Po serii spotkań z zespołami z niższych pozycji w tabeli, przez które piłkarze krakowskiej Wisły przeszli "suchą stopą", bo wygrali je w komplecie - teraz przed nimi trzy mecze o znacznie poważniejszym ciężarze, bo z ekipami, z którymi bezpośrednio rywalizujemy o jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu ligowego. Na starcie tej nowej przygody zagramy w pobliskiej Niecieczy.

Nasz najbliższy przeciwnik, a więc ekipa Bruk-Betu Termaliki, początek bieżącego sezonu miała wyśmienity, bo zaczęła go od czterech kolejnych zwycięstw, a w pierwszych jedenastu występach zaliczyła aż dziewięć wygranych oraz tylko dwa remisy. Nic więc dziwnego, że mając po jesiennej części sezonu siedmiopunktową przewagę nad trzecim miejscem w tabeli - zimowe okno transferowe rozpatrywano w Niecieczy nie pod kątem dalszej gry w I lidze, a już w Ekstraklasie. Wiosna nie rozpoczęła się jednak dla popularnych "Słoni" szczególnie udanie. Dość powiedzieć, ale na początku rundy zaliczyli aż cztery kolejne mecze bez wygranej, przez co stracili pozycję lidera. A tej - m.in. przez wysokie porażki, bo po 0-3 zarówno z Wisłą Płock, jak i z Polonią Warszawa - jak na razie nie odzyskali. I choć w Niecieczy do niedawna wszyscy byli pewni, że nikt "Słoni" z raz obranej drogi w kierunku Ekstraklasy nie zawróci i choć wciąż mają oni w jej kierunku drogę dość szeroką - to też patrząc m.in. na terminarz zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Brosza - "stuprocentowej" pewności, że nowy sezon drużyna ta zacznie w najwyższej klasie rozgrywkowej już nie ma. Wprawdzie ich przewaga nad trzecim miejscem w tabeli wynosi nadal solidne siedem punktów, to muszą się mieć w Niecieczy jeszcze na baczności. Tym bardziej, że w najbliższych tygodniach czekają ich niekoniecznie "łatwe" mecze. Poza bowiem rywalizacją z "Białą Gwiazdą", "Słonie" zagrają jeszcze w Gdyni, czy w Legnicy, a także u siebie z walczącym o miejsce barażowe Górnikiem Łęczna. Niedawna pewność siebie niecieczan, w konfrontacji z rzeczywistością i z ich wiosenną formą, lekko zachwiała bowiem jeszcze niedawnym faworytem do wygrania ligi. Gdyby bowiem brać pod uwagę tylko tegoroczne wyniki - zespół z Niecieczy zajmuje w "tabeli wiosny" dopiero siódme miejsce. I choć to wciąż ekipa, której tylko spory kataklizm mógłby na finiszu zmagań zabrać bezpośredni awans, to pierwsza liga widziała już nie takie sytuacje. Zwłaszcza jeśli przestaje "iść". No i niekoniecznie dobrze dzieje się w defensywie danego zespołu. A na dziś ligowa wiosna na pewno nie należy w tej materii do Bruk-Bet Termaliki. W bieżącym roku więcej bramek zespół ten stracił (17), niż zdobył (16).

Czy niewątpliwie słabszą ostatnio formę niecieczan będzie w stanie wykorzystać, grająca z kolei w niedawnych meczach wybitnie wyrachowany futbol Wisła? Krakowianie znają jako jedni z nielicznych smak zwycięstwa nad zespołem aktualnego wicelidera ligi, bo jesienią przy Reymonta zasłużenie odprawili rywala, ogrywając go 2-0. I choć mecz meczowi - zwłaszcza w I lidze - nigdy nie jest równy, to wydaje się, że w czekającej nas dziś wieczorem potyczce naprawdę wszystko może się zdarzyć. Wisła jest oczywiście ostatnio na sporej fali wznoszącej, a po wygranej aż pięciu kolejnych spotkań morale wiślaków jest po prostu wysokie, ale nawet jeśli przeciwnik nie może tego samego powiedzieć o sobie, to bynajmniej nie można go w żadnej mierze zlekceważyć. I to nawet pomimo tego, że niecieczanie grają w tym roku "w kratkę". Wciąż mają natomiast w swoich szeregach sporo piłkarskiej jakości. No i także, gdy już mecz zaczyna układać się pod nich, potrafią zagrać wyrafinowanie i zwyczajnie "zabić spotkanie".

Bez względu na to, jaki czeka nas dziś scenariusz, zapowiada się bardzo atrakcyjna - jak na pierwszoligowe zmagania - potyczka. I w niej - nietypowo jak na wyjazd - uczestniczyć będzie wreszcie mogła zorganizowana grupa kibiców Wisły! Zresztą licznie dołączy też niejako spontanicznie ta część sympatyków "Białej Gwiazdy", która jak to ma w zwyczaju przy okazji meczów w Niecieczy, po prostu wykupuje wejściówki na ten mecz w tzw. "wolnej sprzedaży". Biletów na potyczkę Bruk-Betu Termaliki z Wisłą już zresztą w stadionowych kasach nie ma, więc czeka nas w Niecieczy małe "piłkarskie święto". No i mocno liczymy na dobre widowisko, wszak od drużyn, które mają ambicje, aby w nowym sezonie rywalizować już w Ekstraklasie - jak najbardziej należy tego oczekiwać!