziennikarze kontynuowali jednak pytania o grę Zwolińskiego, wskazując na to, że bardzo często był on na pozycji spalonej. A poproszono też o ocenę gry w defensywie tego zawodnika.
- Od Łukasza wymagamy tego żeby był tym zawodnikiem, który będzie wbiegał za linię obrony i będzie atakował przestrzeń za plecami, oczywiście nie będąc na pozycji spalonej, ale może to wynikać z braku ogrania i z zespołem oraz braku treningów z zespołem? Co do defensywy, to jest co poprawiać. Szczególnie w tym momencie, gdy jesteśmy w ataku na połowie przeciwnika i musimy się lepiej ustawić do tego, żeby ewentualne wybite piłki przejąć i nie dać się zaskoczyć jakimś kontratakiem - dodał.
Trenera Moskala zapytano jeszcze o to, z czego wynikał zdaniem dziennikarza - słaby początek drugiej połowy w wykonaniu Wisły...
- Wydaje mi się, że na pierwszą połowę wyszliśmy trochę ze zbyt wielką bojaźnią, bo zbyt szybko traciliśmy piłki, natomiast sam początek drugiej połowy był uważam bardzo dobry. Dopiero po straconej bramce na 0-2 Rapid przejął inicjatywę i nie było widać też różnicy, że grają jednego mniej. To fakt. Z czego się to bierze? Z tego, że gdy łapiesz dobry rytm, wydaje Ci się, że masz wszystko pod kontrolą i dostajesz bramkę, to jednak jest to solidny cios dla zespołu i taka pewnie chwila zwątpienia była. Też potrzebowaliśmy czasu, żeby wrócić do jakiejś tej naszej normalnej gry - przyznał trener.
Moskala zapytano również o to, czy pomimo porażki nie wpłynie ten mecz jednak pozytywnie na zespół, bo Rapid jest wysoko notowanym przeciwnikiem, a momentami nie radził sobie z "Białą Gwiazdą".
- Myślę, że spróbowaliśmy. Wiedzieliśmy, że jest to trudny rywal, ale próbowaliśmy zagrać na tyle, na ile nas będzie stać odważnie. Zresztą wydaje mi się, że sama pierwsza jedenastka, w której byli i Zwoliński oraz Rodado - grając razem - o tym świadczy. Czy to wpłynie pozytywnie, czy nie? Myślę, że odpowiedź dla nas będzie w niedzielę. Jak zespół zareaguje nie tyle po porażce, bo mecz można przegrać, ale po tym meczu pucharowym, po którym przyjdą mecze ligowe? I to jest dla nas teraz najważniejsze. I o tym mówiłem w szatni tuż po meczu do zawodników, że nie myślimy o rewanżu, tylko myślimy o Polonii Warszawa, która tutaj przyjdzie w niedzielę - mówił Moskal.
Na zakończenie trenera Wisły zapytano o ocenę występu Oliviera Sukiennickiego, a pytający dziennikarz określił postawę 21-latka, jako tego, który był "motorem napędowym" Wisły.
- Po raz kolejny Olivier pokazał, że może być taką siłą napędową tego zespołu. Ja to widzę, że on lepiej czuje się będąc w środku na pozycji numer "dziesięć", czy "osiem", ale dziś mieliśmy inny plan i na początku w innej roli występował, ale myślę, że on jest zawodnikiem wszechstronnym, uniwersalnym, że nie ma to specjalnie dla niego większego znaczenia - zakończył trener zespołu Wisły Kraków.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Robert Klauß: - Dwie różne połowy meczu
- « Statystyki meczu: Wisła - Rapid
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Rapidem Wiedeń
- « Bez wstydu z austriackim faworytem. Wisła - Rapid 1-2
- Polskie kluby w pucharach. Dwa zwycięstwa, dwie porażki »
- Wyjazdowe zwycięstwo Trabzonsporu, remis Spartaka w Sarajewie »
- Jarosław Królewski: - Dobrze się ten mecz oglądało »
- Anton Cziczkan: - Wciąż wszystko zależy od nas »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Ángel Rodado na dłużej w Wiśle Kraków!
- « Porażka z Ironi, gol Rodado
- « James Igbekeme podpisze nowy kontrakt z Wisłą Kraków
- « James Igbekeme ponownie w Wiśle Kraków
- « Podsumowanie 1. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem ze Stalą Mielec