Trzy punkty dopisane. Wisła - Podbeskidzie 3-1

Krakowska Wisła zasłużenie pokonała bielskie Podbeskidzie 3-1, a gole na wagę trzech punktów zdobyli dla nas: Jesús Alfaro, Ángel Rodado oraz Patryk Gogół.
Wisła mecz z będącym już jedną nogą w II lidze Podbeskidziem rozpoczęła ofensywnie i już w 5. minucie powinniśmy prowadzić. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową Eneko Satrústeguiego bramkarz gości Patryk Procek zdołał wprawdzie odbić, ale szansę na dobitkę miał jeszcze Ángel Rodado, tyle tylko, że z najbliższej odległości przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką!
Wiślacy wciąż byli jednak w ataku i w 16. minucie dopięli swego. Strzał aktywnego Ángela Baeny Procek zdołał wprawdzie odbić, ale poprawki Jesúsa Alfaro już nie! "Biała Gwiazda" dość szybko wyszła więc na zasłużone prowadzenie! 1-0. No i to równie szybko, bo po dwóch minutach, mogliśmy podwyższyć, ale próba Rodado została zablokowana.
Jak się natomiast okazało - z prowadzenia nie cieszyliśmy się... długo, bo w 26. minucie Satrústegui sprezentował futbolówkę Miroslavowi Iličiciowi, podając mu ją przed naszym polem karnym, a napastnik bielszczan podciął ją nad wysuniętym i debiutującym w naszej bramce Antonem Cziczkanem i było... 1-1.
Podrażniona Wisła szybko starała się jednak znów wyjść na prowadzenie. I już w 29. minucie po błędzie defensywy Podbeskidzia i podaniu Szymona Sobczaka dobrze strzelał Alfaro, ale obrońca ofiarnie sparował tę próbę na rzut rożny. Sytuację dobrą chwilę sędziowie sprawdzali jeszcze na VAR, bo defensor bielszczan zagrał ręką, ale tę miał jednak "przy ciele" i Wisła nie miała po tym zagraniu "jedenastki".
Miała za to błyskawicznie... drugą bramkę w tym meczu, bo piłka po dośrodkowaniu Kacpra Dudy ze skrzydła i zgraniu głową Bartosza Jarocha dotarła do stojącego przy dalszym słupku Rodado, który tym razem już się nie pomylił. Od 32. minuty znów prowadziliśmy. Było 2-1.
Zresztą na przerwę Wisła mogła zejść z jeszcze lepszym wynikiem, bo po dobrym prostopadłym podaniu Dudy w 40. minucie w słupek przymierzył Baena! Szczęścia nie miał tez w 45. minucie Jaroch, bo główkował ponad bramką. Podobnie zresztą jak już w doliczonym czasie gry Alan Uryga, który dobiegł wprawdzie do zagranej z rzutu wolnego przez Davida Junkę piłki, ale uderzył obok słupka. Do przerwy prowadziliśmy więc tylko 2-1.
Drugą połowę wiślacy rozpoczęli od dalszej ofensywy i szybko mieliśmy okazję do podwyższenia wyniku. W 50. minucie po faulu na Sobczaku sam zainteresowany huknął z rzutu wolnego, ale piłka poleciała na dobrej wysokości oraz w takież miejsce dla Procka, więc ten zdołał ten strzał sparować. Po chwili nie udała się kolejna próba Sobczakowi, bo nie trafił on w piłkę, a w następnej akcji nieznacznie niecelnie uderzył Duda. W 58. z kolei minucie swoją okazję miał po zgraniu od Rodado - Baena, ale nie skorzystał jak należy z podania rodaka.
Kolejne minuty to sporo zmian w obydwu zespołach i zwłaszcza po tych w Wiśle można było odnieść wrażenie, że nasza ofensywa z każdą minutą gasła, a do głosu próbowali dojść bielszczanie. Kilka razy udało im się zresztą podejść pod naszą bramkę, wywalczyć jeden, czy też następny rzut rożny, a pamiętając co działo się przed paroma dniami w Rzeszowie, można było zastanawiać się, czy nie zaliczymy bolesnej powtórki...
W kolejnych jednak minutach Wisła zdołała przenieść się znów pod bramkę gości i po rzucie rożnym oraz zablokowanym przez Piotra Tomasika uderzeniu Igora Łasickiego sędzia wskazał na rzut karny dla "Białej Gwiazdy"! Po sporych jednak przepychankach między zawodnikami, bo goście wręcz okupowali okolice "jedenastki" oraz ostatecznie po sprawdzeniu na wideo - arbiter karnego... odwołał. Trwało to dość długo, dodało na boisku nerwowości, ale najważniejsze, że Wisła wciąż przesuwała ciężar gry na połowę Podbeskidzia.
No i w pierwszej doliczonej minucie świetnej okazji nie wykorzystał po podaniu Michała Żyry Dejvi Bregu, bo jego uderzenie Procek zdołał odbić, a dobitka Baeny przeleciała wzdłuż bramki i wybił ją jeszcze obrońca! Wiślacy nadal byli w ponowieniu tej akcji przy piłce i choć po strzale Marka Carbó piłka ostatecznie do siatki wpadła, to sędzia z sobie chyba tylko znanych powodów doszukał się jeszcze faulu Rodado i gola nie uznał...
Co się jednak odwlecze... W 93. minucie "na przebój" po podaniu od Bregu poszedł między środkowych obrońców Patryk Gogół i pewnie pokonał bramkarza gości! 3-1! A to oznaczało, że Wisła zamknęła już tę nerwową mimo wszystko końcówkę i dopisała za to spotkanie zasłużony komplet punktów!
3 Wisła Kraków
1 Podbeskidzie Bielsko-Biała
1-0 Jesús Alfaro (16.)
1-1 Miroslav Iličić (26.)
2-1 Ángel Rodado (32.)
3-1 Patryk Gogół (90.)
Wisła Kraków:
Anton CziczkanBartosz Jaroch

Eneko Satrústegui
(74. Igor Łasicki)
David Juncà
(62. Dawid Szot)
Ángel Baena





(46. Dejvi Bregu)
Szymon Sobczak
(84. Michał Żyro)
Podbeskidzie Bielsko-Biała:
Patryk Procek
(61. Tomasz Jodłowiec)


Piotr Tomasik
Mateusz Ziółkowski
(46. Maksymilian Banaszewski)
Adrian Małachowski
(83. Marcel Misztal)
Radosław Zając
(65. Bartosz Bida)
Franciszek Liszka
(46. Michał Willmann)
Marko Martinaga

Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
Widzów: 14 762.
Pogoda: 11°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Podbeskidziem! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała
- « Filip Baniowski w kadrze Polski na turniej finałowy mistrzostw Europy do lat 17
- « Kulisy meczu: Resovia - Wisła Kraków
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała »
- Debiut Antona Cziczkana w Wiśle Kraków »
- Statystyki meczu: Wisła - Podbeskidzie »
- Jarosław Skrobacz: - To na pewno boli »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « W Niecieczy na remis. Bruk-Bet Termalica - Wisła 2-2
- « Przewidywana tabela ligowa - pobawcie się nią z nami
- « Podsumowanie 30. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Bruk-Betem Termaliką
- « Wisła gra z Bruk-Betem Termaliką! Zapraszamy na relację tekstową live!