Sobota, 3 maja 2025 r.

Alan Uryga: - Jeszcze bardzo ważne mecze przed nami

- Wydawało się, że świetny początek, otworzony wynik spotkania, który pobudził też kibiców. Wydawało się, że wszystko zmierza ku temu, żeby ten mecz jak najbardziej kontrolować. Zaraz później stracona bramka, w najgorszym momencie chyba z możliwych i w strasznie prosty sposób - powiedział po porażce z Wisłą Płock, kapitan krakowskiej Wisły Alan Uryga.

Naprawdę momentami dobra gra, mnóstwo sytuacji, a ta piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść. Rywal z kolei zrobił w zasadzie trzy, cztery akcje i wygrywa.

Alan Uryga: - Myślę, że w pytaniu zawarta jest odpowiedź, czyli brak skuteczności. Często jest tak, że przeciwnik stwarza sobie w meczu jedną, dwie sytuacje i potrafi dwa gole strzelić, oddając jeden, dwa strzały w bramkę. Brak skuteczności przy tych sytuacjach, bo jeśli bylibyśmy skuteczniejsi, to myślę, że nie byłoby w ogóle tematu. Nawet jeśli przeciwnik trafiłby do siatki - to jedno, a drugie, że tak jak powiedziałem wcześniej - ta bramka na 1-1, przynajmniej z boiska, bo jeszcze nie widziałem tego w powtórkach - zdecydowanie, zdecydowanie za łatwo.

Ciężko jest się czasami wypowiadać na temat tego, jakie błędy popełniane są na bramce. Wiadomo, że to jest młody chłopak, ale mimo wszystko to jest kolejny mecz, w którym puszcza głupią bramkę i później widać po nim, że bardzo to na nim ciąży.

- Na gorąco wydaje mi się, że Patryk mógł trochę więcej zrobić przy tej bramce. Tak jak Pan powiedział, nie będę w tym miejscu nic więcej na ten temat mówił. To jest kwestia, nad którą my wszyscy musimy popracować. I my jako drużyna, jeśli chodzi o jego wsparcie, o odbudowanie tej pewności siebie. I pewnie Patryk też, jeśli chodzi o to wyczyszczenie głowy. Więc tyle na ten temat z tego miejsca. Od jutra już musimy zrobić wszystko, żeby i Patryka i każdego z nas podnieść, bo jeszcze bardzo ważne mecze przed nami. Nie ma co teraz rozpamiętywać. Nic tego - mam wrażenie - nie zmieni. Jedyne, co możemy zrobić, to po prostu wszystko, żeby się takie sytuacje nie powtórzyły.

Dzisiaj mija dokładnie rok od dużego sukcesu w Pucharze Polski, przychodzi 30 tysięcy kibiców na mecz pierwszej ligi z Wisłą Płock, a gdzieś te nogi są jakby splątane... Czy taka atmosfera potrafi właśnie spętać nogi? A nawiązując do tego Pucharu Polski, to te oczekiwania w Wiśle są zawsze duże. I zawsze będą.

- Przede wszystkim ciężko mi się wypowiadać za wszystkich z tego miejsca. Ja mogę tylko mówić o sobie i wydaje mi się, że mimo wszystko nie. Nawet już teraz, jeśli miałbym się wypowiedzieć w jakimś procencie za chłopaków, z tego co obserwuję, to nie sądzę. Wszystko wyglądało, jeśli chodzi o przygotowania, rozgrzewkę, o całą otoczkę i naszą motywację w szatni - tak jak przed każdym meczem. Nawet wydawało mi się, że energii jest jeszcze więcej z racji tego właśnie, jakie są okoliczności. Ale po prostu oceniamy to teraz wszystko z perspektywy wyniku. Jestem przekonany, że nie tracąc szybko, praktycznie od razu, bramki na 1-1, do przerwy schodzilibyśmy z co najmniej dwubramkowym prowadzeniem, bo wszystko na to wskazywało. Wystarczyło po prostu nie dać oddechu Płockowi. Nie dać poczuć, że mogą coś zrobić, bo do tamtej pory raczej wydawało mi się, że sami nie wierzą w to, że mogą coś zdziałać. Przytłoczyła ich, mam wrażenie, ta publiczność. Pierwsza bramka, otwieramy wynik, kibice żyją. Wszystko wyglądało na to, że po prostu będzie dobrze, więc z perspektywy wyniku oceniamy teraz, że mogła komuś spętać ta otoczka nogi, ta presja, a ja sądzę, że gdybyśmy nie stracili tej głupiej bramki na 1-1, to rozmawialibyśmy teraz o całkiem innych rzeczach. I w innych nastrojach.

Przed nami teraz kolejny ciężki mecz, bo wyjazd do GKS-u Tychy, z którym walczymy jeszcze o "szóstkę", bo nie jest ona jeszcze pewna. GKS Tychy jest na fali, a w tej lidze nie ma ma łatwych meczów.

- Absolutnie tak. Największy błąd, jaki moglibyśmy w tym momencie zrobić, to gdzieś tam uciekanie myślami i takie przyjęcie przekonania, czy pewności, że my już te baraże mamy i kwestia jest tylko, które miejsce w nich zajmiemy. Wiemy dobrze, jak jest ciasno. Wiemy dobrze, jak ten mecz dzisiejszy nam skomplikował sytuację. Absolutnie te trzy najbliższe mecze to są mecze mega istotne, mega ważne i na pewno będą mega ciężkie. Nie możemy w żadnym wypadku dopuścić do siebie myśli, że coś już się udało zrobić, coś osiągnęliśmy, albo coś nam się należy. Więc od jutra już od analizy, przez zajęcia, trening, absolutnie wszystkie myśli na piątkowym meczu z Tychami, bo to jest kolejny mały finał, który może nas ewentualnie przybliżyć do tego celu, o którym mówimy. Ale tak jak też mówię, nic nie możemy brać za pewnik, bo nic za darmo nie przyjdzie, więc trzeba skupić się absolutnie na każdym kolejnym meczu. To co powtarzamy od początku, bo tylko tak możemy sobie coś zapewnić.


 AG, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


21    Komentarze:

~~~miroga77

Takie głupie granie
Schematycznie , bez szybkości i zdecydowania milion podań, a wszyscy czekają tylko na okazje i prezenty od Was. Z Wami gra się z kontry. Gracie głupio i prymitywnie

95            -7
~~~Brck

Mhm
Od pczatku sezonu skupiacie się na każdym kolejnym spotkaniu i zaczynam się zastanawiać kiedy nastąpi to pelne skupienie? Po kolejnym sezonie bez awansu przyjdzie czas na "skupianie się na nowym sezonie"?

84            -4
~~~Borowik

Ale należy się odchudzić
spójrz człowieku w lustro - aby być bardziej mobilnym i przy wyskoku nogi oderwać od murawy a nie stawać na palcach... Ile myczy zrazem z Jarochem zapiep......ch

62            -9
~~~Jaki

Wisła
Panie Alanie nie przeskoczysz więcej jak widać szkoda i tyyko.entsrza stracić gola po karnym 20 sekund w ten sposób z prawie zerowego konta to sztuka ale u nas da siyciekawe co będzie dalej może gol z połowy albo podwojnhisamoboj....tylk o płakać się chce nad wasza grą i tyle komentarza

42            -4
~~~Luka747

Gdzie przyczyna ?
Alan ! Szanuję Cię bardzo, jak każdego człowieka, ale to co mówisz, to zwykłe bla, bla, bla... Co roku jest ta sama śpiewka, ba, co każdy przegrany mecz... Że musicie poprawić to i owo, że musicie "wyczyścić" głowy, że macie przed sobą jeszcze ważne mecze, a w nich punkty, które zgarniecie, że jeszcze macie szansę, że jeszcze nie wszystko stracone, itd, itd, itd... A ja się pytam, czego Wam brakuje ?? Zarabiacie najwięcej w tej lidze, macie doskonałe warunki do treningu, macie spory stadion i RZESZĘ wiernych kibiców (wczoraj ponad 30 tys. na meczu - ile jest klubów w Polsce, mogących pochwalić się taką frekwencją ?) Więc czego Wam brakuje, żeby wyjść na taki Płock i "pyknąć" ich na spokojnie ?? Czego brakowało Wam w meczach z ogórkami, w których traciliście frajersko tak potrzebne teraz punkty ?? Dlaczego w tak ważnym meczu wyglądaliście jak cienie samych siebie?? Nawet Rodado nie był dzisiaj sobą, żeby nie powiedzieć, że męczyła Go dzisiaj piłka...Co wyrabiał Jaroch z Letkiewiczem do kupy ?? Czemu nie Igbekeme (z restą nie tylko On) nie potrafi celnie i mocno uderzyć z dystansu ?? Czemu Wasza gra do 16-go metra wygląda "jako tako pożal się Boże", ale po przekroczeniu tej magicznej granicy stajecie się bezradni ?? Znajdźcie, błagam, szybko odpowiedź na te pytania, bo czasu już nie ma i oby po straceniu kolejnego sezonu, kibice nie musieli wysłuchiwać tego samego, że bardzo, bardzo, bardzo chcieliście, ale znowu nie wyszło, bo w piłce nie liczą się chęci, ale umiejętności i albo się je posiada, albo trza było się zająć krawiectwem. Na obecną chwilę jestem załamany, a co będzie dalej zobaczymy...

66            -2
~~~Kibol z Reymonta

Za tydzień po porażce....
w Tychach ,gość będzie [...] farmazony,że przegrali bardzo ważny mecz ale będą walczyć do końca,że zostały dwa mecze które należy koniecznie wygrać.

58            -2
~~~Wislak1974

Jeszcze ważne mecze przed nami ...
Oddaj opaskę kapitańska Rodado ... przestań pitolić farmazony ...wóz z weglem przy tobie to rakieta ... Kutwa i Colley są lepsi ...

68            -5
~~~Fanfan

Może nie znam się ale
Alan przy drugiej bramce też mógł zrobić więcej. Zobaczcie powtórkę. Jaroch stracił- fakt ale Sekulski był w towarzystwie dwóch nasz stoperów którzy nie zablokowali tego strzału a tym bliżej bramki był Uryga który gdyby spróbował zrobić wślizg to może zablokowałby ten strzał. Druga sprawa Jop teraz robi krzywdę Letkiewiczowi który praktycznie w każdym meczu popełnia wielbłąd. Walka o awans i cała presją z tym związana to widocznie za dużo dla młodego bramkarza. Mamy w kadrze dwóch doświadczonych bramkarzy i na decydującą cześć sezonu któryś z nich powinien wskoczyć do bramki zwłaszcza że Duda jest w dobrej formie.

39            -5
~~~Realista

Nie będzie baraży
Szykuje się końcówka jak w zeszłym sezonie...

37            -6
~~~Nockel

Uryga
Uryga nie [...] Wy nie umiecie grać nadajecie się do A klasy.

27            -7
~~~tim

Koniec z żartami musimy
wygrać z k

12            -4
~~~Głos z Jawornika

Psychologa Wam trzeba
Ile prezentów bramkowych jeszcze rozdacie? Końcówka sezonu i zaczyna się zjazd w tabeli gdzieś to już widziałem

32            -4
~~~inek

jesteś odpowiedzialny
Jesteś odpowiedzialny za dziadostwo w obronie, Twoja gra jest poniżej krytyki, zarabiasz zbyt dużo do swojej pracy. Obrony w przyszłym sezonie nie można budować w oparciu o Twoją grę. Złapałeś Pana Boga za nogi, fantastyczny kontrakt i udajesz, że wykonujesz swoją prace.

34            -4
~~~marek

liga
zostalo 3 kolejki do konca a ty mowisz o waznych meczach, moze laskawie powiesz gdzie i z kim zgubiliscie w tej lidze 40pkt, gdybyscie nawet polowe tych punktow zdobyli moglibyscie spokojnie wczoraj przegrac a tak jestescie w czarnej dupie narazie, wiec albo udajesz glupiego albo nim jestes a i to i to cie dyskwalifikuje

29            -4
~~~jan

Ważne
Z Bruk-Betem i Płockiem nie były ważne ?

28            -2
~~~TSwiślak

Alan Uryga: - Jeszcze bardzo ważne mecze przed nami.
Tak jest.Kto wie,czy za rok nie w 2 lidze. Zatem hasajcie sobie beztrosko po klepiskach,bo tyle ważnych meczów jeszcze przed wami,cyrkowcami.

27            -2
~~~Zniesmaczon y

Tak, tak przed wami kolejne wazne
mecze w I lidze nowego sezonu 2025/2026.

17            -3
~~~Sivakos

Jaki brak skuteczności ?
Co on opowiada? Tracąc u siebie 3 gole winna jest nieskuteczność. Panie Alanie proszę nie robić ladacznicy z logiki, a z kibiców [...]i...

17            -2
~~~kris7

Jaki kapitan taka i gra drużyny....
W pierwszych dwóch zdaniach Nasz kapitan użył dwa razy słowo "wydawało się". I nie wiem dlaczego ale przyszło mi skojarzenie ze słowami wieszcza narodowego w "Panu Tadeuszu".... Wszystkim (kibicom) się wydawało, że Wisełka wciąż gra jeszcze ....

16            -2
~~~Gin

Uryga
Nie mogę go już słuchać ani oglądać.

11            -1
~~~Cuc

Pitolenie
Pitolenie jak zawsze! Gry waszej, postawy i wypowiedzi szkoda komentować... Ja się tylko zapytam, kto był młodzieżowcem w Petrochemii w tym meczu? Możecie mi podać nazwisko?

7            -2