W Gdańsku na remis. Lechia - Wisła 0-0
Krakowska Wisła remisuje swój drugi mecz ligowy z rzędu i ponownie bezbramkowo. Tym razem bez goli kończymy swój mecz rozgrywany w Gdańsku z tamtejszą Lechią.
Obydwa zespoły dość spokojnie rozpoczęły ten pierwszoligowy szlagier, ale to wiślacy jako pierwsi postarali się o strzały. Piłki po próbach odpowiednio w 3. i 8. minucie kolejno Goku oraz Patryka Gogóła przeleciały jednak ponad bramką. Groźniej mogło być za to po drugiej stronie boiska w minucie 11., ale dobrze spisał się David Juncà, wybijając futbolówkę spod nóg Tomáša Bobčeka.
Kolejne akcje to indywidualne próby najpierw w 13. minucie Mikiego Villara, ale jego rajd zakończył się na ostatnim już przed bramką obrońcy, a podobnie po drugiej stronie boiska spróbował dryblować Rifet Kapić, tyle że jego zgranie dobrze zblokował Alan Uryga.
Z kolei w minucie 22. zdecydowanie nie popisał się Álvaro Ratón, który mocno niefortunnie łapał piłkę zblokowaną wcześniej po uderzeniu Tomasz Neugebauera przez Josepha Colleya. Gospodarze mieli więc rzut rożny i po nim śmiało mogliśmy przegrywać, bo wszyscy nasi obrońcy wbiegli głęboko pod naszą bramkę, a nikt nie przypilnował stojącego na szesnastym metrze Camilo Meny. Szczęśliwie dla nas skrzydłowy Lechii spudłował...
Wisła odpowiedziała jednak na to dość szybko, bo już w minucie 24., ale po podaniu Villara źle do uderzenia złożył się Goku. Po kolejnych sześciu minutach mocno z ostrego kąta huknął z kolei Bartosz Jaroch, ale znów dało nam to tylko korner.
W 34. oraz w 35. minucie Lechia wręcz powinna już jednak w tym meczu prowadzić, tyle że najpierw po stracie Marka Carbó i dograniu ze skrzydła Meny - Maksym Chłań tak uderzył piłkę głową, że... sam nabił swoją rękę, a wydawało się, że to już na pewno będzie gol dla gospodarzy, a następnie z 7-8 metrów pomylił się Dominik Piła. Mieliśmy w tym fragmencie meczu naprawdę mnóstwo szczęścia.
Wisła ruszyła jednak sama do kolejnego ataku szybko, bo już w 37. minucie, ale po dobrym wyjściu Gogóła i podaniu do Goku uderzenie Hiszpana po rykoszecie oznacza jedynie następny korner. I choć z niego dobrze dograna piłka doszła do Urygi, to próba głową naszego kapitana nie mogła być celna, bo mocno zblokował go jeden z obrońców.
41. z kolei minuta przynosi najlepszą w pierwszej połowie okazję Wisły. Niestety po dobrym podaniu od Goku źle piłkę uderzył Villar i zamiast cieszyć się z prowadzenia, wyszło z tego raczej podanie do bramkarza - a nie strzał - skrzydłowego Wisły...
A to ostatecznie oznaczało, że po pierwszej połowie - mimo kilku wydawało się niezłych okazji z obydwu stron - mieliśmy tylko bezbramkowy remis.
Niestety druga połowa nie przyniosła już - zwłaszcza Wiśle - tak wielu jak w pierwszej groźnych sytuacji podbramkowych. Wprawdzie szybko, bo w 48. minucie, kolejny strzał oddał Villar, ale trafił tylko w nogi obrońcy. Podobnie jak i dziesięć minut później, gdy Goku trafił w Eliasa Olssona. I choć z początku drugiej części spotkania piszemy o uderzeniach wiślaków, to w pierwszym kwadransie drugiej połowy częściej przy piłce byli jednak gospodarze. Zresztą przewagę w inicjatywie na murawie udowodnić próbowali w 62. minucie, kiedy to Chłań pokonał nawet Ratóna, ale na nasze szczęście został złapany na spalonym. Lechia miała też swoją szansę w 66. minucie, kiedy to z rzutu wolnego tylko nieznacznie pomylił się Iwan Żelizko. W roli głównej para Chłań - Ratón wystąpiła znów w 71. minucie, ale nasz golkiper wyłapał - choć z problemami - próbę skrzydłowego gospodarzy.
Na kolejną okazję Wisły przyszło nam poczekać do minuty 75., tyle tylko że choć Gogół dobrze odszukał podaniem z rzutu rożnego Eneko Satrústeguiego, to po strzale głową Hiszpana piłka poleciała dokładnie tam, gdzie stał Bohdan Sarnawśkyj. Bramkarz Lechii świetnie spisał się po kolejnych trzech minutach, gdy z dystansu - w swoim stylu - huknął Jaroch. Golkiper gospodarz zdołał jednak sparować piłkę na rzut rożny.
I choć końcówka meczu to próby z obydwu stron, to jednym i drugim zabrakło precyzji. Ale i przyznać należy, że nie brakowało z kolei ofiarności, jak choćby w 82. minucie, gdy Uryga zblokował głową próbę Jakuba Sypka.
Zanim zaś mecz się zakończył obydwa zespołu miały jeszcze po "piłce meczowej". Dla nas miał ją Ángel Baena w 86. minucie, ale z idealnej wydawało się już pozycji źle trafił w piłkę, bo ta uderzona jedną nogą zamiast polecieć w stronę bramki obiła się od... drugiej nogi Hiszpana... Lechii natomiast wygraną już w 95. minucie mógł dać Piła, ale uderzył futbolówkę ponad poprzeczką.
Mecz kończy się więc wydaje się, że mimo wszystko sprawiedliwym podziałem punktów, bo choć to Lechia miała więcej groźnych sytuacji, to i Wisła miała takie, po których wszyscy mogli złapać się za głowy.
Nie zmienia to natomiast faktu, że ostatnią w 2023 roku przerwę reprezentacyjną spędzimy poza choćby czołową "szóstką" ligi. Na kolejne emocje i poprawę nasze sytuacji przyjdzie nam teraz poczekać dwa tygodnie.
0 Lechia Gdańsk
0 Wisła Kraków
Lechia Gdańsk:
Bohdan SarnawśkyjDominik Piła
Andrei Chindriș
Elias Olsson
Miłosz Kałahur
Camilo Mena
(79. Jakub Sypek)
Iwan Żelizko
Tomasz Neugebauer
(70. Kacper Sezonienko)
Rifet Kapić
Maksym Chłań
Tomáš Bobček
(79. Łukasz Zjawiński)
Wisła Kraków:
Álvaro RatónBartosz Jaroch
Joseph Colley
Alan Uryga
David Juncà
(52. Eneko Satrústegui)
Miki Villar
(85. Bartosz Talar)
Marc Carbó
(85. Igor Sapała)
Patryk Gogół
Jesús Alfaro
(53. Ángel Baena)
Goku
Ángel Rodado
(69. Szymon Sobczak)
Polsat Plus Arena Gdańsk.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
Widzów: 12 003.
Pogoda: 8°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Z GKS-em Katowice bez Marka Carbó
- « Dwa zwycięstwa ampfutbolistów Wisły, w pierwszym dniu walki w Lidze Mistrzów!
- « Wisła gra z Lechią Gdańsk! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Lechią Gdańsk
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Lechią Gdańsk »
- Statystyki meczu: Lechia - Wisła »
- 50 meczów Bartosza Jarocha w Wiśle Kraków »
- Patryk Gogół: - W każdym meczu gramy o trzy punkty »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło
- « Wisła gra z ŁKS-em Łódź! Zapraszamy na relację tekstową live!