Piątek, 3 października 2025 r.

Wiktor Biedrzycki: ‑ Nos trenerski się sprawdził

‑ W moim przekonaniu to jest stuprocentowy karny. Ja przyjmuję piłkę i zawodnik uderza mnie w podeszwę. Nieraz jako obrońca takie karne robiłem i nigdy sędzia nie powiedział mi, że to był mały kontakt i nie gwizdnął karnego ‑ tak Wiktor Biedrzycki skomentował sytuację z 52. minuty meczu Wisły z Wieczystą, kiedy to został wyraźnie kopnięty w polu karnym przez Lisandro Semedo.

‑ Często obrońca nie widzi napastnika, wybiega zza pleców ‑ lekkie dotknięcie i zawsze jest karny. Jestem zdziwiony, że sędzia nie podyktował. Może za bardzo gdzieś się zwijałem, ale poczułem kontakt i dla mnie to jest stuprocentowy karny ‑ dodał Biedrzycki.

Z jednej strony możecie mówić o tym, że straciliście dwa punkty, bo szczególnie w II połowie, to była większa chyba przewaga niż w meczu z Odrą Opole, bo ona przynajmniej próbowała raz czy drugi Was skontrować, zresztą po przerwie zdobyła bramkę, a Wieczysta dzisiaj w drugiej połowie kompletnie nic nie zrobiła. Więc można mówić o stracie dwóch punktów, a z drugiej strony, jak się zdobywa bramkę w 97. minucie i ratuje się chociaż remis, no to nie jest to już aż tak gorzki remis.

Wiktor Biedrzycki: ‑ No tak, można na to spojrzeć dwustronnie, bo na pewno gdzieś dominowaliśmy w tym spotkaniu i zasługiwaliśmy na zwycięstwo, ale też trzeba doceniać ten punkt, ponieważ w ostatniej dziś akcji strzeliliśmy na remis. Minuta dłużej, czy dwie i byśmy przegrali to spotkanie. I dopiero byśmy gdybali i patrzyli w statystyki, że to my byśmy lepsi. No na pewno jest złość w drużynie, że nie wygraliśmy, ale też trzeba docenić kolejne oczko w tabeli.

Fizycznie jak się czuliście, bo trzy dni temu mecz, a za trzy dni kolejny, więc to pytanie zasadne, jak to będzie wyglądało w niedzielę?

‑ Uważam, że dzisiaj dobrze to wyglądało. Zdominowaliśmy w drugiej połowie kompletnie Wieczystą, bodajże chyba w niej nawet strzału nie oddali. Także nie oddawało to w drugiej połowie, że gra pierwsze miejsce z drugim.

Błysnąłeś skutecznością, bo trochę problemów było z nią w tym meczu. Tak miało być? Filip wrzutka, Kacper przedłuża, a Ty kończysz?

‑ Trener powiedział mi w doliczonym czasie gry żebym poszedł do przodu. Dziś na pewno nos trenerski się sprawdził. Cieszę się, że gdzieś tam nabiegłem, gdzie ta piłka spadła i skierowałem ją do bramki. Nic... Nie pozostaje nam tylko tak ‑ jak wcześniej już powiedziałem ‑ cieszyć się... No może nie cieszyć z tego punktu, ale na pewno doceniać.

Czułeś, że ten mecz toczył się w trochę innej atmosferze przez to, że to mecz derbowy? Odczuwałeś to trochę na boisku? Było troszeczkę podniesione ciśnienie?

‑ Wiadomo, zawsze mecz derbowy to mecz derbowy. Wiadomo, że Wieczysta Kraków nie ma gdzieś zbyt wielu fanatyków, kibiców, ale też dzisiaj w licznej grupie się stawili i zawsze mecz derbowy to jest dodany smaczek do spotkania.

Iskrzyło tak "derbowo", czy bez przesady?

‑ Na boisku na pewno nigdy nie ma przyjacielskich spotkań. Każdy wychodzi i chce zwyciężyć, pokazać swoją wyższość. Także myślę, że nie było odpuszczania i moim zdaniem widać to było na boisku.

Bramka, którą z kolei straciliście. To Kacper Duda był koło Feiertaga i wzrostem to 16 centymetrów różnicy. Popełniliście błąd przy ustawieniu?

‑ Nie oglądałem tego jeszcze na powtórce. Mamy rozpisanie, krycie "jeden na jeden" i bodajże chyba nie Kacper miał pilnować Feiertaga, a Giger, ale gdzieś tam poszedł wyblok. Na pewno też Wieczysta miała przygotowany ten stały fragment gry. No i straciliśmy bramkę, także ciężko mi to ocenić też z boiska, bo dokładnie tego nie widziałem.

A byliście zaskoczeni tym, jak ta druga połowa wyglądała, że oni w zasadzie nawet nie byli w stanie z jakąś chociażby pojedynczą kontrą w ogóle wyjść?

‑ W szatni sobie powiedzieliśmy, że nieźle to wygląda, ale musimy dodać więcej zaangażowania, więcej dominacji, że nie możemy tego spotkania przegrać na własnym stadionie. I myślę, że to było widać. Tak naprawdę widać było już od pierwszej minuty naszą dominację i jakość. A w drugiej połowie potwierdziliśmy to i była jeszcze większa dominacja.

Tak przegrać z Wieczystą w derbach na własnym stadionie, to chyba ciężko byłoby to wytłumaczyć kibicom?

‑ Na pewno ciężko byłoby wytłumaczyć kibicom, ale też nie można ujmować Wieczystej Kraków, bo mają bardzo dobrą kadrę i każdy z nich "na papierze" to jest bardzo dobry zawodnik. Także też powinniśmy się cieszyć, że potrafiliśmy zdominować taką drużynę, z taką kadrą.

Trzy dni to jest wystarczająco dużo czasu, żeby zregenerować się po tych dwóch meczach?

‑ Myślę, że tak. Nie ma też nic lepszego dla zawodnika, żeby grać co trzy dni. Myślę, że na ten mecz się zregenerowaliśmy dobrze. Na pewno mamy też szeroką kadrę. Sztab przeanalizuje spotkanie i też na pewno podejmie decyzje co do składu w niedzielę.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


3    Komentarze:

~~~Stan

Panie Wiktorze
Pana gra wygląda coraz lepiej i przede wszystkim dziękuję za bramkę. Jeśli miałbym się tak minimalnie odrobinkę przyczepić to proszę zwrócić uwagę jak strzelają głową najlepsi w tej dziedzinie. Piłka kierowana jest nie tylko "tam, skąd przyszła" ale też do ziemi, bo jest to najtrudniejsze do obrony dla bramkarza. Pan ma ogólnie dobry wyskok dosiężny ale jakby jeszcze dołożyć do tego odpowiedni skręt głowy... Pozdrawiam serdecznie

51            -7
~~~Guruli76

Brawo za równa grę w tym sezonie
W eszlym sezonie narzekałem na Wiktora bo grał słabo a napewno pechowo.... natomiast gratuluję równej gry w tym sezonie i dorzucanie bramek z przodu Oan powinien orzedkuzac pulki z autu nie Uryga bo onprzegrywa większość pojedynków. Jako obrońcy powinniście zwracać uwagę na krycie powinniście Dudę przekazać do krycia zawodnika stojącego dalej od bramki zwracajcie na to uwagę gdyby któryś z wyższych i bardziej zbudowanych kryło strzelca bramki dla Wieczystej bramka by nie padła.Dobrzr że po meczu powiedziałeś drukarzoei prawdę o karygodnym sędziowaniu i nie podyktowaniu na tobie karnego, powodzenia.

27            -5
~~~Darek

Dobry mecz
Dobry mecz Wiktora. Uważam że nawet gdyby nie zdobył bramki jeden z najlepszych na boisku. Mało kiedy docenia się tych ludzi od "czarnej roboty". W 2 połowie to chyba większość wybić padały "łupem" Biedrzyckiego. Świetna postawa w pojedynkach powietrznych. Niebywały postęp biorąc pod uwagę poprzedni sezon - oby tak dalej.

46            -3