Wtorek, 20 sierpnia 2024 r.

Wisła Kraków uaktualniła kadrę w rozgrywkach UEFA

Przed rywalizacją fazy play-off Ligi Konferencji z Cercle Brugge zmianie uległa kadra krakowskiej Wisły zgłoszona do rozgrywek UEFA.

Włączony został bowiem do niej Jesús Alfaro, a wypisano kontuzjowanego obrońcę Giánnisa Kiakósa oraz wypożyczonego do Torino FC Jakuba Krzyżanowskiego.

Aktualizacja: do kadry Wisły Kraków zgłoszony został 21-letni obrońca Arkadiusz Ziarko.


Źródło: UEFA

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


8    Komentarze:

~~~Adve

Igbekeme
Dlaczego nie mogliśmy wpisać Jaemsa?

36            -9
~~~Gg

Igbekeme
Moskal mówił, że James będzie potrzebował trochę czasu, by nadrobić zaległości wytrzymałościowo-kondycy jne. Także spodziewałbym się go raczej za jakieś 2 tyg najwcześniej.

37            -4
GrzegorzS

Szkoda, że pech nas cały czas prześladuje
i jak jeden przybywa to drugi ubywa, bo przydali by się obaj. W tych rozgrywkach nie ma obowiązku wystawiania młodzieżowca, więc realnie tylko w tych rozgrywkach trener może postawić na teoretycznie najmocniejsza karę. Szkoda, że nie w lidze. Głupota tego przepisu poraża. Jak jest dobry młodzieżowiec to i tak się przebije. Drzewiej nie bywało tak głupich przepisów a potrafili ze starymi repami rywalizować Lubański, czy Skrobowski, Jałocha, Kapka, Kmiecik, Iwan, Skrobowski, Moskal i tak by można wymieniać bez końca gołowąsów, którzy robili kariery. Teraz mamy 18/21 latków na siłę awansowanych do ligi, o których trenerzy i kluby zapominają natychmiast po sezonie, gdy kończy się wymagany wiek i lądują oni na peryferiach krajowej piłki. Już mamy kilka roczników w piłce od okręgówki do IV lig 22/25-latków, co to mają w CV nawet po kilka spotkań zagranych w ekstraklasie z czego nic nie wynikło, bo pozbawiono ich naturalnej walki o swoja pozycje w zespole, klubie, w którym grali tylko dla spełnienia zasad regulaminu. Zamiast nagradzać kluby, trenerów stawiające na młodych piłkarzy i wprowadzających ich w dorosłą piłkę na zasadach rywalizacji mamy wypełnianie regulaminowego wymogu. To droga do nikąd. Lepiej było by w rodzimej piłce wprowadzić w klubach procentowe limity budżetowe, określające ilu piłkarzy z obcym paszportem może w zatrudniać klub w danej lidze. Przykładowo: w ekstrakalasie 40% budżetu, w 1 lidze 30%, w 2 lidze 20%, w 3 lidze 10%, w IV 5%. Im większy budżet tym więcej zawodników, ale kluby zaczęłyby stawiać na jakość i były zarazem zmuszane do zatrudniania Polaków. Ale tak nie będzie bo kasa do menago z budżetów miast i gmin przestała by płynąc a realne płace by spadły w efekcie wzrosły by z czasem umiejętności jak i popyt na polskich młodych wychowanków a starsi zawodnicy też by na tym korzystali.

35            -16
~~~Wiślak-Kr akus

Sprinterzy bez głowy.
Pomyślałem, że rozwiazaliśmy kontrakt z Biedrzyckim, Jarochem i Urygą...

6            -31
~~~Kaem1414

Do GrzegorzS
Dokładnie tak jak piszesz. Limity wiekowe, czy na obcokrajowców niech wprowadza rząd. na kluby sponsorowane przez miasta czy firmy państwowe. Bo tych opłacamy z podatków, a klubom opłacanym z prywatnych pieniędzy wystarczy nakaz szkolenia młodzieży. Jak ktoś coś potrafi to się wybije.

15            -8
~~~Klos

GrzegorzuS
Przepis w swoich zamierzeniach jest dobry. Ma zmuszać kluby do szkolenia/inwestowania w młodzież. Są drużyny które mają swoich wychowanków w dużej liczbie i nienajgorszej jakości, nie boją się na nich stawiać. Mogą sobie rotować do woli, bo wystarczy w składzie jeden. Przykłady Stal, Chrobry, Znicz. Są drużyny u których szkolenie leży, więc wolą sobie wypożyczyć rokującego chłopaka z Ekstraklasy. Plus dla drużyny z Ekstraklasy, zawodnika i wypożyczającego. Przykład GKS, Łęczna, Odra. Są drużyny które mają wychowanków, ale chcą też kogoś wypożyczyć w ramach uzupełnienia - Miedź. U Nas niestety widzę inny problem. Jesteśmy tak "wielkim" klubem z taką "zajebistą" akademią, że nikomu nie przyjdzie do głowy wypożyczyć zdolnego młodzieżowca. Byłaby to potwarz w budowaniu mitu(nie zrozum mnie źle). W takim razie stawiamy na naszą "genialną" młodzież lub kupujemy za spore pieniądze obiecujące talenty z niższych lig(Skrobański, Bartoń, Dziedzic, Młyński, Wachowiak, Sobol, Zdybowicz, Pawłowski, Balicki). Kupione talenty zazwyczaj nie dają rady, tak samo jak młodzież. Dlaczego? Dlatego, że jesteśmy klubem który zawsze gra o coś dużego. Z tego powodu po dwóch przegranych meczach, zazwyczaj pomyje lecą na trenera, on boi się o swoją posadę. Młody zawodnik, bohater "małomiasteczkowego" zazwyczaj klubu ma spętane nogi, bo po miesiącu od transferu "kibice" piszą mu, żeby wracał do poprzedniego klubu. Dobrze, że mamy cel grać zawsze o coś dużego, ale brak sukcesów(poza pucharem) paraliżuje i trenera i zawodnika. Potrzebowalibyśmy spokoju, ale na to nie ma w ostatnich czasach szans. Może mamy genialną młodzież, może współpraca z pierwszym zespolem wygląda bardzo dobrze, ale tego się nie dowiemy, bo najważniejsze są wyniki i ani Moskal, ani poprzednicy, ani przyszły nastęca(kiedyś to nastąpi, oby jak najpóźniej) nie postawi szerzej na młodzież. Wszystkie drużyny podlegają takim samym zasadom i większość jakoś sobie radzi. Nie patrz na przepis tylko z Naszej perspektywy. Dzięki temu przepisowi sporo klubów z PL zarobiło duże pieniądze, ogromna ilość naszej młodzieży trafiła za granicę (w większości na ławkę-weryfikacja), ale pojawiły się nazwiska którezaczynają coś znaczyć, a które raczej by zakończyły karierę, gdyby nie zasada młodzieżowca. Jeśli awansujemy, to wtedy ten przepis uderzy w Nas jeszcze bardziej. Wyższy poziom, ciężej wypożyczyć, trudniej wstawić kogoś z 3-cio ligowych rezerw.

7            -5
GrzegorzS

Drogi Kloss w swoich zamierzeniach
to Marks i Engels chcieli zbawić społeczeństwo a Chrystus ludzkość. Ten przepis jest o dup...o rozbij. Wisła tak naprawdę nie ma problemu z młodzieżowcami bo ma ich jak na naszą ligę paru całkiem niezłych co widać, dajmy czas Moskalowi. Zawodnicy, których wymieniłeś już przerośli 3 ligę i walczą z różnym skutkiem o byt w pierwszej. Zmuszanie kogoś do produkowania na siłę lub pożyczania młodych zawodników to zupełny bez sens. I nie tędy droga. Zawsze było tak, że małe kluby wychowują dużych piłkarzy, po których sięgają duże kluby, ale one muszą prowadzić duże Akademie bo małych klubów na to nie stać, a ktoś musi w nich grać. Jak Wisła wychowa załużmy 300 młodych dobrych zawodników i odda ich do klubów satelitarnych, by tam walczyli i ligowe punkty i marzenia to może z tych 300 zawodników urośnie 10/20 którzy przebiją się do niej na powrót i zrobią mniejszą czy większą karierę. Wisła własne tego brakuje poza rezerwami powinna mieć kilka klubów, w których wyszkoleni w Wiśle młodzi zawodnicy będą mieć szansę grac w większym gronie zawodnicy. Przez chwilę mieliśmy kolonię w Garbarni co zaowocowała Dudą i Szywaczem oraz paroma innym zawodnikami. Ale Garbarnia miała swoje ambicje i one ją przerosły. Szkoda. By to wyglądało to tak jak powinno, to jeśli awansujemy do ekstraklasy, potrzebujemy partnerów na poziomach od czwartej ligi, przez trzecią, do rezerw w drugiej, po pierwszą ligę, gdzie możemy ogrywać młodych zawodników. Problem tak naprawdę jest z menagerami, którzy rozszarpują to mięcho po drodze. Tu tkwi przyczyna problemów.

4            -4
~~~Klos

Grzegorzu
Tak jak napisałeś. Zespoły z Ekstraklasy wypożyczają zawodników do niższych lig. W zespołach z Ex zazwyczaj gra jeden podstawowy młodzieżowiec i zazwyczaj zawodnik ten był wypożyczany wcześniej do niższych lig. Podałeś bardzo dobry przykład Garbarni. Takie satelickie kluby powinniśmy mieć na każdym poziomie. Przeskok zawodnika o dwie klasy z ligi 3 do 1 może być dla niego zbyt duży. Menedżerowie wyczuli w tym przypadku pieniądze więc korzystają. Skoro w Wiśle mamy tyle roczników młodzieżowych, to nie widzę problemu, żeby z U17 czy U19 wypożyczyć jakiegoś wyróżniającego się zawodnika. Co z tego jesli spadniemy na rok z clj'ki. Więcej pożytku dla niego i klubu będzie z wypożyczenia. Są zawodnicy, którzy przechodzą u Nas większość szczebli młodzieżowych i po ukończeniu wieku dla u19 odchodzą. Odchodzą, bo nie mieli nic wspólnego z dorosłą piłką i w wieku 20lat nadają się max na 3-4 ligę. Tak więc wychowujemy zawodników w setkach. Wydajemy na to pieniądze, a potem stajemy pod ścianą i większość się denerwuje, że oglądamy w pierwszym składzie Kutwę, który zadebiutował w wieku 20lat grając wcześniej tylko w juniorach. A można go było wcześniej wypożyczyć. Do wychowywania zawodników nikt Nas nie zmusza, bo o ile mnie pamięć nie myli, to Królewski mówi o akademii od kiedy pamiętam. Mówi o tym "bo tam są pieniądze". Niestety nie z taką polityką. Jeśli sami sobie wychowamy zawodników, to będziemy mogli na nich zarobić i nie będziemy musieli płacić menedżerom.

1            -3