Sobota, 30 listopada 2024 r.

Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1

Po dwóch trafieniach Łukasza Zwolińskiego krakowska Wisła pokonuje Łódzki Klub Sportowy 2-1! Spotkanie długo nie układało się, jeśli chodzi o wynik, po myśli "Białej Gwiazdy", ale gra do końca została dziś nagrodzona, bo wiślacy gola na wagę kompletu punktów zdobyli w 90. minucie!

Bardzo źle rozpoczął się dla nas mecz z ŁKS-em, a dokładniej - to przyjezdni zaczęli go bardzo dobrze. Od pierwszych bowiem minut to aktualny spadkowicz z Ekstraklasy przejął inicjatywę i gdyby Michał Mokrzycki uderzył dokładniej, albo mocniej, to Patryk Letkiewicz nie zatrzymałby nogami uderzenia, które pomocnik łodzian oddał w 3. minucie. Bardzo szybko mogliśmy więc w tej potyczce przegrywać. Odpowiedź Wisły przyszła wprawdzie szybko, bo już minutę później, tyle tylko, że strzał głową Ángela Rodado nie miał prawa zaskoczyć Aleksandra Bobka. Jego odpowiednik po drugiej stronie boiska, a więc Letkiewicz, w roli głównej wystąpił już w 6. minucie, gdy parować musiał celny strzał z rzutu wolnego Pirulo, podyktowany tuż przed naszą "szesnastką" za faul Alana Urygi.

Niestety dla nas w minucie 11. młody bramkarz Wisły nie mógł już nic zdziałać. Po dograniu z rzutu rożnego piłka zgrana od Stefana Feiertaga, który łatwo wygrał walkę o nią z Markiem Carbó, dotarła w naszą "piątkę" do Leventa Gülena, a ten z kolei bez problemu wpakował ja pod poprzeczkę! Przegrywaliśmy więc szybko 0-1.

Goście osiągnęli więc to co chcieli i zapewne taki był ich plan na mecz, bo od tego momentu cofnęli się i czekali już na nasze ewentualne błędy i okazje do kontrataków. Wiślacy z kolei zaczęli swój znany z poprzednich domowych meczów "taniec" przed skomasowaną defensywą rywala, z którego długimi fragmentami niewiele niestety wynikało. A gdy już coś spróbowaliśmy, to tak jak to było po uderzeniach z 18. i 19 minuty odpowiednio Tamása Kissa oraz Ángela Baeny, po których Bobek nie został nawet zatrudniony. Z kolei w 31. minucie to Mariusz Kutwa musiał ratować nasz zespół, blokując groźne dogranie przed bramkę strzeżoną przez Letkiewicza.

W końcu w 33. minucie Wisła choć trochę postarała się postraszyć gości, ale po dośrodkowaniu Rafała Mikulca i strzale głową Łukasza Zwolińskiego - Bobek pewnie piłkę złapał. Wisła wreszcie osiągnęła przewagę, ale w 35. minucie nieznacznie niecelnie huknął James Igbekeme, a choć po minucie strzał Rodado leciał w krótki róg, to Bobek zdołał sparować futbolówkę na korner.

Ostatnie pięć minut pierwszej połowy, choć wciąż należało do Wisły, to próbę Bartosza Jarocha z z 42. minuty z dystansu najlepiej byłoby pominąć, z kolei w 43. minucie bliski szczęścia mógł być Carbó, tyle że Bobek zdołał sparować futbolówkę do boku. I choć dopadł do niej jeszcze Zwoliński, to już jednak było to za daleko od światła bramki, aby ponowić uderzenie. Ostatnie zaś momenty przed przerwą to jeszcze zblokowana próba Mikulca oraz bardzo nieudana Rodado, stąd też do przerwy przegrywaliśmy 0-1.

Na drugą połowę Wisła wyszła już bez Igbekeme, którego zastąpił Kacper Duda, co zdecydowanie poprawiło jakość naszej gry w środku pola, ale też na pierwszy strzał przyszło nam poczekać całe pięć minut, a i tak próba Urygi została zablokowana. Po kolejnych trzech minutach piłka po wyrzucie z autu znów trafiła do Urygi, ale ten z trudnej pozycji nie zdołał oddać celnego strzału głową. W 56. minucie Wisła wyszła wprawdzie z kontratakiem, po którym Duda dograł do Baeny, a choć Hiszpan zdobył bramkę, to nasz skrzydłowy głupio spalił tę akcję i gol nie mógł zostać uznany!

Po trzech minutach to goście mieli z kolei idealną wydawało się okazję, aby podwyższyć prowadzenie, bo sami wyszli z kontratakiem, ale Letkiewicz zdołał nas uratować, odbijając strzał Pirulo! Mecz zaczął się więc rozkręcać i w 60. minucie ponownie wykazać musiał się Bobek, parując na rzut rożny celny strzał z dystansu Carbó.

No i od 61. minuty było już 1-1. Po rzucie rożnym i zgraniu od Urygi z najbliższej odległości Zwoliński pokonał Bobka, no i mecz zaczął nam się niejako od nowa.

No i od momentu doprowadzenia do wyrównania Wisła przejęła już zdecydowanie inicjatywę, ale też nie udawało nam się stworzyć kolejnej dogodnej sytuacji do zdobycia następnej bramki. Bobka zatrudnił bowiem poważniej dopiero w 75. minucie i tuż po wejściu na murawę Jesús Alfaro, bo po jego wrzutce golkiper gości interweniował niepewnie. Po chwili zaś swoją okazję mógł mieć Carbó, ale został zablokowany. I choć zaraz potem piłka dotarła do Zwolińskiego i ten po starciu z obrońcą upadł w polu karnym, to sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia.

Końcówka meczu to nadal przewaga Wisły, tyle że strzał głową Giánnisa Kiakósa z 84. minuty oraz uderzenie nogą tego samego zawodnika po następnych dwóch, zdołał każdorazowo wybronić Bobek.

Wisła grała jednak do końca i gdy zegar wskazywał już 90. minutę Duda podał idealnie w pole karne do Zwolińskiego, a ten pewnie trafił na 2-1!

Sędzia doliczył tylko trzy minuty i w nich goście mieli jeszcze okazję aby po stałym fragmencie gry wyrównać, ale ofiarnie blokowany przez Jarocha Andreu Arasa przestrzelił, a to oznaczało, że to Wisła, która jednak mocniej dążyła w tym meczu do wygranej, dopisuje jakże cenny komplet punktów!


Sobota, 30.11.2024 r. 19:35:

2 Wisła Kraków

1 ŁKS Łódź

0-1 Levent Gülen (11.)
1-1 Łukasz Zwoliński (61.)
2-1 Łukasz Zwoliński (90.)

Wisła Kraków:
Patryk Letkiewicz
Bartosz Jaroch
Alan Uryga
Mariusz Kutwa
Rafał Mikulec
Ángel Baena
(72. Jesús Alfaro)
Marc Carbó
James Igbekeme
(46. Kacper Duda)
Ángel Rodado
(81. Frederico Duarte)
Tamás Kiss
(81. Giánnis Kiakós)
Łukasz Zwoliński
ŁKS Łódź:
Aleksander Bobek
Kamil Dankowski
Levent Gülen
Łukasz Wiech
Piotr Głowacki
Andreu Arasa
Mateusz Kupczak
Michał Mokrzycki
Pirulo
Antoni Młynarczyk
(64. Jędrzej Zając)
Stefan Feiertag
18. kolejka Betclic I Ligi.
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 17 383.
Pogoda: 5°.

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


52    Komentarze:

~~~stint
krakowska podsuszana
Kolejna gra w pierwszej połowie a szczególnie 15 min bez celu bez planu z krakowską kopaną a raczej jej karykaturą. Ja nie wiem co przez pierwsze minuty myślą nasi kopacze że ŁKS czy Stal się położy? A no nie każdy widzi że Wisłe trzeba zaatakować porządnie i po Wiśle a my nadal gramy rozgywanie z bramkarzem na luzie jak Barcelona. A nie można zaskoczyć i pare razy zagrac przez nad tą linią? ŁKS nie problemy bramkarz ładuje w przód i tyle. Walczyć a nie. Dwa dojście do pola karnego jakieś balance ciałem nic nie wnoszące zero konkretów. Akcje głownie lewą czytelne wrzutki z 30-40 m. gra słaba. A na koniec WIRTUOZ ZWOLIŃSKI NAS RATUJE BRAWO

47            -91
~~~Lukipukig ol
No nie wiem
żygać sie chce jak patrze na gre kissa....jak nie fred to teraz on....i chyba sukiennicki skreślony bo jak fred wchodzi zeby odmienic mecz to sie pytam gdzie jest nasza Wisła. Dobrze ze Zwoliński w formie

43            -98
Bliźniak
Trzeba mieć...
końskie zdrowie żeby być kibicem Wisły !

177            -7
~~~ę
Chcieliście wy... Freda
A to Fred wy.. was

48            -18
~~~ws51
Matko bosko ciemnogrodzko
udało się!

77            -10
~~~Nockel
Tylko Wisła
Tylko Wisła ! Jbć Legię ! Duda i Zwolin to są goście !

124            -7
~~~Rav23
Gratulacje
Brawo za grę do końca... mówią , że głową muru nie przebijesz a jednak da się, 3 pkt najważniejsze

123            -2
~~~Batowitz
Zasłużone 3 punkty!
Snajper Zwolak, Dyrygent Duda, cały Zespół zapierniczajacy od 1 do 90 minuty na niewiele pozwolił ŁKS. Nagrodzeni drugim golem za wytrwałość. Brawo

149            -6
~~~Piopas
Zwolak
No to nam się gościu rozegrał. Brawo za konsekwentne dążenie do wygranej. Brawo Duda.

161            -4
~~~Marck
Zwycięstwo
Zwycięstwem ale oglądać tego się nie da,jakby zapomnieli jak się gra w piłkę

39            -100
~~~TSW
Brawo Wisła !
brawo Łukasz Zwoliński !

119            -3
~~~Baczny Obserwator
Wisła-Łks
Bravo Wisełko,piękne zwycięstwo,reszta wyników pod nas się ułożyła!!

93            -3
~~~Jedrek190 6
Kacper Duda!
Duda to inny poziom! Zdrowia, Panie Piłkarzu ?

150            -4
~~~TK
Brawo za grę do końca.
Pierwsza połowa słaba w drugiej Duda rozruszał naszą grę. Rodado dzisiaj znowu słabiej, chyba jakiś dołek złapał na koniec roku. Kiss te dośrodkowania to jakaś masakra, chyba lepiej by było jakby Kiakos grał od początku i bił różne/wolne. Na plus odziwo zmiane Duarte dzisiaj oceniam, natomiast na minus Alfaro, w ogóle go nie było widać na boisku. Zwoliński znowu nas ciągnie do góry, zdobywa ważne bramki niczym Rodado w pierwszej części sezonu. Dobrze, że graliśmy do końca i, że po bramce na 2:1 nie cofnęli się tylko pressing na połowie ŁKS i atak. Oby tak dalej. Jeszcze 6 pkt do zdobycia w tym roku. W tej kolejce na razie znowu nam się wyniki ładnie układają. Gdyby nie remis ze Stalą to byśmy już petrochemię wyprzedzili i mielibyśmy Miedź na 2 pkty i przy wygranej w bezpośrednim spotkaniu byśmy ich wyprzedzili.

84            -4
wilkrobert13 2
Je..ć łks!
Mecz...Odbył się.Mamy ZWYCIĘSWTO!Nrawo dla Dudy...Chłopak gra jak...BARCELOŃCZYK!I chłopcy z łks "zwilgotnieli" i były jaja na miękko!Tylko WISŁA NASZ TS!

56            -15
~~~GURULI76
Trafne zmiany
Duda Pan piłkarz, w Pucharze Polskim w Warszawie za Igbekeme od 1 minuty, Jaroch oraz Kiss trenować wrzutki na pole karne bo to dramat zasłużone zwycięstwo teraz dwa mecze w Warszawie i ostatni mecz u siebie wygrać z Miedzia i walczymy o bezpośredni awans w rundzie w miejsce Sapaly zakontrakrowac top skrzydłowego który wrzuca w punkt i prawy obrońca na wczoraj i będzie ok.

83            -9
~~~Janko Buszewski
Ufffff, odrobione 3 kolejne
punkty. 24 strzały na bramkę i 70% posiadanie piłki, mogło nie dać nam zwycięstwa, przez własną wcześniejszą nieskuteczność. O pierwszym kwadransie meczu w naszym wykonaniu, też lepiej nie wspominać. Biliśmy głową w mur dosyć długo, ale udało się summa summarum zdobyć trzy oczka.To najważniejsze. Mecz wcale nienajgorzej zagrany, tylko ta nieskuteczność ....! Na szczęście Zwoliński złapał formę. Powiem nieskromnie, że wierzyłem w niego i publicznie tutaj czesto go broniłem, gdy dostawało mu się on innych kibiców. Pamiętam, że Guruli też mówił, by dać mu czas, bo to przyzwoity piłkarz.Dobrze, że nareszcie się spłaca. Nie można wszystkiego było składać na ręce a w zasadzie nogi Angela. Mamy 3 punkty i nadal jesteśmy w grze. Brawo chłopaki, fajny weekend trwa ! Teraz dobrze zagrać w PP i przytargac coś z Miedzi oraz nie zgadzam nic kontaktu z czołówka przed końcem rundy. O mecze na wiosnę, będziemy martwić się po nowym roku. JJJBG !

61            -10
~~~Angol
Droga przez mękę
Ciężko, topornie i mozolnie, ale co miało wejść to weszło. Kolejna palpitacja odhaczona w kalendarzu, czyli udało się. Nie ważne jak, ważne, żeby 3 punkty wpadały jak najczęściej, a będzie dżampa na koniec sezonu.

51            -8
~~~GURULI76
Zakomntrakrowac prawego obronce
Najlepiej oczywiście marzenie zakomntrakrowac prawego obrońca Lecha Poznań grający z nr 2 Joel Pereira to jest gość technika i wrzutki w punkt do tego pewność w grze obronnej i ofensywnej spokój i doświadczenie oczywiście marzenie....

16            -34
~~~KrakusTSW
Ufffff.
Jak w temacie.

21            -3
~~~RR90
Brawo
Ten sam scenariusz co zawsze, przeciwnik strzela gola i się okopuje a my walimy głową w mur

46            -6
~~~Nick
Fick
Dziś moc psychiczna była.

39            -2
~~~TTT
Poszli za ciosem
Fajnie się to oglądało ŁKS w drugiej połowie nie istniał chyba duża zasługa w tym Dudy bo od kiedy wszedł na boisko zaczęliśmy wygrywać środek pola co chyba było kluczem do sukcesu. Rozgrywanie ataku pozycyjnego też lepiej wyglądało bo na 25m dalej graliśmy przez środek co sprawiło że na skrzydłach było więcej miejsca co za tym idzie czasu do lepszych wrzutek i tu kamyczek do ogródka Jarocha -mając tyle czasu musisz celnie wrzucić piłkę dobrze by było jak by został kiedyś po treningu i poćwiczył .

67            -5
~~~RR90
Walimy głową w mur
Ale tym razem się udało. Angel jest trochę pod formą ale za to Zwolak nadrabia. Duda do pierwszego składu. Bez hurraoptymizmu, ciężka praca i koncentracja. Jedziemy dalej!

61            -3
~~~bobek
:
Uryga nadepnięty w polu karnym, spadł mu klapek - nie ma karnego. Faul na Zwolińskim, nakładka w polu karnym - nie ma karnego. Kontra ze spalonego - nie ma gola (słusznie niestety). No i Zwoliński dwie bomby i jednak wieczór uratowany. Uff.

59            -2
~~~Siara
Tylko 3pkt!!
Brawa za grę do końca!! Żydki oklepane! Jedziemy dalej!

48            -5
~~~ZEn
Brawo
Za konsekwentną grę do końca. (ale) Początki meczów zwłaszcza u siebie powinny być grane zdecydowanie bardziej agresywnie.

54            -1
Wqrwiony
kopanina
beznadziejna gra.Bezladna kopanina bez ladu,skladu i koncepcji.Proste bledy i zadnego pomyslu na przelamanie LKS-u w pod Ich polem karnym.Caly mecz narzekalem na Jarocha.ale tyle brzydkich slow ,co zebral przez mecz Baena to nawet "trzech Jarochow" by nie zebralo.Ten "Jezdziec bez glowy" nie powinien juz podniesc sie z lawy do konca roku."Krakowska Bozia " nam sprzyjala i mamy 3 pkty."Bozia" i spryt Zwolinskiego. Jak to sie mowi : pkty nie mieso-nie smierdza.Oby bylo ich jak najwiecej.Ale patrzac chlodno-z tym co posiadamy nie mamy ZADNYCH SZANS na Ekstraklase.

17            -112
~~~darioh
Brawo!!
Brawo za walkę do końca!! Widać było że na prawdę chcemy wygrać! Brawo trener- dobre zmiany!! Duda jeden z jego najlepszych występów w Wiśle! Angel chyba zmęczony już długim sezonem nie daje rady fizycznie! Jest szansa na dobre miejsce przed rundą wiosenna!! Jazda Jazda Jazda!!

57            -3
~~~Jaki
Wisla
Super Zwoliński fajnie gra trochę radości dziś bo u mnie bardzo ciężko wielkie brawa za walkę do końca

62            -2
~~~Tomtom
Marsz w gore
Ważne 3pkt . Rozczarowujący rywal, kolejny autobus w 16.. ważne że dominacja i zwycięstwo. Zwolak potrzebował czasu na dojście do formy, Rodado potrzebuje czasu na regenerację, Duda kozak. Oby tak dalej!

44            -1
~~~Miron
I o to chodzi.
Brawo,konsekwentnie do końca,ale 1 połowa bardzo słaba.

24            -3
~~~Wiślak197 4
Nagroda za grę do końca ....
Najważniejsze 3 punkty ! ! ... zdobyte (przy innych wynikach)... Więcej koncentracji od samego początku do końca spotkania ... i szturmu na rywali od pierwszej do ostatniej minuty ... brawo Duda i Zwolak ... więcej wychowanków do 1 drużyny (Kuziemka) ... wycisnąć maksa do końca rundy ... przepracować zimę ... i na wiosnę szturm na miejsca 1 , 2 w tabeli .... Miejsce Wisły Kraków jest w ekstraklasie ....

36            -3
~~~Kroolik
Duda
Jak dla mnie MVP oczywiście Zwolak, ale cichym bohaterem jest Kacper Duda. Po kolejnym słabym występie Igbekeme, wchodzi na zmianę Duda i robi olbrzymią różnicę. Po pierwszej połowie kompletnie nie wierzyłem w zwycięstwo. Druga wyglądała zupełnie inaczej. Spodziewam się, że Kacper w następnym meczu wejdzie w podstawie. Myślę, że będziemy mieli z tego zawodnika pociechę i gruby transfer do dobrej ligi

41            -2
Bliźniak
A Duda...
ma jeden feler. Strasznie zwalnia grę.

14            -59
~~~Grzesiek
DUDA
Cieszmy sie Kacprem poki mozemy bo jesli awansujemy do ekstraklapy to szybko nam go zabiora :(

38            -4
~~~gwardia wareska
Gratulacje za grę do końca!
Z wyjątkiem pierwszych 15 minut ŁKS właściwie nie miał nic do powiedzenia a od +/- 70 minuty oddychał rękawami. Widać było wyraźnie, jak ocięzale wracają spod naszego pola karnego. Dobrze Mikulec, dobrze Baena, świetny Duda, który rozruszał nas w II połowie. No i, Pan Piłkarz Zwoliński!. Słabiej Rodado, Igbekeme za duzo strat juz któryś mecz z kolei. Dośrodkowania w ykonaniu Kissa to jakieś nieporozumienie, albo za wysoko albo za nisko. Musimy zwrócić uwagę na pierwszy kwadrans, gdyz to drugi mecz z kolei, gdzie rywal zdobywa bramkę a później cięzko jest gonić.

33            -2
~~~TSwiślak
Jest git,pięknie!
Brawo Wisełka!

26            -1
~~~Ona
Trenerze
Jak długo mozna tolerować pseudowrzutki Kissa.Ktp.mu na to pozwala.Dramt.Kiakos zawsze coś wnosi do gry.

31            -10
~~~fabio
Mecz o sześć pkt
Wygrany.Duda gra i myśli na boisku o jeden poziom szybciej niż większość drużyny co przyniosło efekty.Skrzydłowi porażka.Super weekend się szykuje.Brawo

36            -3
~~~jazda
jazda
Mam wrażenie że Przybył pierwszą połowe gwizdał na w[...]ienie zawodników Wisły. O to chodziło - w końcu "dopchnęli" mecz :)

19            -4
~~~Castorp
Ciężko oglądać...
Ale trzy punkty najważniejsze.

11            -20
~~~Krystian
3 pkt
Ufff. Zwoliński brawo! :)

27            -1
~~~Onomatope jus
Dziękuję za miły wieczór/noc!
Dobrze jest.

25            -1
~~~old boy
To sukces!
Dziś świadectwo ważnych cech wiślaków: wytrwałości,dojrzałości ,optymizmu,wszechstronno ści etc.A poczatek był dość paskudny,potem dwa wciąż powtarzane błędy: wolne i b.niecelne zagrania Igbe oraz niemoc Kissa,kt.jak juniorka jakaś, nie mógł dokopnąć piłki we właściwe miejsce. Świetny Kacper Duda odmienił Wisłę.Widzę nowość w jego grze,wchodzi ofensywnie miedzy dwóch wrogów i zyskuje dużo placu.Brawo! B.ważne 3 pkty.Tak zaczęła się runda rewanżowa i powrót Wisły do ekstraklasy.

33            -1
~~~Bobik
Młodzi
Budujące jest to że gdy do dyspozycji trener ma prawie wszystkich piłkarzy, o sile zespołu decyduje 3 młodzieżowców.

46            -2
~~~Rojst
Zwycięzców się nie osądza
Wymęczone ale jednak zwycięstwo... Zwycięzców się nie osądza!!

21            -5
~~~kazek
W obronie Kissa
Może wczoraj był niedokładny, ale ciągle był pod grą i ciągle próbował. Nawet jak masz "rozregulowaną" nogę, ale zrobisz 10 prób, to jest szansa, że w końcu, choćby przypadkiem, piłka trafi tam, gdzie miała trafić. Owszem - gdyby notował takie straty w obronie, to ciskałbym gromami, ale tak już jest w piłce, że co się wybaczy graczom ofensywnym, to w defensywnie już nie przechodzi. Aha, w ostatniej chwili przypomniałem sobie, że piękną asystę drugiego stopnia, odebrał mu Baena, który spalił kapitalne wyjście z kontrą Dudy (a do Kacpra zagrywał właśnie świetnie Tamas). Więc nie mówmy, że grał totalne dno. Wrażenia estetyczne - okropne, ale jakieś liczby z jego gry są

44            -4
~~~WisłaNaZa wsze
Skrzydłowi
beznadzieja. W zimowym okienku chociaż jeden porządny skrzydłowy. Przydałby się jeszcze stoper, ponieważ ciężko liczyć że Kutwa utrzyma poziom przez cały sezon.

12            -6
~~~zb
mecz
nieważne jak, ważne że to są 3 pkt i nie ma kartek.

12            0
~~~Kiko
Piszący [...]e
Są 3 punkty z mocnym przeciwnikiem, a [...]e jeszcze jątrzą, narzekają... Won na drugą stronę Błoń albo do warszafki do caskoskiego! Tam jest wasze miejsce lemingi! Tfu!!

11            -2
~~~GrzegorzS
Obserwując przedmeczową rozgrzewkę naszej drużyny
widziałem lub miałem wrażenie, że było sporo rozkojarzenia, braku koncentracji na ćwiczeniach, strzałach. Myślałem, że to tylko takie wrażenie, ale początek meczu potwierdził to rozkojarzenie. W pierwszym kwadransie Igbekeme i spółka nie potrafili dokładnie rozegrać piłki, chcąc wyprowadzić akcję podawali do rywala statycznie stojącego na pozycjach przed naszym polem karnym lub na naszej połowie. Efekt nie potrafiliśmy spokojnie wyprowadzić i przeprowadzić kilku akcji i przejąc kontroli nas spotkaniem. Zrobił to ŁKS, któremu podaliśmy na tacy kilka akcji w tym akcję bramkowa. Inna sprawa, że tego rzutu rożnego po straconym golu być w ogóle nie powinno, bo zawodnik do którego była grana piłka był na pozycji spalonej za plecami wybijającego plecy Kutwy. Sędziom się upiekło bo wygraliśmy mecz. Z drugiej strony ta stracona/strzelona bramka wpłynęła na postawę obu stron. ŁKS zadowolił się i przeszedł do typowej strategi kontrolujemy trzymamy wynik, gramy raczej dla utrzymania tego 0-1 niż poprawienia to na 0-2. Nie wiem jak by to wyglądało w pierwszej połowie gdyby szli po kolejne gole. Wisłą dostałe strzała i odreagowywała przez 10 minut i wreszcie w okolicach 25 minuty zaczęła panować na spotkaniem i złapała rywala w jego połowie. W ostatnim kwadransie ŁKS miał problem z wyprowadzeniem akcji czasem piłki z własnego pola karnego. O ile w pierwszej połowie nie owocowało to zbyt wieloma groźnymi okazjami dla nas to w drugiej Wisła zaczęła się nakręcać. Rywal może przez te drugie 45 minut dwa/trzy razy nas groźnie skontrował i mógł podnieść wynik na 0-2, ale to raczej obrońcy rywala i bramkarz byli w opałach. Wisłą w końcu wyrównała i w przeciwieństwie do rywala z pierwszej połowy poszła konsekwentnie po więcej. Wprowadzony Duda był tym brakującym elementem układanie z pierwszej połowy czy meczu ze Stala oraz paru innych granych w wersji zdobywamy zasieki obronne rywala grającego we własnym polu karnym. Ten gol na 2-1 mógł w sumie wpaść wcześniej, ale wpadł w najlepszym możliwym dla wyniku i Wisły momencie. ŁKS nie wytrzymał naszego naporu nie pomógł mu trener robiący tylko 1 zmianę. I tu wychodzi na to jak mocna jest Wisła na ławie a jak słaby na niej ŁKS. Rywal kończył mecz na tarczy właśnie dlatego, że fizycznie nie nadążył w drugiej połowie a nami. To dla Wisły dobry prognostyk na ostatnie mecze. Wisła ma silna ławkę Jop ma wybór, którego nie będą mieli trenerzy rywali. Gdyby nasze ligi nie zamierały za chwile na dwa/trzy miesiące to mielibyśmy mocniejsza piłkę. Był by proces wykruszania zespołów mających 10/15 grajków i tym sposobem ligę wygrywały by realnie najsilniejsze kluby. Nic jest jak jest. Jop jak pokazuje czas dokłada do układanki kolejnie elementy i zaostrza rywalizacje w drużynie. Za chwile Duda wypchnie ze składu kogoś z dwójki Carbo, Igbekeme, lub Jop zaskoczy rywali innym ustawieniem zespołu nieuniezależniającym nas od słabszej momentami gry skrzydłowych. A raczej otworzy nam dzięki Dudzie grę środkiem co uwolni nasze skrzydła od spowalniających je zasiek rywala. Wisła w Sobotnim spotkaniu pokazała, że potrafi się pozbierać już nie tylko z meczu na mecz, ale potrafi to zrobić w jednym spotkaniu czy połowie. Obyśmy nadal podążali tą drogą. Wisła zagrała w sobotę na poziomie taktyki, konsekwencji, determinacji, umiejętności, wydolności fizycznej, który pozwalał jej wygrywać trudne w pucharach europejskich czy w ubiegłym roku w pucharze z zespołami z ekstraklasy. To pokazuje, że możemy grac na tym poziomie w tym układzie personalnym w ekstraklasie. Oczywiście potrzebne będą wzmocnienia, ale potwierdziliśmy, że ogranie mocnych rywali w lidze można wiązać z ogrywanie ligowych autsajderów. Do końca roku mamy do zagrania trzy mecze w tym dwa w lidze. Mecz sobotni powinien nas w ich ponieść mentalnie. To wreszcie pierwszy realny moment w sezonie, w którym Wisła wykorzystała słabość naszych rywali i ma miejsce dające szanse o walkę o awans bez konieczności grania baraży w zasięgu wzroku. Kto wie czy przy dwóch wygranych nie uda się patrząc na układ meczy w tej i ostatniej kolejce nawet na to drugie miejsce wskoczyć. To mało realne, ale kto wie do puki piłka w grze....

5            -4