Sobota, 30 listopada 2024 r.

Jakub Dziółka: - Nie byliśmy tacy, jak chcemy być

- Byliśmy dzisiaj dobrzy przez pierwsze 15 minut do zdobycia pierwszej bramki. Dla nas, jedynej. Potem niestety nie - powiedział po meczu Wisły z ŁKS-em trener zespołu gości - Jakub Dziółka.

- Wiedzieliśmy jak ten mecz będzie wyglądał, że będzie bardzo dużo pojedynków, że Wisła ma dużą jakość indywidualną zawodników. I nie byliśmy w stanie kontrolować meczu przez posiadanie piłki na połowie Wisły. Tego dzisiaj zabrakło w mojej drużynie. Przez to Wisła zdobywała przewagę i wygrała mecz w ostatniej akcji. Tak jak powiedziałem - dzisiaj Wisła była jakościowa w swoich działaniach, a my dzisiaj nie byliśmy tacy, jak chcemy być. To też jest dla nas przykład jak trzeba być intensywnym, jak trzeba być skutecznym, jak trzeba być jakościowym w działaniach z piłką i bez. Także gratuluję Wiśle zwycięstwa - dodał opiekun ŁKS-u.

Trenera łódzkiej drużyny zapytano o to dlaczego dokonał w tym meczu tylko jednej zmiany? A za intensywność z początku meczu ŁKS być może "zapłacił" w końcówce?

- Tak, zrobiłem dzisiaj jedną zmianę, bo zrobiliśmy dwie zmiany w Pruszkowie i nie były one po prostu dobre. I taka dzisiaj była moja decyzja. A ten początek? My chcieliśmy grać przez cały mecz intensywnie i wysoką obroną i tak jak powiedziałem - działania po prostu indywidualne Dudy na przykład w drugiej połowie, jego dobre manewry i wychodzenie spod naszego pressingu spowodowały, że musieliśmy obniżać się cały czas do obrony niskiej, a nie byliśmy w stanie po odbiorach wejść w posiadanie piłki - przyznał Dziółka.

Opiekun ŁKS-u został ponadto zapytany o kontrataki jego drużyny, przy których piłkarzom brakowało dobrych decyzji.

- Tak, celowo nie wspomniałem o tym szczególe, bo dla mnie to też jest jakość i my musimy się w tych działaniach zachowywać zdecydowanie jakościowo lepiej. Dużo czasu na to poświęcamy, bo ja wiele razy o tym mówiłem, że chcemy korzystać z tych odbiorów wysoko. Teraz mieliśmy nisko te odbiory i kilka razy na pewno byliśmy groźni, ale tylko do 16 metra w tej fazie przejściowej. I nie skończyło się to bramką. Pewno gdybyśmy, a mieliśmy też takie okazje, żeby to zrobić w pierwszej połowie... i gdyby był wynik 2-0, pewno nam też inaczej by się grało. Więc jakby ten początek mojej wypowiedzi dotyczył wszystkiego, że tutaj nasz poziom po prostu gry na połowie przeciwnika z piłką pod presją przeciwnika musi być zdecydowanie wyższy - zakończył trener ŁKS-u.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


5    Komentarze:

~~~wilkrober t132
mo właśnie...
Duda jest chwalony przez trenerów drużyny przeciwnej...Składam wniosek by był powoływany do naszej reprezntacji ,bo w środku tam czarodzieja brakuje!Tylko WISŁA!

44            -8
~~~ę
Brawo
Srełkaes

12            -12
~~~Kroolik
ŁKS
Można ich nie lubić, ale nie należy niedoceniać. Grali niezłą piłkę. Murowali, ale inteligentnie. Cofali się i ustawiali w niskiej obronie całym zespołem. To jest dobry i poukładany zespół. Paniki nie prezentowali w żadnym momencie. To, co zrobili źle, to liczenie że przez 80 minut idą się dowieźć jednobramkowe prowadzenie. Za to spotkała ich dziś kara i w ogóle mnie to nie martwi :)

55            -2
~~~Burczga28
Panie trenerze
Mniej więcej zgadza się co Pan powiedział. Do momentu strzelenia bramki graliście ofensywnie potem powoli przechodziło to do obrony Częstochowy zresztą jak większość przeciwników z którymi gra Wisła. Dzisiaj ta taktyka prawie sie udała.

15            -1
~~~TSwiślak
Jakub Dziółka: - Nie byliśmy tacy, jak chcemy być.
I tak trzymać, ŁKS ,do końca wiosennej rundy.he,he.

8            -2