Drugi domowy remis. Wisła - Arka 2-2
Mimo dwóch bramek Ángela Rodado, które dały nam prowadzenie 2-0, Wisła nie zdołała w meczu z Arką dopisać kompletu punktów. Szybki gol kontaktowy gdynian, a potem "czerwień" - za dwie żółte kartki - dla Wiktora Biedrzyckiego sprawiły, że znów przyszło nam grać w osłabieniu. Arka to wykorzystała, więc spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2 i podziałem punktów.
Ważne ligowe spotkanie Wisły z Arką lepiej rozpoczęli przyjezdni i to oni jako pierwsi mieli swoje okazje, choć pierwszą mogliśmy sprezentować im... sami. W 5. minucie Alan Uryga zbyt krótko zagrał do Antona Cziczkana i ten musiał wykazać się refleksem, aby dobiec do piłki szybciej od Karola Czubaka. Już jednak minutę później gdynianie postraszyli nas sami, bo dobrze piłkę przed naszą bramkę wgrał Tornike Gaprindaszwili, ale jednak udało nam się wyratować. Następne akcje należały już do wiślaków. W 8. minucie po rzucie rożnym zbyt lekko uderzył jednak Bartosz Jaroch, z kolei w minucie 12. wyrzut z autu przedłużył za siebie głową Uryga, ale choć do futbolówki dopadł Tamás Kiss, to Węgier uderzył bardzo niecelnie.
Jednak już w minucie 13. było 1-0 dla "Białej Gwiazdy"! Po podaniu od Jarocha zza szesnastki kapitalnie huknął przy słupku Ángel Rodado i stadion przy ulicy Reymonta miał się z czego cieszyć!
I Wisła szybko, bo już w 15. minucie, mogła wynik poprawić, tyle że pojedynek "sam na sam" z Pawłem Lenarcikiem przegrał Olivier Sukiennicki. Mecz jednak zaczął się rozkręcać i już minutę później nasi obrońcy musieli być czujni blokując Czubaka. I choć Wisła wyszła od razu i w odpowiedzi z kontratakiem, to Kiss nie zdołał opanować piłki, a choć dopadł do niej jeszcze Rodado, to podał niedokładnie. W 20. minucie wręcz powinno być w naszej akcji znacznie lepiej, bo po przechwycie Marca Carbó i zagraniu do Rodado ten ostatni nie chciał chyba grać egoistycznie, bo zamiast znów poszukać strzału - poszukał podaniem Carbó, ale strzał Marca był zbyt lekki, aby zaskoczyć dobrze dysponowanego Lenarcika. Na kolejną okazję do zmiany wyniku przyszło nam poczekać do minuty 29., kiedy to blisko szczęścia mogła być Arka, tyle że świetny powrót zaliczył Mariusz Kutwa - wybijając w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny.
Podrażniona tą sytuacją Wisła przeprowadza kolejne akcje, ale strzał w długi róg w 31. minucie Rafała Mikulca Lenarcik zdołał sparować. Wisła ma jeszcze rzut rożny i po nim celnie uderzył Rodado, tyle że Lenarcik znów był na posterunku. Wisła jednak ponawia akcję, ale po bloku uderzenie Ángela Baeny trafia tylko w boczną siatkę. Z kolei w 33. minucie po kolejnym kornerze nieznacznie obok słupka głową strzelał Wiktor Biedrzycki.
Arka pokazała jednak w kolejnych fragmentach spotkania, że potrafi być groźna, bo w 35. minucie dośrodkowanie zamknął uderzeniem głową Gaprindaszwili. Piłka na nasze spore szczęście przeleciała nad poprzeczką. Minutę zaś później swoją świetną okazję miał Hide Vitalucci, tyle tylko, że jego uderzenie nogami zdołał obronić Cziczkan!
Końcówka pierwszej połowy to znów "akcja z niczego" Rodado z 41. minuty, po której nasz napastnik obił poprzeczkę. Do dobitki doszedł jeszcze Sukiennicki, ale nie trafił w bramkę! To powinien być drugi gol dla Wisły w tym spotkaniu, a że go nie było, więc do przerwy Wisła prowadziła tylko 1-0. Choć przyznać też trzeba, że i Arka miała w pierwszej połowie swoje okazje.
Początek drugiej połowy należy zdecydowanie do Wisły, która w 49. minucie przeprowadza akcję zakończoną niecelnym uderzeniem Baeny, ale już zaraz potem szarża środkiem Rodado, po zagraniu od Kutwy, kończy się kolejnym celny strzałem Hiszpana. I prowadziliśmy 2-0!
Goście z Gdyni próbują odpowiedzieć w 51. minucie, tyle że Michał Rzuchowski strzałem sprzed szesnastki obija tylko naszą poprzeczkę! Dwie minuty później Arka zdobywa już jednak kontaktowego gola. Co gorsze po kontrataku, gdy to my mieliśmy rzut rożny! Przejęta po nim futbolówko została zagrana do João Oliveiry, a ten pokazał swoją fantastyczną szybkość, bo uciekł całej naszej defensywie i w sytuacji "sam na sam" pewnie pokonał Cziczkana. Zrobiło się więc dość szybko 2-1, no i goście nie mając nic do stracenia idą za ciosem, stąd w 59. minucie po akcji Czubaka znów interweniować musi Cziczkan, blokując piłkę na róg. Zresztą po nim nasz bramkarz znów musi interweniować.
W 67. minucie swoją pierwszą okazję miał wprowadzony chwilę wcześniej Szymon Sobczak, ale jego uderzenie głową było zbyt lekkie, aby mogło zaskoczyć Cziczkana. Minutę z kolei później Arka miała następną kapitalną okazję, ale futbolówka po strzale Rzuchowskiego przeleciała wzdłuż bramki, a poprawka była niecelna.
Od 69. minuty przyszło nam już jednak grać w... "dziesiątkę", bo drugą żółtą kartkę za faul obejrzał Biedrzycki. Tyle że też dość szybko na murawie powinno być jeszcze luźniej! W 74. minucie wychodzącego na czystą pozycję - po prostopadłym podaniu od Frederico Duarte - Piotra Starzyńskiego sfaulował bowiem Martin Dobrotka. I mamy iśćie kuriozalną sytuację. Do piłki dopadł bowiem jeszcze Rodado, kopiąc ją niejako od niechcenia na... poprzeczkę... i czekając na to, co zrobi teraz sędzia Sebastian Jarzębak, a ten uznał, że wybrał dla Wisły "przywilej korzyści" i wydaje się, że kompletnie się pogubił. Długo czekał zresztą "na słuchawce", w końcu pobiegł całość zobaczyć na wideo, by ostatecznie i ku zdumieniu chyba wszystkich - pokazać Dobrotce tylko kartkę... żółtą! No i Arka zaczęła grę z... "piątki"! Zdecydowanie skandaliczna decyzja!
No i po niej kolejne minuty to sporo walki i szarpanej gry, ale na niej lepiej wyszła Arka, której dopisało w 84. minucie szczęście, bo doprowadziła w zamieszaniu podbramkowym i zbyt krótko wybitej piłce przez Carbó do wyrównania. Kolejne trafienie zaliczył niezawodny dla Arki Oliveira.
Końcówka meczu znów jest bardziej wyrównana. Wisła ma jeszcze rzut wolny, ale z niego niecelnie uderzył Rodado. Ogólnie jednak nie przyniosła ona już po obydwu stronach żadnych szczególnie dogodnych okazji, a to oznaczało podział punktów. Dla Wisły drugi na własnym stadionie w bieżącym sezonie. No i na pewno rozczarowujący, bo gdy prowadzisz 2-0, ale jednak zaliczasz kolejną "czerwień", no i tracisz znów naprawdę "głupie bramki", to musi to denerwować...
Dodajmy także, że spotkanie Wisły z Arką poprzedziła minuta ciszy na cześć zmarłego trenera Franciszka Smudy, który bez wątpienia pozostanie w pamięci wszystkich kibiców piłkarskich w Polsce. Spoczywaj w pokoju...
2 Wisła Kraków
2 Arka Gdynia
1-0 Ángel Rodado (13.)
2-0 Ángel Rodado (49.)
2-1 João Oliveira (53.)
2-2 João Oliveira (84.)
Wisła Kraków:
Anton CziczkanBartosz Jaroch
Alan Uryga
Wiktor Biedrzycki
Rafał Mikulec
Ángel Baena
(65. Piotr Starzyński)
Marc Carbó
Mariusz Kutwa
(73. Igor Łasicki)
Olivier Sukiennicki
(65. Patryk Gogół)
Tamás Kiss
(73. Frederico Duarte)
Ángel Rodado
Arka Gdynia:
Paweł LenarcikPrzemysław Stolc
Michał Marcjanik
Martin Dobrotka
(83. Kike Hermoso)
Dawid Gojny
João Oliveira
Jakub Staniszewski
(83. Kamil Jakubczyk)
Hide Vitalucci
(63. Szymon Sobczak)
Michał Rzuchowski
Tornike Gaprindaszwili
(63. Kacper Skóra)
Karol Czubak
(73. Kasjan Lipkowski)
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie).
Widzów: 14 079.
Pogoda: 25°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Arką Gdynia! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Arką Gdynia
- « Wiślaczki zagrają mecz barażowy o grę w II lidze kobiet
- « PZPN odrzucił wniosek Wisły dotyczący anulowania kartki dla Wiktora Biedrzyckiego
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Arką Gdynia »
- Podsumowanie 5. kolejki Betclic I Ligi »
- Statystyki meczu: Wisła - Arka »
- Wojciech Łobodziński: - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz jeszcze wygrać »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wisła lepsza od Zorii
- « Wisła wygrywa z kosowskim Dukagjini
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Zoria Ługańsk
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Dukagjini Klinë
- « Mariusz Jop po meczu z Zorią Ługańsk
- « Wiktor Staszak zawodnikiem Wisły Kraków