Lider zasłużenie ograny! Wisła - Bruk-Bet Termalica 2-0
Krakowska Wisła była od pierwszych minut spotkania groźniejszym zespołem od lidera pierwszoligowych zmagań, którym jest ekipa Bruk-Betu Termaliki Nieciecza i ostatecznie swoją przewagę udokumentowała zdobyciem dwóch bramek! Dokonał tego Łukasz Zwoliński i "Biała Gwiazda" wygrała 2-0.
Od pierwszych minut tego spotkania inicjatywa była po stronie Wisły, ale na pierwszą sytuację, która mogła przynieść nam bramkę musieliśmy poczekać aż do 17. minuty, kiedy to po podaniu Jesúsa Alfaro sam na sam z bramkarzem "Słoni" wyszedł Ángel Rodado. I choć go ograł, to jednak wyrzucił się zwodem poza światło bramki i ostatecznie został zablokowany. Po chwili nieznacznie nad poprzeczką bramki gości huknął z kolei James Igbekeme, a choć w minucie 24. dobrze piłkę do nadbiegającego Marca Carbó, piłkę zgrał Bartosz Jaroch, to Hiszpan skiksował. Przewagę Wisły mógł udokumentować Łukasz Zwoliński, który dostał dobre podanie ze skrzydła od Tamása Kissa, ale choć do siatki trafił, to jednak był na wyraźnym spalonym. W 31. minucie Kiss już sam chciał zakończyć swoją akcję, bo przejął piłkę po błędzie obrońcy, ale jego pierwszy strzał Adrián Chovan odbił, a dobitka obiła, ale słupek.
Goście postraszyli Wisłę po raz pierwszy dopiero w minucie 36., gdy po długo zagranej piłce Alana Urygę wyprzedził Kacper Karasek, tyle że uderzenie napastnika gości było niecelne. Wisła odpowiedziała dograniem z rzutu wolnego, po którym mógł paść gol samobójczy, ale Chovan zdołał piłkę sparować na rzut rożny. Po nim Rodado do futbolówki wprawdzie doszedł, ale trafił tylko w boczną siatkę.
W 44. minucie musiał się już z kolei wykazać Patryk Letkiewicz, ale młody bramkarz Wisły bardzo dobrze wyłapał strzał Kamila Zapolnika. I choć sama końcówka pierwszej połowy to zamknięty we własnym polu karnym zespół gości, to strzał Urygi po bloku dał nam tylko rzut rożny, a i próba Rodado zaraz potem była zablokowana.
Drugą połowę wiślacy rozpoczęli wydawało się znacznie spokojniej niż pierwszą. Teraz to goście starali się być częściej przy piłce, a zamieszanie przed naszą bramką próbował robić wprowadzony na drugą część spotkania Morgan Faßbender. To zresztą on po indywidualnej akcji oddał w 55. minucie strzał, ale ten nie miał prawa sprawić Letkiewiczowi żadnych problemów. O wiele większe mógł zrobić Igor Strzałek w minucie 62., bo wiślacy zostawili mu zdecydowanie za dużo miejsca, ale ostatecznie zblokowana piłka przez Urygę dała przyjezdnym wyłącznie korner.
Te Wisła wykonywała w kolejnych minutach wprawdzie seryjnie, ale nie przyniosły nam one większych korzyści, po czym w 70. minucie kto wie czy nie decydującą zmianę zrobił trener Mariusz Jop - wprowadzając na boisko Ángela Baenę. Ten wprawdzie przy jednym z pierwszych kontaktów mocno ucierpiał sfaulowany przez Macieja Wolskiego, ale w 78. minucie to właśnie akcja od Igbekeme do Baeny - dała nam tak długo wyczekiwanego gola! Tak jak Hiszpan został dobrze obsłużony piłką przez Nigeryjczyka, tak też idealnie dograł do Zwolińskiego, a ten uderzył precyzyjnie przy słupku i od 78. minuty Wisła wyszła na zasłużone prowadzenie! Można wręcz powiedzieć, że po przerwie wiślacy trochę jakby uśpili czujność gości, po czym zadali ten jakże ważny, celny cios. Zresztą już po chwili Zwoliński mógł znów skorzystać z błędu defensywy gości, ale tym razem nie utrzymał piłki w boisku.
Wisła i tak wciąż miała przewagę, ale strzały Igbekeme oraz Baeny obronił golkiper "Słoni". Najważniejsze było zaś to, że wiślacy bardzo mądrze rozgrywali ostatnie minuty tego meczu, nie dopuszczając swoich rywali z Niecieczy pod własną bramkę. No i sami próbowali wyjść z kontratakami. Po jednym z nich - już w doliczonym czasie gry - do siatki trafił wprawdzie Frederico Duarte, ale sędziowie odgwizdali spalonego, z początkowej fazy naszej akcji.
Co się jednak odwlecze... W czwartej doliczonej minucie na czystą pozycję po podaniu od Rodado wyszedł Baena, ale ostatecznie sam nie oddał strzału, tylko wyrzucony swoim dryblingiem do linii końcowej boiska - tak dograł do Zwolińskiego, że temu pozostało już tylko... dostawić głowę. 2-0 i Wisła zasłużenie dopisuje komplet punktów. No i doliczając nasz awans w Pucharze Polski - wygrywa po raz czwarty z rzędu!
2 Wisła Kraków
0 Bruk-Bet Termalica Nieciecza
1-0 Łukasz Zwoliński (78.)
2-0 Łukasz Zwoliński (90.)
Wisła Kraków:
Patryk LetkiewiczBartosz Jaroch
Alan Uryga
Igor Łasicki
Rafał Mikulec
Tamás Kiss
(81. Frederico Duarte)
Marc Carbó
James Igbekeme
(90. Mariusz Kutwa)
Ángel Rodado
Jesús Alfaro
(70. Ángel Baena)
Łukasz Zwoliński
(90. Patryk Gogół)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza:
Adrián ChovanDamian Hilbrycht
(46. Taras Zawijśkyj)
Gabriel Isik
Arkadiusz Kasperkiewicz
Artem Putiwcew
Maciej Wolski
(85. Bruno Wacławek)
Andrij Dombrowśkyj
Maciej Ambrosiewicz
(85. Jakub Wróbel)
Igor Strzałek
(85. Jakub Różycki)
Kacper Karasek
(46. Morgan Faßbender)
Kamil Zapolnik
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Karol Arys (Szczecin).
Widzów: 22 130.
Pogoda: 8°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Bruk-Betem Termaliką! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Bruk-Betem Termaliką
- « Michał Bierzało wznawia treningi
- « Mecz prawdy? Wisła zmierzy się dziś z liderem z Niecieczy
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Bruk-Betem Termaliką »
- Statystyki meczu: Wisła - Bruk-Bet Termalica »
- Marcin Brosz: - Nie byliśmy w stanie narzucić swojego sposobu gry »
- Mariusz Jop: - Dobry wieczór, dobry dzień był dla nas »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wisła lepsza od Zorii
- « Wisła wygrywa z kosowskim Dukagjini
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Zoria Ługańsk
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Dukagjini Klinë
- « Mariusz Jop po meczu z Zorią Ługańsk
- « Wiktor Staszak zawodnikiem Wisły Kraków