Mariusz Jop przed meczem z ŁKS-em: - Mamy prosty cel
Po dwóch kolejnych remisach na własnym stadionie przed piłkarzami krakowskiej Wisły niezwykle ciekawie zapowiadająca się kolejna domowa rywalizacja, w której zmierzymy się z ŁKS-em. Oto co na konferencji prasowej przed tym spotkaniem powiedział trener Mariusz Jop.
Pierwsze pytanie podczas konferencji dotyczyło problemów Wisły przed tygodniem z kreowaniem sytuacji podczas meczu ze Stalą Rzeszów, w czym nie pomagała słabsza dyspozycja skrzydłowych.
- Drogą do poprawienia elementów technicznych, czy taktycznych, jest tylko praca i my to robimy w każdym tygodniu, nie tylko wtedy, kiedy nie do końca to funkcjonuje tak, jak byśmy chcieli w trakcie meczu, więc ta praca jest ciągła. Praca na poszczególnych pozycjach i praca indywidualna zawodników, ona jest wykonywana praktycznie na każdym treningu. I myślę, że tutaj też nasze "dziesiątki" w tym ostatnim spotkaniu mało kreowały dla zespołu, więc to nie tylko skrzydłowi, nie tylko oni za to są odpowiedzialni, ale tak naprawdę cały zespół, bo budowanie zaczyna się od bramkarza, więc to jak szybko my zmienimy stronę, to jak szybko piłkę dostarczymy, czy do "szóstek", czy do "dziesiątek", czy za linię obrony, decyduje o tym, czy stwarzamy sytuacje. Więc tutaj myślę, że zrzucanie takiego ciężaru tylko na skrzydłowych, to nie będzie właściwe. Tak jak bronimy wszyscy, tak samo wszyscy atakujemy i wszyscy jesteśmy odpowiedzialni też za tę fazę gry - uważa Jop.
Drugie z pytań dotyczyło Filipa Baniowskiego, a więc wyróżniającego się piłkarza naszych rezerw. Czy może on jeszcze w tym roku liczyć na debiut w pierwszym zespole?
- Filip, podobnie jak "Kuzi" [Maciej Kuziemka - przyp. red.], trenują z nami. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w tych najbliższych spotkaniach. Nie chcę deklarować tutaj, czy akurat Filip w tym roku zadebiutuje, czy nie zadebiutuje, natomiast jest z nami w trakcie treningu. Też pojedzie z nami do Warszawy, więc jest to zawodnik, którego na pewno wdrażamy do pierwszego zespołu. Natomiast ten proces potrzebuje czasu, więc tutaj na pewno jest potrzebna cierpliwość - przyznał szkoleniowiec.
Kolejne pytanie dotyczyło już ŁKS-u oraz tego, że zespół ten nie wygrał od ponad miesiąca. Czy to oznacza, że jest w lekkim kryzysie?
- Zremisowali dwa ostatnie mecze, trzeci chyba przegrali z Ruchem, zdaje się u siebie. Z rozpędzonym Ruchem. Wcześniej chyba w poprzednim meczu wygrali w Pucharze Polski, z tego co kojarzę. To chyba nie miesiąc, tylko trochę mniej? Nie wydaje mi się, żeby to był zespół, który jest w jakimś kryzysie. Zespół, który jednak strzela sporo bramek, bo chyba ma 26 zdobytych, więc to jest całkiem przyzwoity wynik. Na pewno możemy się spodziewać zespołu, który nawet jeżeli w ostatnich meczach nie wygrywał, to każdy przyjeżdżając tutaj, czy grając z Wisłą, liczy na to, że właśnie zostaną wyzwolone dodatkowe pokłady emocji, dodatkowe pokłady motywacji i nastąpi jakieś przełamanie. Każdy ma swoje cele. Myślę, że każdy zespół przyjeżdżając tutaj, czy grając u siebie z nami, ma taki cel, żeby wygrać z Wisłą. Podobnie jak my mamy prosty cel, żeby wygrać z ŁKS-em. To jest naturalne - przyznał Mariusz Jop.
Z kolei na pytanie, czy ostatnio jednak nie szwankuje w ŁKS-ie skuteczność, trener zespołu Wisły Kraków odpowiedział krótko: - Niech szwankuje, jestem za.
Mariuszowi Jopowi wspomniano nasz poprzedni mecz z łodzianami, który przegraliśmy na wyjeździe 1-3, a pytający o to spotkanie dziennikarz przyznał, że był to bodajże najsłabszy występ Wisły w bieżącym sezonie ligowym. Czy więc jest w zespole chęć zrewanżowania się i udowodnienia, że to był tak naprawdę jedynie słabszy dzień Wisły?
- Wtedy ŁKS zdobył 3 bramki po stałych fragmentach gry, z 6 w ogóle po stałych fragmentach jakie zdobyli, więc na pewno tutaj Wiśle przede wszystkim ten element, jeżeli chodzi o grę defensywną, szwankował. Oczywiście jest to dodatkowy element motywacyjny dla nas, że chcielibyśmy się zrewanżować i chcielibyśmy pokazać, że jesteśmy zespołem lepszym i na pewno jutro będzie okazja do tego, żeby to udowodnić na boisku - mówił trener.
Mariuszowi Jopowi przypomniano, że to właśnie od tamtej porażki w Łodzi przejął on Wisłę. Z czego jest od tego momentu najbardziej zadowolony? Co udało się w Wiśle zmienić? A może z czego jest najmniej zadowolony?
- Praktycznie z każdej fazy gry mogę być zadowolony, bo wydaje mi się, że zespół pokazuje to, że się rozwija i jest lepszy w każdym elemencie. Mam tu na myśli atakowanie pozycyjne i fazę przejściową, i pressing, i budowanie ataków, więc myślę, że ten zespół nabiera kształtu takiego, jaki byśmy chcieli. Myślę, że też jeżeli chodzi o stałe fragmenty gry, to poprawiliśmy skuteczność w atakowaniu i bronieniu, więc to też są elementy, nad którymi pracujemy i które są lepsze, lepiej je robimy niż wcześniej - uważa Mariusz Jop.
Trenera poproszono także o komentarz do informacji, którą podał ostatnio prezes Jarosław Królewski, a mianowicie taką, że będzie on prowadzić drużynę Wisły Kraków już do końca sezonu.
- Ja spokojnie pracuję, tak jak pierwotnie się z prezesem umawialiśmy. Oczywiście gdzieś tam było takie krótkie pytanie, czy chciałbym podjąć się tego wyzwania. Oczywiście chciałbym, natomiast my jeszcze mamy do dogadania trochę szczegółów, więc ja się czuję trenerem tego zespołu w najbliższym meczu i do końca na razie roku - odpowiedział Jop.
Kolejne z pytań dotyczyło planów na zimowy okres przygotowawczy.
- Tak, znany jest dzień rozpoczęcia treningów, to jest 7 stycznia. Znany jest termin wyjazdu na obóz do Turcji - 18 stycznia na dwa tygodnie. Tam mamy zaplanowane cztery sparingi. Dwa są już potwierdzone, dwa są w trakcie ustaleń. Prawdopodobnie przed wyjazdem do Turcji zagramy jeszcze sparing z Podbeskidziem. Po przyjeździe alternatywnie jest planowany sparing, ale jest to uzależnione od tego, czy nie zagramy Superpucharu z Jagiellonią. A z kolei ten termin jest uzależniony od ich występów w Lidze Konferencji, czy będą w pierwszej "ósemce", czy nie. Bo jeśli będą, to wtedy tam przeskakują jedną rundę, więc pojawi się termin przed rozpoczęciem rundy rewanżowej. Czyli przed 15 lutego, bądź w tym okienku od 15 do 22... Te terminy wtedy byłyby realne dla nas, żeby zagrać to zaległe spotkanie - mówił.
Szkoleniowca zapytano ponadto o zawodników z zespołu rezerw oraz o to, czy ktoś może z tej drużyny trafić pod jego skrzydła?
- Potencjalnie tak, natomiast to nie jest łatwy proces przejścia z gry w trzeciej lidze do pierwszoligowej kadry. Na pewno będziemy się zastanawiali jeszcze nad tym, kto z tej grupy mógłby wziąć udział w treningach z pierwszym zespołem od rundy rewanżowej i kto ewentualnie mógłby pojechać na zgrupowanie do Turcji. Więc na pewno nie chcę tutaj mówić żadnych nazwisk, natomiast oczywiście ten zespół jest ciągle obserwowany. Zazwyczaj jest ktoś ze sztabu na meczu rezerw, praktycznie zawsze jest dyrektor sportowy, więc na pewno mamy przegląd tego, co się tam dzieje. Poza tym znamy dobrze tych zawodników, bo ja jeszcze w zeszłym sezonie prowadziłem zespół rezerw, Bartek Bąk, który jest moim asystentem, też jest na bieżąco, jest blisko tego zespołu, dobrze ich zna, więc oczywiście każdy z nich potencjalnie ma szansę na to, żeby wskoczyć to piętro wyżej i trenować z pierwszym zespołem - powiedział.
Na zakończenie trenerowi wspomniano, że Wiśle gra się ostatnio trudniej "u siebie", gdzie rywale mocno się zamykają, a Wisła ma jednak kłopoty ze skutecznością. Jaki jest na to pomysł?
- Cierpliwie robić to, co trenujemy i cierpliwie podążać za naszym modelem, za naszym sposobem grania. Nie robić rzeczy, których nie trenujemy pod wpływem emocji, tylko zachować spokój i cierpliwość. I wtedy na pewno sytuację będziemy kreować i będziemy zdobywać bramki - zakończył Jop.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła wyjedzie na zimowy obóz do Turcji
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z ŁKS-em
- « Zapowiedź 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez otwartej sprzedaży biletów na mecze wyjazdowe z Polonią Warszawa
- Rewanże czas zacząć. Wisła gra dziś z ŁKS-em »
- CLJ U-19: Wisła Kraków - Cracovia 3-0 »
- CLJ U-17: Wisła Kraków - Igloopol Dębica 4-0 »
- Mecz Wisły z ŁKS-em z audiodeskrypcją »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Wyniki meczów 1/8 finału Pucharu Polski
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło