Sobota, 4 października 2025 r.
Mariusz Jop przed meczem z Ruchem: - Będziemy chcieli zmusić ich do błędów
A- A+

Na zakończenie ligowego maratonu, jaki nam w bieżącym tygodniu zaserwowano, piłkarze krakowskiej Wisły zagrają po raz trzeci - w przeciągu siedmiu dni na własnym stadionie - tym razem podejmując chorzowski Ruch. Oto co przed konfrontacją zaplanowaną w ramach 12. kolejki mówił na konferencji prasowej trener Mariusz Jop.

Jaki jest stan fizyczny zespołu, bo jeśli popatrzeć na ostatnie mecze rozgrywane przez Wisłę i Ruch, to Ruch ostatni mecz miał w niedzielę z Wieczystą, a wy pomiędzy zagraliście dwa razy. Bardzo intensywny mecz z Polonią Bytom, no i czwartkowe derby. Jak wyglądają piłkarze i czy to może mieć Pana zdaniem jakieś znaczenie, że Ruch tego czasu na przygotowanie miał więcej?

Mariusz Jop: - Na pewno za nami dwa intensywne spotkania, jeżeli chodzi o tę pracę fizyczną. Zawodnicy dali na pewno maksa w pierwszym i w drugim spotkaniu. Natomiast jeżeli chodzi o te parametry zmęczeniowe, to wygląda to całkiem przyzwoicie. Oczywiście one są wyższe, niż po pierwszym spotkaniu. To jest naturalne, bo kumuluje się zmęczenie, ale też mamy na wielu pozycjach bardzo dużą rywalizację i to też będzie moment, w którym będę mógł skorzystać z innych zawodników. A czy ma to znaczenie? Ma znaczenie o tyle, że na pewno takie sześć-siedem dni do przygotowania się do spotkania - daje więcej możliwości, przetrenowania pewnych elementów pod rywala. My tego czasu mieliśmy na pewno mniej, natomiast my od dłuższego czasu mamy swoją własną strukturę, tak jak to robiliśmy wcześniej, tak podobnie będziemy funkcjonowali. I oczywiście przy uwzględnieniu pewnych detali, o których zawodnicy już wiedzą, bo też mieliśmy odprawę na temat Ruchu - będziemy to kontynuowali w spotkaniu niedzielnym.

Po meczu z Polonią Bytom na Wieczystą tych zmian w składzie wiele nie było, jeżeli chodzi o wyjściowy skład, bo tylko jedna na boku obrony. Czy teraz mam się spodziewać ich więcej?

- Nie chcę mówić konkretnie, bo ułatwiamy trochę rywalowi zadanie. Natomiast mogę powiedzieć, że zmiana lub zmiany będą.

James Igbekeme dwukrotnie wchodził z ławki w tym tygodniu i za każdym razem te zmiany były bardzo dobre, bo i bramka i dobra gra w meczu z Polonią Bytom i przynajmniej w mojej ocenie bardzo dobre czterdzieści pięć minut w meczu z Wieczystą. Był wyróżniającą się postacią tego spotkania. Czy takimi występami przybliżył się przynajmniej do wyjściowego składu? Czy też trochę jest z nim tak, że nigdy nie wiem jakiego Jamesa wylosujemy, bo miał też w tym sezonie mecze kiedy zaczynał, a nie grał aż tak dobrze.

- Na pewno James wysłał taki bardzo mocny sygnał w dwóch ostatnich spotkaniach. Zgodzę się z tą oceną, że zagrał bardzo dobrze, zdobył zwycięską bramkę i na pewno jest dużo, dużo bliżej pierwszego składu, niż był przed tymi dwoma meczami.

Z Ruchem Chorzów, zagraliście w przedsezonowych przygotowaniacg, wtedy był to dość jednostronny mecz. Wygrany tylko 2-0, ale mogłoby być dużo więcej. Czy ten mecz w ogóle rozpatrujecie w kwestii przygotowań? Czy fakt, że tam jest nowy trener, tak doświadczony jak Waldemar Fornalik, już mocno zmienił strukturę gry Ruchu?

- No tak, oczywiście patrzymy na to trochę inaczej w tym momencie, bo trener Fornalik wdrożył tam swoje zasady, kilka niuansów taktycznych jednak jest tam zmienionych. Większy pragmatyzm w grze, więc ten sparing i mecz w tamtym sezonie w tym momencie nie mają większego znaczenia. Oczywiście są tam podobne nazwiska, te same nazwiska, niektóre są nowe, znamy tych zawodników i ich charakterystykę, natomiast zmiana trenera na pewno wpłynęła na ten zespół pozytywnie.

W swoim ostatnim meczu Ruch w dosyć frywolny sposób pozwalał sobie strzelać gole. Co tu dużo mówić - spory bałagan był w szeregach obronnych, bo Wieczysta nie tylko czterokrotnie znalazła receptę na defensywę Ruchu, ale miała też jeszcze więcej sytuacji. Czy to jest jakaś inspiracja do tego, jak szukać szansy na gole w konfrontacji z "Niebieskimi"?

- No pamiętajmy o tym, że każdy mecz jest jednak inny. Faktycznie w tym spotkaniu z Wieczystą Ruch dopuszczał rywala do wielu sytuacji, stracił aż cztery bramki. Natomiast nie wiem czy aż tyle błędów będą robili w spotkaniu z nami, zobaczymy. Natomiast my będziemy chcieli na pewno ich do tych błędów zmusić, poprzez swoją dobrą grę w ofensywie.

To jest ostatni akcent tego tryptyku. Było tak, że i Polonię Bytom w drugiej połowie bardzo mocno, pomimo ich świetnej organizacji gry, byliście w stanie przycisnąć. Z Wieczystą nie udało się wygrać, ale druga połowa - jeśli popatrzyć w statystyki - to była miażdżąca wręcz. Jakiego meczu mamy się spodziewać? Czy Ruch tutaj przyjedzie cofnąć się? Czy zmusicie ich do takiej głębokiej defensywy? Bo można było odnieść wrażenie, że nawet jeżeli chciałaby Polonia, czy Wieczysta, zagrać z Wami otwartą piłkę, to po prostu na to nie pozwoliliście.

- To pewnie jest związane z tym w jaki sposób my chcemy grać, że my chcemy trzymać długo piłkę, dominować w posiadaniu, ale też czekać na swoje momenty w fazie przejściowej, troszeczkę się cofając niżej. Jeżeli my naciskamy, jesteśmy długo w posiadaniu, rywal musi się bronić, to przychodzi taki moment, że jest większe zmęczenie i spychamy go do obrony niskiej. Ruch też czasami tak broni. "Szóstka" wchodzi między dwóch stoperów i bronią w strukturze pięć-cztery-jeden, czyli podobnie jak Polonia Bytom. Myślę, że będą takie momenty, w których będziemy wysoko, gdzie zamkniemy rywala na ich polu karnym, natomiast mogą być też momenty, gdzie Ruch spróbuje wyjść trochę wyżej do nas, bo w ten sposób również grali. Zobaczymy na ile wystarczy im odwagi w takim graniu w piłkę. A na ile będą mocno pragmatyczni i liczyli na stałe fragmenty gry, na obronę niską, na kontrataki, bo też mają do tego zawodników.

W dwóch ostatnich meczach w lidze oraz w Pucharze Polski - strzeliliście tylko po jednym golu, choć sytuacji było więcej. Czy element finalizacji jest tym, nad którym pracowaliście na treningach, nad pewnością siebie przy oddawaniu strzału, czy tutaj była tylko regeneracja po Wieczystej?

- W takim momencie, w jakim my byliśmy w tym tygodniu, to czasu na to nie ma za dużo, bo wiemy, że ten drugi dzień po meczu to jest taki moment, gdzie jest duże ryzyko urazu i tam na pewno jakiś trening strzelecki nie jest wskazany. Oczywiście zawodnicy, którzy grali mniej, mieli też tę finalizację. My to trenujemy bardzo często, bo wiemy, że scenariusz spotkania jest właśnie w wielu przypadkach taki, jaki widzieliśmy ostatnio, że jesteśmy na połowie rywala i tam te zachowania w polu karnym, ta trzecia tercja jest bardzo istotna. Także to trenujemy można powiedzieć bardzo często. W tym tygodniu trochę mniej z racji tego, że skupialiśmy się głównie na regeneracji.

A zwracał Pan uwagę zawodnikom na niektóre sytuacje? Czasami warto po prostu zamknąć oczy i strzelać, a nie przekombinowywać. Bo były takie dwie, trzy sytuacje w tym czwartkowym meczu, gdzie można było po prostu skończyć strzałem, a jeszcze było szukanie lepiej ustawionego partnera.

- To prawda, to prawda. To był taki element, którego mi trochę zabrakło - decyzji o strzale w kilku sytuacjach i o tym rozmawialiśmy też z zespołem, żeby szybciej się decydować na uderzenie, nie czekać, bo jest to szansa. Zresztą były mecze, w których takie szanse zamieniliśmy na gole, chociażby mecz z Górnikiem Łęczna, gdzie Dario strzałem z dystansu dał nam zwycięstwo, czy chociażby James, który bez przyjęcia z siedemastu, osiemnastu metrów zdobył gola w spotkaniu z Polonią Bytom. Także zawodnicy to widzieli. Myślę, że mają podobne odczucia jak Pan redaktor i ja i liczę na to, że tutaj pod tym względem będzie lepiej.

Pan trener w Pucharze Polski chciał trafić na zespół ze Ekstraklasy, domyślam się że też po to, aby nie wyjeżdżać daleko z Krakowa. Nie udało się trafić na rywala z Ekstraklasy, ale za to udało się nie wyjeżdżać z Krakowa, bo zagramy z Hutnikiem. Jaki jest Pana komentarz do tego losowania, jaki plan na ten mecz, czyli oczywiście awans?

- Oczywiście tak jak w każdym meczu gramy o zwycięstwo i chcemy wygrać spotkanie w Pucharze Polski, natomiast jest to najbliższy z możliwych wyjazdów, więc pod tym względem, jeżeli chodzi o logistykę - bo po tym spotkaniu czekał nas będzie wyjazd do Głogowa, jest to super losowanie.

Kibice Wisły są w tym sezonie naprawdę fenomenem. Tak na stadionie, jak i przed telewizorami. W niedzielę znów będzie pewnie pod trzydzieści tysięcy widzów, a wspominając ten mecz z Wieczystą, to on konkurował w czwartek przed telewizorem z meczami pucharowymi. No i oglądało go więcej ludzi, niż spotkania europejskich rozgrywek Jagiellonii, czy Rakowa. Jak odbieracie ten stan rzeczy? Jak odbierają to też nowi piłkarze, którzy przychodząc tutaj podkreślali, że między innymi są tutaj także dla tej atmosfery. Przypuszczam, że nie są rozczarowani?

- No na pewno nie są rozczarowani. Myślę, że to jest kwintesencja tego co my robimy. Chcemy grać dla kibiców, chcemy dawać im radość, dawać im emocje. To jest naprawdę fenomen, to jest fantastyczne, że możemy grać bardzo często u siebie przy pełnych trybunach, przy tym fantastycznym dopingu, który nam pomaga na pewno bardzo mocno, bo myślę, że często drużyny przyjezdne podkreślają to, że ten efekt kibiców jest odczuwalny. My też to chcemy jako zespół wykorzystywać od samego początku, a to, że przed telewizorami było też tak dużo osób i oglądało nasze spotkanie świadczy o ogromnej wiślackiej społeczności. O ogromnej rzeszy fanów, która nas wspiera. Ja się cieszę, że mam możliwość pracy w takim miejscu i zawodnicy na pewno też to doceniają, że mamy tak dużo kibiców.


Dodał: Redakcja
Tagi: Mariusz Jop |


Dodaj komentarz:


Nick:


Temat:


Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Komentarze:

2025-10-04 20:39
~~~Jaki
Wisła
Trenerze jutro 3 pkt i spokojna przerwa ma kadrę zmęczenie jest ale gramyena tyle dobrze że należy jutro oczekiwać 3 pkt tym bardziej że gramy u siebie
35
3
Ocena postu: 32
2025-10-04 21:25
~~~fabio
Ślask przegrywa
Mamy szanse mocno odskoczyć Mam nadzieję,że Omic wreszcie dostanie więcej minut bo papiery na granie posiada.Tylko trzy pkt.
45
4
Ocena postu: 41
2025-10-04 22:04
~~~Grzegorz
No to zeieramy poslady
i jedziemy. Wynik to sprawa otwarta jak zawsze ale trzeba zrobić wszystko by podnieść trzy punkty z murawy
27
2
Ocena postu: 25
2025-10-04 22:39
~~~Tw Bolek
..
Cóż odkrywczego by tu rzec? Raczej nic więcej napiszę że w tym "tryptyku" jedną wpadkę kosztująca 2 punkty już mają tak że teraz są na tzw.musiku jeśli chcą dalej jechać retoryką która zakłada na pierwszym miejscu pecha, szczęście, czy prace arbitra . Tak więc tylko 3 punkty.
10
11
Ocena postu: -1
2025-10-05 09:23
~~~gwardia wareska
W przypadku, gdy rywal gra niska obroną,
spróbować otworzyć mecz strzałem z daleka. Później bedzie "z górki".
12
2
Ocena postu: 10
2025-10-05 10:46
~~~old boy
Kilka uwag co do stylu...
Chodzi o styl wypowiedzi MJopa. Naturalny sposób mówienia trenera nie jest przez człowieka przeprowadzającego rozmowę ani trochę "obrabiany",wygładzany i szlifowany.Pełno tu wtrętów niepotrzebnych,które w potocznej wymowie są pomocne,są podpórkami ułatwiającymi prowadzenie wywodu,ale w tekście pisanym są jego zaśmiecaniem. Najczęściej spotykam zaimków wskazujących:ta,tam,tutaj,ten,a potworek "także,tak że" mozna spotkać wszędzie,nie wiadomo po co. Redaktorze,co innego mowa potoczna,a co innego tekst obrobiony,do druku. Wszystkich szanownych pasjonatów piłki nożnej i Wisły naszej kochanej zapewniam,że nie czepiam się spraw nieistotnych,ąle dbam o poziom,tak jak trener Jop dba o szczegóły wyszkolenia i techniki sportowej piłkarzy.Dla chwały Wisły Kraków.
9
7
Ocena postu: 2
2025-10-05 13:49
~~~Wislak 1974
Będziemy chcieli ....
Chęć zwycięstwa to OBOWIAZEK WISELKI ... Tylko zwycięstwo i 3 pkt ... Jazda , jazda , jazda - Biała Gwiazda ! ! !
4
1
Ocena postu: 3

© 1998-2025 WISLAPORTAL.PL. Portal Kibiców Klubu Wisła Kraków    |    Strona wygenerowana w 0.017 sek.   |    Kontakt: redakcja@wislaportal.pl
Korzystając z portalu akceptujesz jego politykę prywatności & politykę cookies »