Baraże znów nie dla nas. Wisła - Miedź 0-1

Podobnie jak przed dwoma laty - barażowa rywalizacja o awans do Ekstraklasy nie kończy się dla Wisły happy-endem. "Biała Gwiazda" przegrywa bowiem półfinałową batalię z Miedzią Legnica 0-1 i zamyka tym spotkaniem sezon 2024/2025. Kolejny znów grać będziemy w pierwszej lidze...
Spotkanie barażowe o awans do Ekstraklasy Wisła miała szansę rozpocząć "z wysokiego C", bo już w 4. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Duda, ale nie zdołał jej wykorzystać, bo choć oddał strzał, to trafił wprost w bramkarza Miedzi. Wisła wciąż jednak przeważała i w 10. minucie bliski szczęścia mógł być Rafał Mikulec. Piłkę po jego płaskim strzale Jakub Wrąbel zdołał jednak odbić, ale w lepszej dobitce Ángela Baeny przeszkodził mu idący też za akcją Marko Poletanović. Kolejna okazja należała do Ángela Rodado. W 14. minucie Hiszpan huknął sprzed szesnastki, tyle tylko, że piłka przeleciała ponad bramką. Po kolejnych trzech minutach Rodado znów uderzył sprzed linii pola karnego, ale tym razem trafił w obrońcę. Następna okazja należała znów do Dudy, do którego piłka dotarła po rzucie rożnym, tyle że i on nie trafił w bramkę, bo futbolówka znów przeleciała ponad bramką.
Pierwsza akcja zdominowanych do tego momentu gości miała miejsce w 24. minucie. Po niej strzał oddał Mateusz Bochnak, ale piłkę pewnie wyłapał Kamil Broda. Wisła oddała jednak trochę pola Miedzi, no i w 28. minucie mogła ją skontrować. Po podaniu Dudy na pozycję strzelecką wyszedł Frederico Duarte, uderzył mocno, ale o milimetry od "dalszego" słupka!
Mecz zaczął się jednak lekko wyrównywać i w 29. minucie Broda musiał się już bardziej wysilić, parując na rzut rożny strzał z dystansu Mateusza Grudzińskiego. Przyjezdni mieli jeszcze korner i po nim znów wykazać musiał się Broda, odbijając celne uderzenie głową Kamila Drygasa. W 35. minucie to jednak Wisła miała kolejną okazję. I to jaką, bo poprzeczkę bramki Miedzi obił Duda!
A że piłka nie zawsze bywa sprawiedliwa - przekonaliśmy się już minutę później. Z piłką ruszył bowiem Michael Kostka i choć wszyscy wiedzieli, że Miedź potrafi zdobywać bramki ze strzałów dystansu, to do zawodnika gości nikt z naszych graczy nie dobiegł, a ten huknął mocno, celnie i choć Broda miał piłkę na rękawicach, to przegrywaliśmy 0-1.
Po stracie gola Wisła wyglądała niestety źle, zresztą dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowie udało nam się przeprowadzić groźną akcję, ale znów nie znaleźliśmy sposobu na Wrąbla, bo ten zdołał odbić piłkę po uderzeniu Bartosza Jarocha. Do przerwy było więc 0-1, a jakby problemów było mało, to tuż przed gwizdkiem zapraszającym obydwa zespoły do szatni kontuzji doznał Baena i na drugą połowę już nie wyszedł.
Drugie 45 minut miało odpowiedzieć nam na pytanie, czy Wisła zdoła wrócić jeszcze do tej rywalizacji, ale zaczęliśmy je bardzo, ale to bardzo źle! Już bowiem pierwsza akcja gości zakończyć się mogła stratą bramki, po celnym strzale Juliusza Letniowskiego. Broda z trudem sparował bowiem futbolówkę na rzut rożny.
O wiele gorsza rzecz stała się jednak zaraz potem, bo walczący o to by oddać strzał Mikulec starł się w polu karnym z blokującym go Letniowskim. Obrońca Wisły padł na murawę i ze złamaną nogą musiał zostać zabrany z murawy karetką pogotowia!
Przerwa na opatrywania wiślackiego obrońcy trwała kilkanaście minut, co mogło dodatkowo wybić piłkarzy z rytmu. Tym bardziej, że po niej pierwsza groźniejsza akcja należała do Miedzi. Kamil Antonik uderzył w 68. minucie z narożnika pola karnego - myląc się nieznacznie. Kolejne minuty nie przynosiły nam z kolei jakichkolwiek pozytywów. Graliśmy bowiem zbyt nerwowo, zbyt niedokładnie, co było "wodą na młyn" kradnących minuty piłkarzy z Legnicy.
Strzał na bramkę gości udało nam się oddać dopiero w 74. minucie, ale po wrzutce Tamás Kissa próba głową Dudy, po rykoszecie od obrońcy, padła łupem Wrąbla. Po kolejnych trzech minutach i stałym fragmencie gry swoją szansę miał Giánnis Kiakós, ale i po jego strzale piłka trafiła w nogi obrońców. Podobnie zresztą strzelał w 84. minucie James Igbekeme oraz minutę później zblokowany Rodado. Akcja Hiszpana zakończyła się tak samo w 88. minucie, choć wtedy dało nam to jeszcze rzut rożny.
Przez przerwę na opatrywanie kontuzjowanego Rafała Mikulca - do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył aż 17 minut i było to 17 minut ostatniej nadziei Wisły na jeszcze choćby próbę odrobienia strat...
Tyle tylko, że w tej doliczonej części spotkania znów jako pierwsi groźniej zaatakowali goście. Tomasz Walczak w 93. minucie zawodów trafił jednak i na nasze szczęście tylko w boczną siatkę. Trzy minuty później z dystansu huknął wprowadzony chwilę wcześniej Jesús Alfaro, ale... tylko powtórzył wyczyn Dudy z pierwszej połowy - obijając poprzeczkę! W 102. minucie z podania Alfaro skorzystał natomiast Rodado, ale on z kolei... trafił w słupek! Wisła zdecydowanie nie miała w tym meczu szczęścia! A można wręcz powiedzieć, że sprzysięgła się przeciwko niej cała suma pecha!
Zresztą w 104. minucie kolejną szansę miał Duda, ale znów uderzył ponad poprzeczką. Także i w zamieszaniu podbramkowym, już w ostatniej z doliczonych minut, nie udało nam się wepchnąć piłki do siatki...
Wisła przegrywa więc z Miedzią 0-1 i żegna się z dalszą rywalizacją. Niestety.
0 Wisła Kraków
1 Miedź Legnica
0-1 Michael Kostka (36.)
Wisła Kraków:
Kamil BrodaBartosz Jaroch
Igor Łasicki
Joseph Colley

(59. Giánnis Kiakós)

(46. Tamás Kiss)
(90. Jesús Alfaro)

(75. Łukasz Zwoliński)
James Igbekeme
Kacper Duda

Ángel Rodado
Miedź Legnica:



(13. Babacar Diallo)


Mateusz Bochnak

Wojciech Hajda
Kamil Drygas
Juliusz Letniowski
(90. Benedik Mioč)
Kamil Antonik
(87. Damian Michalik)

Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 33 000.
Pogoda: 15°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu barażowym z Miedzią Legnica
- « Wisła Płock pierwszym finalistą baraży o Ekstraklasę
- « Wiślacy powalczą w Turcji o obronę trofeum
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu barażowym z Miedzią »
- Wojciech Łobodziński: - Wygraliśmy dzięki determinacji »
- Mariusz Jop: - Gorzka strona piłki »
- Jarosław Królewski: - Musimy przygotować się na kolejny sezon »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Peter Moore dołącza do Wisły Kraków!
- « Wisła wygrywa z mistrzem Słowacji
- « Ardit Nikaj wzmacnia Wisłę Kraków
- « Ervin Omić na wiślackim radarze?
- « Mecz Stal Mielec - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Peter Moore: - Moją intencją jest pomóc Wiśle wrócić na należne jej miejsce